Rozdział 15 - Nataniel

7.9K 262 5
                                    

 Dotarłem do głównej siedziby firmy z pełnym uśmiechem i energią jaką jeszcze nie miałem. Firma posiadała kilka fili, a jedna z nich znajdowała się właśnie w Polsce. I dziękowałem sobie, że właśnie tamto miejsce wybrałem. Aktualnie w fili w Polsce zarządza Krystian. Ja kontroluje wszystko stąd.A gdy coś się dzieje jadę tam, czasami na dłuższe wyjazdy. Już w progu głównego wejścia przywitali mnie moi pracownicy, ale to co zobaczyłem w środku to... Nie spodziewałem się tego. Hol firmy był naprawdę duży, więc zmieści dużo ludzi, a tutaj chyba są wszyscy pracownicy z Paulem na czele.

- Witamy - krzyknęli wszyscy chórem. Ja wiem, że moi pracownicy lubili mnie jako szefa, ale nie spodziewałem się, że aż tak. Czasami byłem wymagający, okrutny i stanowczy, ale tego wymaga prowadzenie tak ogromną firmy. Zatkało mnie i to dosłownie. Nie wiedziałem co powiedzieć. Paul podszedł do mnie i poklepał mnie po ramieniu.

- Witamy z powrotem szefie - uśmiechnął się do mnie, jak również i wszyscy pracownicy.

- Dziękuje, za taką niespodziankę, ale nie wiem czy zasługuję na nią - odparłem szczerze.

- Może i czasami jesteś wredny i marudzisz jak stary gbur - spiorunowałem go wzrokiem, a gdy pracownicy myśleli, że wybuchnę już na te słowa ja się zaśmiałem. Zaśmiałem się, a wszystkie pary oczu z niedowierzaniem były wpatrzone w moją osobę - Muszę podziękować Sarze -spojrzałem na niego, nie rozumiejąc o co mu chodzi. Dlaczego musi podziękować mojej kobiecie?

- Dlaczego musisz podziękować mojej kobiecie? - zapytałem stanowczym głosem, na co przyjaciel się zaśmiał.

- Wspomnę tylko o niej i już. Dzięki niej się zmieniłeś. Może tego nie dostrzegasz, ale twoje otoczenie tak - pokazał na zgromadzonych pracowników, którzy pokiwali głową - W jeden dzień, w kilka minut można zobaczyć jak się zmieniłeś. I chyba każdy wybaczy Ci twoją nieobecność, jeśli już nie będziesz takim sztywniakiem.

- Nie przesadzaj dobra, nadal jestem twoim szefem - powiedziałem próbując się nie zaśmiać, ale coś mi nie wyszło. Sara miała naprawdę pozytywny wpływ na mnie. Jeśli pracownicy to zauważyli to musiało coś być na rzeczy - Dziękuje wam bardzo za takie powitanie. Nie spodziewałem się. Zapewne Paul już wam wspomniał o zebraniu wszystkich pracowników w głównej sali konferencyjnej - zerknąłem na Paula.

- O 11 - powiedział.

- Które odbędzie się o godzinie 11. Przypominam tylko, a teraz wróćcie do pracy, ale dzisiaj możecie się nie śpieszyć, ale to tylko dzisiaj, od jutra zabieramy się do roboty - pogroziłem palcem uśmiechając się.Wszyscy rozeszli się, a ja z Pulem ruszyliśmy w stronę windy. Gdy byliśmy już w środku zadzwonił mój telefon. Na wyświetlaczu pojawił się imię Marcello.

- Tak? - odebrałem.

- Cześć, Sara do nas już przyjechała, chciałeś, abym dał ci znać, więc dotarła cała i zdrowa, a moja żona już ją porwała - powiedział Marcello.

- Dzięki Marcello, przyjadę do was po Nią jak tylko skończę dzisiejsze zebranie - odparłem.

- Nie ma sprawy, do zobaczenia.

- Do zobaczenia - rozłączyłem się i schowałem telefon do marynarki. Czułem na sobie wzrok. Odwróciłem się w stronę Paula, który szczerzył się do mnie jak głupi.

- Co jest? - zapytałem zdezorientowany.

- Martwisz się o kogoś, a to nowość w Twoim przypadku - powiedział. Teraz będzie ciągle mi truł, że się zmieniłem?

- A ty stałeś się upierdliwy kolego - powiedziałem wychodząc z windy. Od razu do mojego boku doskoczyła moja sekretarka. Tak teraz na nią patrzę i zastanawiam się, dlaczego ona tu jeszcze pracuje albo co gorsza, dlaczego ja ja zatrudniłem. Uczepiła się mnie jak rzep psiego ogona i wyobraża sobie nie wiadomo co. Za każdym razem, gdy przynosi mi kawę, czy przychodzi coś powiedzieć to obsuwa koszulę najniżej jak się tylko da. Nie zwracałem na to uwagi, bo zawsze byłem zajęty papierami. Nigdy jej nie pieprzyłem, ani jej ani żadnej innej pracownicy. Nie potrzebne było mi jeszcze problemy z niedorośniętymi dziewczynami, które myślą tylko o moich pieniądzach. Teraz mam Sarę i nie spojrzę na żadną inną kobietę tak jak na Sarę.

(Nie)Znajomy, który złamał moje serceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz