12# Ratunek

785 57 18
                                    


Eiji

Obudziłem się w nieznanym dla mnie miejscu nie mam pohecia o co chodzi. Gdzie jestem ale byłem przywiązany do łóżka i nie mogłem się nawet podnieść. Co się stało? Przecież byle z Ash'em i nic się nie działo więc jak. Czyżby to wszystko wydarzyło się kiedy spałem... Może dlatego mnie głowa boli bo coś mi dali bym się nie obudził. Popatrzyłem w różne strony i byłem sam. Ten pokój wyglądał na taki bardziej czysty nic w nim nie było. I te jasne białe ściany wszędzie. Czuje się jak w szpitalu ale to nie szpital to widać od razu. Dla mnie to już za dużo jak się nawet podnieść by usiąść nie mogę. Gdzie jest Ash czy nic mu nie jest czy jest bezpieczny? Znając go i tak jakoś się uwolni ale i tak się martwię. Będzie chciał uratować mnie a przy tym może mu się coś stać a nie chce tego.

Po chwili usłyszałem jak ktoś wchodzi więc popatrzyłem w stronę drzwi które były obok i był to jakiś facet w błąd włosach co miał podniesione do góry plus ten nie przyjemny wyraz twarzy.

- O widzę że się obudziłaś "samorai boy".

Uśmiechnął się do mnie z resztą i tak ma ten uśmiech od kiedy tu wszedł więc nie wiem jak mam określić to czy uśmiecha się teraz inaczej.

- Gdzie jest Ash

- O to cię teraz nie powinno interesować. On jest daleko stąd i ci nie pomoże a nam przyda się królik doświadczalny wiesz.

Tym mnie wystraszył. Jakim niby królikiem... Czy im chodzi o ten narkotyk o którym mówił mi Ash..? Jeśli tak to jest nie dobrze. Przecież z pod wpływu tego świństwa nie da się wyrwać.

- Co strach cię obleciał? I dobrze taki ktoś jak ty nie ma szans się uwolnić a on cię nie uraruje choć by bardzo chciał. Znając go już się uwolnił stamtąd ale za nim dojdzie tu już będzie po wszystkim.

- Co ty bredzisz. Nic takiego się nie stanie. Wierzę w niego i wiem że zdąży.

- Masz nadzieję to ją miej nawet do ostatniej chwili on ci nie pomoże i pogoda się z tym.

Wyszedłem z powrotem a ja sam już nie wiedziałem co myśleć czy on na pewno zdąży... Zamknąłem oczy i zacząłem się modlić o to by nic mu się nie stało. Nie obchodzi mnie już ja chce tylko by on był bezpieczny i cały.

Mimo to wiem że nie odpuści i będzie chciał mi pomóc. Już go na tyle poznałem że wiem jaki jest kiedy chodzi o mnie. Zrobi wszystko choć by za cenę życia bym ja był bezpieczny. Miałem z nim o tym pogadać jak mówił Shorter ale ...coś nie wyszło. Jakoś odpowiedniego czasu nie mogłem znaleźć. A teraz na to już może być za późno... Czemu tak... Czemu to musi się tak dziać. Chciałem by wyjechał ze mną by był zdala od tego wszystkiego a teraz może już to nigdy nie nadejść. Czy ja ...czy Ash jest dla mnie aż tak ważny? Czy ja chce by on był tylko przy mnie? Już sam tego nie wiem ale ...tak ja nie chce tego tak kończyć chce jeszcze z nim spędzić czas.

- Proszę nie chce go tak stracić...

Ash

Nie było trudno uciec stamtąd. Dla mnie to była bułka z masłem ale jestem tego pewien że Eiji jest w innym budynku. Przeszłem ten cały i nie znalazłem tu nikogo od Dino. A przecież na pewno jest dobrze pilnowany. Więc tu już popełnili błąd i jak dla mnie to naprawdę duży. Wyszedłem z budynku i zacząłem się zastanawiać gdzie on może być. Na pewno nie dali nas jakoś daleko od siebie bo chcą mieć nas obu na oku. Więc musi być w jakimś budynku obok albo nie daleko. Zacząłem się rozglądać bo od razu wydać jaki budynek jest jaki. I po chwili zobaczyłem jednego z jego ludzi i to drugi błąd jaki popełnił. Podszedłem do niego od tyłu i od razu chwyciłem tak by nie mógł się ruszyć i zaciągnąłem w uliczkę z której przyszłem. Zabrałem mu broń i skręciłem kark. Kręcił się przy tym budynku czyli jest tu. Wszedłem przez okno co jest otwarte z tej strony. Teren czysty więc idę dalej. Dopiero na trzecim piętrze zauważyłem tego gnoja przy drzwiach. Czyli pewnie tam go trzymają. Nie będę się ukrywał bo i tak inaczej go nie zaatakuje.

- O proszę kto tu przyszedł. Czyli doszedłeś aż tu.

- Prolbemu nie było. Nikogo nie było po drodze. Chyba za bardzo się cenisz skoro myślisz że mnie tu zatrzymasz.

- A ty myślisz że mnie pokonasz

- Raz to zrobiłem i zrobię drugi jeśli będzie trzeba ale teraz już to zrobię porządnie.

Od razu rzucił się na mnie z nożem ale ja robiłem uniki i też sam starałem się go zaatakować. Trochę czasu minęło a my mieliśmy po kilka nie istotnych ran. Dobrze że zawsze noszę z sobą nóż ale przecież nie muszę tak czysto zagrać. Mam broń a tym mogę go łatwo załatwić ale trochę zabawy nie zaszkodzi. Kiedy powalił mnie na ziemię i starał się wbić mi nóż w szyję usłyszałem krzyk i to nie byle jaki krzyk... Eiji...

Zadziałałem instynktownie i szybko. Odepchnąłem go nogą i szybko wyjąłem broń i strzeliłem mu prosto w głowę. Wstałem i wyważyłem drzwi do pomieszczenia gdzie jest. Zobaczyłem tego rudzielca w okularach jak coś zaczyna mu wyszukiwać ale zatrzymał się kiedy mnie zobaczyłem.

Szybko złapałem go za fraki i pchnąłem na ziemię a strzykawkę wyjąłem i wrzuciłem.

- Co próbowałeś mu wstrzyknąć!

- Jeśli myślisz że to ten narkotyk to jesteś w błędzie najpierw chciałem przetestować coś innego.

- Ty gnoju..!

- A..sh...

Będzie otumaniony przez kilka godzin a potem to się okaże dostał małą dawkę...

- Dla niego to i tak za dużo.

Nie chce go jeszcze zabijać więc strzeliłem mu w nogę i podszedłem do Eiji'ego.

- Eiji popatrz na mnie.

Otworzył trochę oczy i popatrzył mi w oczy.

- Będzie dobrze. Wszystko będzie dobrze zobaczysz.

Wziąłem go na ręce i szybko wyszedłem z nim z budynky chłopaki czekali już na mnie bo jak mnie nie było tam to wiadomo że coś się dzieje. Wsiadłem z nim do auta i pojechaliśmy gdzieś gdzie nawet Dino nas tak szybko nie znajdzie.

Patrzyłem na niego i przytulałem mocno do siebie. Cały czas miałem go na kolanach. Będę cię chronił... To już się nie powtórzy teraz będę już inny.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witam!!

No trochę się działo ale też nie wiem jak mi to wyszło. Napiszcie w komentarzach jak wam się to podobało. I mogę powiedzieć że będzie tak koło dwudziestu rozdziałów więc zbliżamy się do końca. I będzie dobre zakończenie spokojnie. No to na tyle ode mnie więc życzę wam udanego dnia i widzimy się za tydzień. No tak na razie nie mam pomysłu na coś innego. Znaczy mam ale muszę to dopracować więc jak już się coś nowego pokaże to najszybciej w lutym. Więc no... Papatki Misie!!!

Dwa Światy || Ash and EijiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz