Leo: *klęka*
Calypso: O mój boże, to w końcu się dzieje!
Leo: *zawiązuje sznurówkę*
Calypso: W końcu przestał nosić kroksy!
Happy new year, be gay, do crime my babes.
Z ziomkami poszłyśmy spać o szóstej i wstałyśmy o 10, ale było zajebiście i nie żałuję nawet minuty spędzonej z nimi, a jak wasz sylwester?

CZYTASZ
pj || boskie
Losowejedno wielkie rakowisko sprzed lat, zapraszam. #4 w opowiadania #10 w solangelo