Rozdział 26

1K 66 37
                                    

Szłam z moją dziewczyną przez ogród. Na nowo cieszyłam się z tego że mogę podziwiać wszystkie kolory świata. Po dwóch tygodniach Chara nareszcie pozwoliła mi ruszyć się z łóżka, trzymała mnie za dłoń i oprowadzała mnie po swojej oazie. Cieszyłam się każdym najmniejszym kwiatkiem, wampirzyca tylko mnie obserwowała.

-To takie cudowne widzieć kolory! - pisnęłam, gdy przyglądałam się róży.

Dziewczyna stała za mną, czułam na sobie jej spojrzenie.

-Frisk moja mama jutro wraca do siebie i zaproponowała żebyśmy ją odwiedziły. Poznałabyś resztę mojej rodziny i może moich starych przyjaciół. Co ty na to? - powiedziała nagle.

Spojrzałam na nią zaskoczona, po chwili uśmiechnęłam się ciepło i odpowiedziałam:

-Z chęcią bym ich poznała! Jestem ciekawa gdzie dorastałaś.

Wampirzyca odwzajemniła mój uśmiech i skinęła głową. Czyli jutro wyjeżdżamy, jej!

-To musimy się spakować, bo kilka dni tam spędzimy na pewno.

-Dobrze! To mam iść pakować swoje rzeczy? - spytałam.

-Pomogę ci.

-Dziękuję.

Powolnym krokiem poszłyśmy do mojego pokoju. Po drodze rozmawiałyśmy na wszelkie tematy. Nadal nie mogę uwierzyć że Chara jest moją dziewczyną. Przecież jeszcze tak niedawno bałam się chociaż o niej pomyśleć. Niektóre rzeczy szybko się zmieniają. Aż za szybko. Po kilku minutach byłyśmy już na miejscu, od razu wyciągnęłam z szafy moją torbę w kwiaty i zaczęłam pakować do niej ubrania. Chara czasami podawała mi moje sweterki. Pozwalałam jej przeglądać moje rzeczy, dopóki nie zorientowałam się że zaczęła grzebać w mojej szufladzie z bielizną. Zanim zdążyłam zareagować wyciągnęła z niej moje majtki w serduszka i spojrzała na mnie wymownie.

-Uuuuu jakie pociągające. - zaczęła się droczyć.

-Ch-Chara! Zostaw to! - pisnęłam zawstydzona.

Oczywiście wampirzyca mnie nie posłuchała. Wyciągnęła jeszcze mój biustonosz, o takim samym wzorze.

-Nawet masz komplet. Frisk ty seksowna bestio. - droczyła się dalej.

-CH-CHARA! - pisnęłam znowu.

-Tak? - spytała patrząc na mnie niewinnie.

-Odłóż to!

Dziewczyna zaśmiała się cicho. Znowu zaczęła grzebać w szufladzie. Podbiegłam do niej, próbowałam ją powstrzymać, ale wampirzyca skutecznie mi to uniemożliwiała.

-Mmmm... Nie wiedziałam że nosisz takie rzeczy. Bielizna w arbuzy to mistrzostwo. Też takie chcę.

-Ty zbereźniku! Zostaw moje staniki! - piszczałam.

-Zmuś mnie. - uśmiechnęła się złośliwie.

Delikatnie trzepnęłam ją dłonią w głowę, ona oczywiście nie zwróciła na mnie uwagi. Próbowałam ją odciągnąć, ale oczywiście nici z tego. W pewnym momencie złapałam ją za ucho, Chara od razu runęła na ziemię, prawie mnie przygniotła.

-Woah! Uważaj bo mnie zabijesz! - pisnęłam.

Wampirzyca zakryła swoje uszy dłońmi i spojrzała na mnie pretensjonalnie. Wyglądała jakby bardzo nie lubiła, gdy się ją tam dotyka.

-Chara? Wszystko dobrze? - spytałam zmartwiona.

Tak nagle zmienił się jej nastrój, że zaczęłam się martwić.

Pod moją ochronąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz