Jutro miał odbyć się bal. Mimo wszystko Alex bardziej czekała na przerwę świąteczna, która miała się zacząć za trzy dni.
Cały Hogwart był ozdobiony w srebrne, zielone i niebieskie świąteczne ozdoby. Jednak największe wrażenie wywierała wielka sala, która zapierała dech w piersiach.
Alex i Hannah siedziały przy stole Ślizgonów jedząc śniadanie. Był piątek, a co za tym idzie trochę lżejsze lekcje.
- Alex, masz może zadanie z zielarstwa? - zapytała Hann jedząc już czwarta z kolei grzankę.
- Oczywiście, że mam. W końcu muszę mieć wybitny z wszystkich przedmiotów - powiedziała brunetka dźgając widelcem w jajecznicy.
- O czym myślisz? - zapytała Hannah poprawiając swoje blond włosy, które jak zwykle nie chciały się ułożyć.
- O świętach - powiedziała szczerze brunetka odsuwając od siebie talerz ze śniadaniem.
- A może o balu bożonarodzeniowym. I o pewnym przystojnym Gryfonie? - zapytała z uśmiechem Ślizgonka, a jej przyjaciółka wywróciła tylko oczami.
- Nie. Koniec tematu - odparła Alex wstając od stołu i wychodząc w pośpiechu z sali. Już wiedziała jaka rozmowa ja czeka, a dziewczyna za wszelką cenę chciała jej uniknąć.
Kiedy zamknęły się za nią drzwi odetchnela z ulgą i udała się powoli w stronę lochów po książki.
Kiedy dotarła do schodów prowadzących w stronę lochów usłyszała za sobą krzyk.
- Skarbie! Zaczekaj na mnie! - Alex usłyszała krzyczącego Blacka, który po chwili dotrzymał jej kroku.
- Mówiłam żebyś mnie tak nie nazywał - powiedziała Alex kiedy Syriusz objął ją w talii - I zabierz tą rękę - powiedziała, a chłopak tylko uśmiechnął się ściskając ją jeszcze mocniej.
- Masz już sukienkę na bal? - zapytał, a Alex liczyła tylko w myślach do dziesięciu aby go nie uderzyć.
- Jest jutro. Oczywiście, że tak - powiedziała brunetka.
- To jak? Dasz się namówić na krok dalej? - zapytał zatrzymując się i jednocześnie zatrzymując dziewczynę.
- Nie - powiedziała od razu.
- Nawet nie wiesz o co chodzi - powiedział obracajac dziewczynę tak, aby stała naprzeciw niego. Alex wywróciła tylko oczami.
- To nie robi żadnej różnicy - powiedziała odpychajac od siebie Blacka.
- Kiedyś do tego dojdziemy - powiedział zrezygnowany Gryfon puszczając dziewczynę.
- Wątpię - powiedziała Alex i w pośpiechu weszła do lochów. Syriusz denerwował ją coraz bardziej, ale nic nie mogła zrobić. Musiała się uzbroić jedynie w cierpliwość i nadzieję, że w końcu się od niego uwolni.
***
Nadszedl dzień balu. Dużo zaproszonych oczywiście osób szykowało się do wyjścia, a Alex siedziała w dormitorium czytając książkę.W pewnym momencie do pokoju weszła Hannah, która wręcz krzyknela widząc nie zebrana przyjaciółkę.
- Jak ty wyglądasz? Za godzinę musisz już być gotowa! - powiedziała z panika w głosie blondynka patrząc w ubrana w dresy współlokatorkę.
- Wystarczy mi pięć minut - powiedziała przekładając stronę w książce.
- Po moim trupie - powiedziała blondynka i zaczela szykować swoją przyjaciółkę na to "ważne" wydarzenie.
Już po czterdziestu minutach ekspresowej pracy Ślizgonka była gotowa.
CZYTASZ
• Forbidden love • Syriusz Black
FanfictionCzysto krwiste rody mają swoje tradycje i zasady. Jednak jest jedna, bardzo oczywista. Nie zadawać się z mugolakami i zdrajcami krwi. Jednak co będzie jeśli złamie się ten zakaz i zaprzyjaźni się ze zdrajcą krwi? Postacie oraz akcja pochodzą z serii...