Zrozumienie prawdy

2K 52 6
                                    

Julia:

*Gdy Marcin szybkim krokiem wparował do Mojego i Lexy pokoju, Lexy szybko wstała, Więc postanowiłam zostawić ich samych, gdy wyszłam z Pokoju zauważyłam Kacpra siedzącego w salonie, postanowiłam do niego zejśc, usiadłam koło nie go i. się spytał...*

Kacper:

I co, gadają?

Julia:

Tak... Kacper ja ciebie serio prze...

*Wtedy Kacper Uciszył mnie, przyłożył swój palec na przeciwko moich ust, tak jakby chciał, żebym przestała mówić*

Kacper:

Julka ja Cię rozumiem, nie musisz przepraszać, a wsumie nie ma za co

Julia:

Marcin tak nagle mnie przytulił, i położył się koło mnie, to było ..... o nie

Kacper:

*Wtedy przytuliłem Julkę, widziałem, że czuła obrzydzenie gdy o tym mówiła*

Dobra koniec tematu, to co się stało, to się nie odstanie, nie myśl o tym

Julia:

*Gdy Kacper mnie przytulił, We mnie coś wstąpiło, to było do nieopisania, poczułam jego perfumy, były cudowneeee, zatkało mnie totalnie..*

*Lecz musiałam szybko zakonczyć ten raj bo słyszałam jak Stuu przyjechał z Radkiem, pod dom z zakupami*

*Odsunełam się od Kacpra, i poszłam w strone dzwi, bo usłyszłam dzwonek, musiałam otworzyć dzwi*

Stuu:

*Julka otworzyła mi dzwi*

O hej Julka pomożesz mi z tymi siatkami?

Julia:

Jasne

*Gdy wziełam siatki, normalnie ugieło mi nogi, były strasznie ciężkie

Kacper:

*Zobaczyłem, że Julka niesła siatki, ale było widać że se kruszyna nie daje rady, wtedy podbiegłem*

Haha daj siatki, bo ty zaraz mi tu glebniesz 

*Wziąłem od niej siatki i szłem w strone kuchni *

Julia:

Ohhh Kacper co ja bym bez Ciebie zrobiłam

*Smiałam się, żeby Kacper pomyślał ze dla beki se to mówie, a tak naprawdę to nie wiem co bym bez niego zrobiła...*

*Stuu wnosił siatki, Kacper i Radek mu pomagali więc nie byłam tu potrzebna, też gdy chciałam brać siatki i pomóc troche, wtedy Kacper szybko brał mi siatki, i mówił ze się zaraz złame, poszłam zobaczyć co u Lexy i Marcina*

*Weszłam do pokoju*

I co pogodzeni?

Marcin:

ohhh Julia trudno było z tą osą, no ale sie udało haha

Lexy:

Fake you Marcin! Co ty opowiadasz za głupoty 

Julia:

Dobra koniec, ważne, że nie pogodziliście

Marcin:

No a Ciebie przepraszam Julka, specjalnie tak się do Ciebie przywiązywałem bo chciałem Kacpra wkurzyć, bo tam mi raz w klubie laski zawstydził*

Julia:

No okej, a co ma do tego Kacper?

Lexy:

Ej Dżulia, ty serio nie widzisz?

Julia:

Co, czego ?

Marcin:

Nie widzisz jak on na Ciebie patrzy, widać, że wpadłaś mu w oko

Lexy:

Wsumie też widać, że on tobie też sie podoba mmmm

Julia:

Co ! Kacper się mną nie interesuje nic po między nami nie ma, jesteśmy tylko przyjaciółmi, możemy skączyć ten temat? Ja idę się przewietrzyć

*Znów się wkurzyłam, nigdy nie odpuszczą? No kurde ale ja im tam kłamałam, że nic do niego nie czuje i wogóle, Wstałam z łóżka Otwieraam dzwi, i centralnie prosto wpadłam w Kacpra, walłam w jego klatke piersiową, omg jaki wstyd !!! teraz to już totalnie mi nie odpuszczą*

Kacper:

Julka wiem, że na mnie lecisz, ale że tak bardzo haha

*Zacząłem się śmiać, żartowałem z tym, bo to nie możliwe, że taka idealna dziewczyna, leciała na takiego kogoś jak ja, wsumie chciał bym, żeby tak było*

Julia:

*O kurde czułam jak się rumienie... Gdy kacper coś powiedział odpowiedziałam...*

Taa yhym, chciałbyś haha

*Gdy już wychodziłam, Lexy i Marcin musili to skomentować*

Lexy:

UUUU Dżulia szalejesz 

Marcin:

*Gdy Julka wyszła, po cichu powiedziałem Kacprowi, bierz ją wtedy poszedł za nią, aż się zdziwiłem*

Lexy:

*Gdy wyszedł Kacper powiedziałam do Marcina:*

O m g, KACPER ZA NIĄ POLECIAŁ, WIDAĆ ŻE MU ZALEŻY NA NIEJ 

Marcin:

Aż się zdziwiłem... Lexy, zesfatamy ich haha

...

JULIA AND KACPER // Czy to tylko przyjaźń?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz