16# Czas to zakończyć (część 1)

672 42 31
                                    


Ash

Obudziłem się rano i popatrzyłem na Eiji'ego który śpi obok. Ma taką spokojną twarz z resztą zawsze taką ma jeszcze go naprawdę wkurzonego nie widziałem. Nie spędzę z nim już ranka nie teraz i nie wiem czy jeszcze kiedyś spędzę. Podniosłem się do siadu i nachyliłem się nad nim. Patrzyłem na niego i nie wiedziałem co mam zrobić nie chce by wyszło tak jak bym się z nim żegnał. Mimo to chce by wiedział że może się tak stać. Dałem mu delikatnego całusa w policzek i pogładziłem go po głowie. Nawet nie zareagował. Uśmiechnąłem się delikatnie i wstałem. Ubrałem się i jeszcze raz spojrzałem na niego.

- Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham.

Powiedziałem po cichu do siebie i wyszedłem z pokoju. Wolę nie mówić "do zobaczenia" czy "żegnaj" bo to sprawiło by mi jeszcze większy ból. Więc najlepiej jak wyjdę tak jak zawsze rano kiedy jeszcze śpi to będzie najlepsze i nie będę się czuł źle. Shorter zostanie z nim. Wiem że był by świetnym wsparciem dla mnie ale wolę by Eiji miał dobrą ochronę bo nie wiadomo czy nie będą chcieli coś mu zrobić. Wolę wiedzieć że jest bezpieczny dzięki temu też ja lepiej będę się czuł.

- Ash jesteś pewny że to jest dobry pomysł? Nie za szybko na to.

Popatrzyłem na Shortera co akurat przyszedł bo chłopaków już nie było.

- Niczego nie jestem pewien oprócz tego że masz tu być.

- Stary spokojnie przecież nie mówię że nie będę z nim. Po prostu uważam że za szybko się z tym spieszy. Nie możesz działać pochopnie.

- Wiem tylko że ja po tylu latach życia tam chce w końcu to zakończyć.

- Niech zgodne robisz to teraz wszystko tak nagle przez Eiji'ego tak. Słuchaj nie mam nic do niego ale on ma na ciebie zbyt duży wpływ.

- Udam że tego nie słyszałem. Ja nie robię tego bo mi tak mówi sam też się boi że nie wrócę. Ja robię to dla siebie by mieć w końcu spokój.

- Ash

Podszedł do mnie i mi przyłożył. Nie zdziwiłem się. Zawsze robi to kiedy jest na mnie zły.

- Idioto kurwa mać powiedz mi otwarcie że go kochasz. Nie ukrywaj tego chociaż przede mną.

- ...

- Masz zamiar milczeć? Wiem że robisz to też dla niego bo chcesz z nim wyjechać i mi oczu nie zamydlisz.

- Skoro tak wszystko wiesz to po co mam ci to jeszcze mówić? Tak to wszystko jest prawdą co powiedziałeś. Chce tego chce nowego życia z nim w innym kraju. Chce wreszcie spokinie żyć.

- I to chciałem usłyszeć. Teraz wiem że na to zasługujesz. Po prostu chciałem byś był szczery ze mną to wszystko. Jestem po waszej stronie i życzę jak najlepiej. Zasługujesz na to.

Poklepał mnie po ramieniu i poszedł do salonu. Ma rację muszę zacząć być szczery z samym sobą inaczej nic z tego nie będzie. Chce by tak było i nie mogę myśleć że nie wrócę. Wyszedłem z kuchni i poszedłem do wyjścia popatrzyłem na chłopaka bo staną na korytarzu.

- Powiedz mu że jutro wieczorem już będę z nim.

Uśmiechnąłem się delikatnie i wyszedłem. Tych słów byłem pewien jak żadnych innych. Wiem co się może stać ale dla niego jestem w stanie walczyć do końca tylko dla niego. Bo on mi pokazał czy jest prawdziwe życie a przede wszystkim miłość.

Wsiadłem do auta z resztą i pojechaliśmy pod jego wille. Dziś to zakończę w końcu trzeba by miasto mogło już żyć w spokoju.

Eiji ....pamiętaj że ja nigdy cię nie opuszczę. Nawet jeśli naprawę zginę będę przy tobie. Pokazałeś jak to jest kochać i być kochanym. Jeśli mnie stracisz nie załamuj się bo to nic nie da żyj dalej. Tylko że nie dopuszczę do tego. Będę żył choć by nie wiem co wrócę do ciebie.

Z tym postanowieniem wysiadłem z auta nie daleko jego domu i zaczęliśmy się przygotowywać na akcję. Zapłacisz za to wszystko co zrobiłeś i ty piepszony rudzielcu w okularach za to co zrobiłeś Eiji'emu też.

Eiji

Obudziłem się i już go nie było. Zdziwiłem się ale zapewne już poszedł tam. Ubrałem się i wyszedłem z pokoju w salonie zobaczyłem Shorter'a i podszedłem do niego.

- Obudziłeś się.

- Tak ...Ash już poszedł..?

- No tak ale spokojnie wróci. Tak zdeterminowanego go już dawno nie widziałem. Nie pozwoli się zabić choć by nie wiem co.

To mnie trochę uspokoiło bo wiem że by mnie nie okłamał choć i tak jest mi ciężko bo on tam jest i ryzykuje życie a ja siedzę tu i pozostało mi tylko czekać.

- A czemu ty ze mną zostałeś?

- Tak zadecydował chce byś miał na ten czas dobrą ochronę a z jego wszystkich ludzi to ja jestem tym najleoszym.

- Czyli miło to że wiem z kim się mierzy swojego najlepszego człowieka zostawi mnie...

- On jest osobą co pod tym względem myśli dwa razy za nim ostatecznie powie. Rozważył wszystko i uznał że tak będzie najlepiej. I nie bój się to że mnie tu zostawił nie znaczy że reszta jest słaba po prostu chce się tobą zająć jak najlepiej. I będę szczery jego umiejętnościom nie dorównuje. Jest znacznie lepszy niż myślisz jeszcze go w akcji nie widziałeś.

- Dzięki że to wszystko mówisz ale to że się martwię o niego nic nie zmieni. Taki jestem i sam też wolę wierzyć że będzie wszystko dobrze.

Boję się i to bardzo ale to nie znaczy że nie wierzę w niego. Jestem pewien że wróci cały i zdrowy.

Ash

Byłem już pod tylnym wejściem resztą jest pod innymi wejściami. Z przodu lepiej nie ryzykować z resztą znam go dobrze jako jego prywatna zabawka wiem że zawsze najbardziej obstawia główne wejście. Odbezpieczyłem broń i delikatnie uchyliłem drzwi. Nikogo nie ma tak jak myślałem. Spotkam kogoś dopiero w drugiej części holu. Wszedłem i było czysto w innych częściach budynku już słyszałem strzały czyli to miejsce jest najmniej pilnowane. Od razu jak się pojawił jeden z nich nie zdążył nawet zareagować a już dostał kulkę w głowę.

- Nie igraj z ogniem bo będzie źle.

Z tyłu pojawił się kolejny i też już leżał. Słabych tych ludzi masz myślałem że będzie trudniej. Uśmiechnąłem się pod nosem i poszedłem na drugą część holu gdzie się zaczęła prawdziwa akcja dla mnie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witam!!

Jest dziś i będą pewnie tak nie regularnie teraz dawane ale co tydzień będą więc spokinie. Tak jak mówiłam to będzie miało dwie części więc następna za tydzień o ile jeszcze ktoś to czyta. Więc na tyle ode mnie życzę udanego dnia i widzimy się za tydzień Misie!!!

Dwa Światy || Ash and EijiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz