18"Uratowałaś cały świat.."

2.1K 138 24
                                    


Była dokładnie pół godziny przez czasem.

Chciała jeszcze te pół godziny pomyśleć i ponownie przyjrzeć się mieszkaniu Mistrza Fu. Nic się tak szczerze nie zmieniło. Ten sam zapach,meble,kolory ścian..zostały.

Niepewnym krokiem podeszła do pustego już,gramofonu. Opuszkami palców przejechała po złotej rurze,z której wydobywał się czasami dźwięk.

- Cześć Kropeczko. - usłyszała głos za swoimi plecami.

Uśmiechnęła się i nadal stała do niego  tyłem,dotykając gramofonu.

- Hej Kocie. - odparła i odwróciła się do niego,odrazu napotykając jego zielone jak las oczy. - Gotowy?

- Tak. - powiedział i posłał jej figlarny uśmiech.

Biedronka westchnęła i przewróciła oczami w duchu szczerze się uśmiechając. 

W między czasie powiedziała mu jeszcze aby usiadł na materacu plecami do niej a ona znowu oprze się o jego placami również siedząc. Gdy byli już w wskazanej przez bohaterkę pozycji,równocześnie powiedzieli swoje formułki odmiany.

- Będzie bolało,Tikki? - zapytała Marinette momentalie tracąc swoją pewność siebie.

- Tylko troszkę.. - powiedziała i mrugnęła do Palgga,który chwilę potem szeptał coś na ucho Czarnemu Kotu.

- O nic się nie martwcie. - dodał Plagg i razem z Tikki zamknęli oczy,szepcząc jakieś nieznane dla Marinette i Adriena słowa.

- Moja Pani.. - szepnął blondyn,kładząc swoją prawą dłoń na materacu. - Złap mnie za rękę.

Marinette przełknęła ślinę i kątem oka popatrzyła na dłoń chłopaka,która z niecierpliwością oczekiwała jej.

- D-dobrze. - zajątknęła się,chwiejnym ruchem oddając dotyk chłopaka.

Położyła swoją dłoń na jego a on w sekundzie złączył ich dłonie w jedność,aby przy tym dać kobiecie odwagi i wiary w siebie.

Granastowłosa zacisnęła mocnej swoją drobną dłoń na jego,czując ból w swojej lewej ręce. Adriena jednak to nie radziło. Z uśmiechem na ustach znosił jej uścisk,chodź jego lewa dłoń też go bolała.

- Skończyliśmy.  - odparli równo Tikki i Plagg uśmiechając się do swoich przyjaciół.

Adrien i Marinette otworzyli swojego oczy a kobieta wyswobodziła się z uścisku partnera. Podniosła  swoją lewą dłoń i ku jej zaskoczeniu,jej zielona kropka zniknęła.

Ze łzami w oczach spojrzała na swoją kwami.

- Dziękuję Ci,Tikki. Bardzo Ci dziękuję. - szepnęła tuląc do swojego policzka malutką,czerwoną istotkę.

- Jak się czujesz,Moja Pani? - zapytał zieloonki nadal będąc w tej samej pozycji.

- Znacznie lepiej. - odparła mu szczerze i oparła się o jego plecy. - A Ty?

- Ja zawsze czułem się dobrze. Z kropką czy bez,bo zawsze byłem obok Ciebie,Moja Pani. - rzekł przez co Marinette mocno się zarumieniła.

- Kocie.. - mruknęła i chciała jeszcze coś dodać,jednak Tikki szybko zabrała głos.

- Wpadłam też na pomysł,aby tą wolność dać wszystkim,którzy są pod wpływem czipów. - powiedziało kwami Biedronki patrząc na kobietę. - Jednak musi zrobić to Biedronka a to,że jesteś już dorosła oznacza,że możesz używać sowjej Biedronkowej mocy do woli i w różnych celach. Pytanie tylko czy chcesz?

Eclipse|Miraculous✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz