Szpital...

432 37 6
                                    


Kacper:

Kochanie co się dzieje, widzę, że coś Cie cały czas dręczy

Julka:

Naprawdę wszystko jest dobrze, tylko śnił mi się koszmar, idę się ogarnąć

*Wstałam z łóżka wzięłam swoje rzeczy i poszłam do łązienki kacpra aby wziąść zimną kąpiel*

*Gdy byłam pod prysznicem, lała się na moje całe ciało z góry zimna woda, usiadlam w prysznicu i zaczęłam rozmyślać, co to może być za sen, nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami chciałam wstać, ale nie mogłam stanąć na nogi, nagle poczułam, że zapadam w głęboki sen*

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ 

*Leżałam na łóżku, to nie było zwykłe łóżko, było jak z horroru, wstałam i zobaczyłam, że ktoś na mnie czeka stoi odwrócony odemnie z 3metry powiedział ,,Chodź za mną,, postanowiłam, że będe szła za tajemniczą postacią, po 10minutach postać zatrzymała się i pokazała mi palcem na 2 inne  postacie które stały 2metry od nas, podeszłam bliżej, zobaczyłam tam Kacpra.... nie samego z jakąś dziewczyną, nagle zaczęli się całować.. Uciekłam szybko, gdy tak uciekałam podogła zaczęła się nademną zawalać, zaczęłam biedz coraz szybciej ale nagle wszystko znikło leciałam i krzyczałam jak z nieba na ziemie i tak leciałam i leciałam...*

Kacper:

*Czekałem na Julkę, aż się umyje minęło 45minut, od 45minut słyszałem, że woda cały czas się leje, postanowiłem zapukać*

Julka coś się stało? *Zupełnie nie usłyszałem, żadnej odpowiedzi*

JULKA! ODEZWIJ SIĘ!

*Nadal jej nie słyszałem, postanowiłem wejść zobaczyłem, że Julka leży w prysznicu wziąłem ręcznik i zasłoniłem jej miejsca intywne, na szczęście leżała tyłem odemnie i nie widziałem, zacząłem do niej mówić nic nie mówiła zacząłem się bardzo bać o Julkę, trząsłem nią cały czas, nie dała żadnego znaku życia zacząłem krzyczeć*

MAAAARCIN, LEXYYYY CHODŹCIE TU!!!!!!!

Marcin:

*Gdy leżałem z Lexy na łóżku oglądając jakiś film usłyszeliśmy krzyk pochodzący z pokoju Kacpra, zaczął mnie i Lexy wołać popatrzałem się na Lexy a ona na mnie w stylu ,,co jest?,, poszliśmy do jego pokoju nikogo nie było zobaczyliśmy otwarte dzwi w łazience zobaczyliśmy zapłakanego Kacpra i julkę leżącą bez ruchu na podłodzę owinietą w ręcznik....*

co tu się stało???

Lexy:

MATKO BOŻA CO JEJ SIĘ STAŁO

*Kacper nam wszystko opowiedział*

DŻULIA OBUDŹ SIE PROSZEEE

Marcin:

Kacper ku**a jedziemy do szpitala

Kacper:

*Lexy ubrała Julkę, bo my nie mogliśmy, wziąłem ją szybko na ręcę i poszłem do auta, pojechaliśmy szybko jak tylko się da*

KURWA NIE WYBACZĘ SOBIE JAK ONA....

Lexy:

Nawet tak nie mów, bedzię dobrze wyzdrowieje...

Marcin:

*Gdy dojechaliśmy Kacper wziął julkę weszliśmy do sali położył ją i musieliśmy wyjść*

*Opowiedzieliśmy wszystko lekarzowi*

Kurde co jej się stało

Kacper:

*Nagle zadzwonił Stuu*

Co chcesz?

Stuu:

Kacper ty płaczesz? Gdzie wszyscy jesteście, mamy nagrywki już

Kacper:

Julka jest w szpitalu

Stuu:

Co jak to, co się stało??

*Powiedział mi tylko, żebym przyjechał i opowie mi wszystko*

*Po 30minutach przyjechałem szybko, jak tylko mogłem*

Dobra jestem mówcie co się stało Julce

Lexy:

*Wszystko mu opowiedzieliśmy od początku do końca, czekaliśmy na wyniki badań, Kacper był już totalnie załamany nie wiedział co robić, cały czas powtarzał, że ją kocha i że nie wybaczy sobie jak coś sie Julii stanie*

*Nagle wyszedł Lekarz*

Lekarz:

Dzień dobry. Jesteście bliskimi osobami pacjentki..?

Stuu:

eeee...

*Szybko Kacper powiedział*

Kacper:

Jestem jej narzyczonym

Lekarz:

To zapraszam do mnie wszystko panu powiem

Stuu:

*Kacper się obrucił z miną ,,iść?,, wszyscy pomachaliśmy głowami i Kacper poszedł z Panem Doktorem do gabinetu*

*Czekaliśmy z 10minut nagle usłyszeliśmy jak Kacper i Lekarz wychodzą z gabinetu...*

___________________________________

PRZEPRASZAM, ŻE TAKI KRÓTKI, OCZEKUJCIE NA NASTĘPNY ROZDZIAŁ....

JULIA AND KACPER // Czy to tylko przyjaźń?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz