Zerkałam na Frisk siedzącą obok mnie. Dziewczyna spokojnie jadła kolację, jak zwykle składającego się z samych owoców. Zdążyłam się przyzwyczaić do tego, że brunetka woli jeść tylko to. Od dłuższego czasu mamy całkowity spokój, chociaż nie możemy wyjść na zewnątrz, ponieważ od kilku dni pada śnieg. Rozpętała się dość uciążliwa śnieżyca, cieszę się że wciąż mamy prąd, w takich sytuacjach czasami coś się psuje na jakiś czas i musimy żyć w ciemnościach. Oczywiście mi to kompletnie nie przeszkadza.
-Chara jak myślisz kiedy to się uspokoi? - spytała brunetka zerkając w stronę okna.
-Nie mam pojęcia słonko, ale mam nadzieję że niedługo. - odpowiedziałam.
Dopóki ta śnieżyca się nie skończy cały czas muszę żywić się tym lekiem. Zdecydowałam że gdy to się uspokoi, zacznę polować na zwierzęta. Ich krew w większości smakuje paskudnie ale zrobię wszystko by nie krzywdzić Frisk. Po kilku minutach brunetka wstała od stołu i podeszła do okna. Zaczęła wpatrywać się w szalejącą na zewnątrz śnieżycę.
-To wygląda na swój sposób pięknie. - powiedziała z uśmiechem.
-Ty we wszystkim znajdziesz coś pięknego. - oznajmiłam podchodząc do niej.
Położyłam dłoń na jej tali, przyciągnęłam Frisk do siebie. Jestem bardzo szczęśliwa w związku z tym słodkim maleństwem. Można powiedzieć że chyba nigdy nie byłam szczęśliwsza i to jeszcze przez tak długi czas. Przez chwilę obie patrzyłyśmy przez okno, w tym czasie służba posprzątała po śniadaniu i przyniosła do sali dość duży głośnik.
-Nie masz nic przeciwko temu żeby trochę poduczyć cię tańca? - spytałam.
Frisk jedynie uśmiechnęła się radośnie, zrozumiałam to za zgodę na małą lekcję.
-Jedyne czego muszę cię nauczyć to walca angielskiego. Nareszcie będę miała z kim go zatańczyć. - uśmiechnęłam się.
Nimfka odwzajemniła uśmiech, bez pośpiechu zaczęłam pokazywać jej kroki.
*Time skip*
Muszę przyznać że Frisk bardzo szybko się uczy. Wystarczyła godzina by nauczyła się znacznej większości kroków. Co więcej chyba jej się to spodobało. Cieszę się że wśród wampirów inne orientacje seksualne są na porządku dziennym. Wiele wampirów jest w takich związkach i nikt się nie czepia, traktują nas tak samo jak pary hetero. Chyba tylko ludzie są tak zacofani że nie pozwalają innym żyć w szczęściu, tylko dlatego że mają inne poglądy. To przecież bez sensu. Czasami jednak cieszę się że jestem wampirem.
-Na dzisiaj wystarczy skarbie. Idź trochę odpocząć, zaraz do ciebie przyjdę. - powiedziałam.
Frisk energicznie pokiwała głową, przytuliła się do mnie, po czym niespiesznie wyszła z pokoju. Przez chwilę chodziłam po sali w tę i z powrotem. Gorączkowo myślałam nad pewną sprawą, a mianowicie niedługo Frisk ma urodziny. Raz mi powiedziała kiedy je ma, a ja zapamiętuje takie rzeczy. Dziwię się że nie przypomniała mi o nich. Chociaż w sumie wątpię żeby brat mojej dziewczyny pozwalał obchodzić jej takie okazje. A więc zrobię jej najlepsze urodziny jakie tylko się da. Dobrze że już jakiś czas temu zamówiłam prezent, teraz jest schowany w bezpiecznym miejscu. Przez dłuższy czas chodziłam po sali i analizowałam mój plan. Chcę żeby Frisk miała niespodziankę, mam nadzieję że wszystko jej się spodoba. Gdy nareszcie wszystko miałam przemyślane, wyszłam z sali i udałam się do mojej komnaty. Gdy weszłam do pomieszczenia, w oczy od razu rzuciła mi się moja dziewczyna. Leżała na kanapie naprzeciwko kominka. Wyglądała jakby spała. Uśmiechnęłam się lekko, poszłam do sypialni, wzięłam ulubiony koc Frisk, po czym delikatnie okryłam nim brunetkę. Wygląda tak cudownie gdy śpi.
-Moja ty malutka, niewinna nimfko. - szepnęłam czule do śpiącej dziewczyny.
Poprawiłam jej włosy, które częściowo zasłoniły jej twarz. Uklęknęłam na podłodze naprzeciw niej i zaczęłam się w nią wpatrywać, jednocześnie gładząc jej policzek palcem. Jej skóra jest cudownie miękka i delikatna w dotyku. Frisk już dawno odzyskała swoją lekką opaleniznę, gdy zaczęłam się o nią troszczyć przestała być aż taka blada. Może latem zabiorę ją gdzieś za granicę, na wakacje. Byłoby cudownie, pewnie by się ucieszyła. Muszę zadbać o to by była szczęśliwa. Frisk jest taka piękna, jej delikatne rysy twarzy, miękkie włosy, ciepłe czekoladowe oczy i malinowe usta wzbudzają we mnie zachwyt. Istny ideał. Założę się że na gali będzie wzbudzała ogromne zainteresowanie, szczególnie, że przez sam kolor ubioru będzie zdradzała, że jest istotą magiczną. Podniosłam się z podłogi, poszłam do mojej biblioteki i wybrałam losową książkę z najbliższej półki.
-Niezły traf. - mruknęłam sama do siebie.
Trzymałam książkę pod tytułem: "Spis stworzeń magicznych" to chyba odpowiednia lektura na wieczór. Wróciłam do pokoju i usiadłam na sofie, obok śpiącej Frisk. Zaczęłam czytać, może dowiem się czegoś nowego. W tym czasie Frisk zdążyła przewrócić się na drugi bok i nieświadomie zrzucić z siebie koc. Oczywiście okryłam nią nim jeszcze raz, może powinnam zanieść ją do łóżka. Bo tak się wierci że zaraz spadnie na podłogę. Włożyłam zakładkę między strony książki i odłożyłam ją na stół. Ostrożnie wzięłam nimfkę na ręce, nadal była okryta kocem. Dalej się zastanawiam dlaczego jest taka lekka? Nadal jest stanowczo za chuda. Zaniosłam moją ukochaną do sypialni, ułożyłam ją między jej ulubionymi puchatymi poduszkami i okryłam kołdrą jej delikatne ciałko. Mnie jeszcze niespecjalnie chciało się spać, więc wróciłam do poprzedniego pomieszczenia. Wzięłam książkę ze stołu i wznowiłam czytanie. Przekartkowałam książkę aż do rozdziału poświęconemu nimfom. Gdy zorientowałam się jak bardzo obszerny jest, tym bardziej skupiłam się na czytaniu.
Nimfy to magiczne stworzenia obdarzone wrodzonym talentem ujarzmiania roślin bądź zwierząt. Często reprezentują siły natury. Są zaliczane do niższych bóstw, chociaż w znacznej części są kompletnie niegroźne. [...] Czasami zdarza się że nimfa zostanie zniewolona lub odcięta od swojego świata na dłuższy czas. W takich sytuacjach te istoty często zapadają w tak zwany "śmiertelny sen" i nie wybudzą się z niego dopóki ktoś nie przeniesie jej w odpowiednie miejsce. Podobnie reagują na odniesienie poważnych obrażeń i natychmiastowego ich wyleczenia. Ich ciało przyjmuje to jako zagrożenie i zapada w sen. [...] Większość nimf jest bardzo wrażliwa na swoje otoczenie, takie stworzenie łatwo jest zranić, zarówno psychicznie jak i fizycznie. Dlatego trzeba bardzo uważać we wszelkich kontaktach z nimi. [...] Jednak najgroźniejszym zagrożeniem dla wszelkich nimf jest mróz. Boginki te nie są przyzwyczajone do temperatur sięgających poniżej pięciu stopni na minusie. Zaledwie pół godziny spędzonej w takiej temperaturze bardzo boleśnie uśmierca nimfę. Dlatego bardzo często zdarza się że te stworzenia na okres zimowy mieszają się z ludźmi by mieszkać z nimi i utrzymać się w dogodnym cieple.
Chłód szkodzi Frisk? Szlag to niedobrze. Jeśli przez tę burzę wysiądzie prąd albo ogrzewanie będę miała problem. Ale jak na razie wszystko jest dobrze i tego się trzymajmy. A jeśli nawet by coś się stało zawsze mogę pomóc jej utrzymać się w cieple, mam na to swoje sposoby.

CZYTASZ
Pod moją ochroną
Fanfiction"Ona jest teraz pod moją ochroną, a każdy kto ją skrzywdzi, zapłaci za to życiem." Mroczne czasy nastały dla świata, odkąd wampiry bezczelnie panoszą się po nim, zabijając każdego na swej drodze. Potwory i ludzie, którzy od zawsze żyją w zgodzie, są...