-Twoja zapłata za dzisiaj. - powiedziała kobieta podając mi pieniądze.
-Dziękuję bardzo. Dzieci już śpią.
-Słyszałaś o tych wampirach? Lepiej nie wychodzić z domu po zmroku.
-I tak nie mam wyboru co do tego. - uśmiechnęłam się lekko.
Kobieta spojrzała na mnie współczująco. Właśnie miałam wyjść gdy odezwała się po raz ostatni:
-Uważaj na siebie Frisk.
-Dziękuję, niech pani też uważa i pilnuje dzieci.
Wyszłam z domu. Było coś koło północy, na ulicy nie było nikogo, kompletna cisza. Przyspieszyłam kroku, jak najszybciej chciałam dotrzeć do domu i iść wreszcie spać. Jestem ostatnio taka zmęczona. Nagle usłyszałam jakieś krzyki. Zatrzymałam się w miejscu i zaczęłam nasłuchiwać. Wydawało mi się że słyszałam głos dziecka, dobiegający z jednej z ciemniejszych uliczek. Powoli sięgnęłam do kieszeni kurtki i zacisnęłam dłoń na gazie pieprzowym. Udałam się w tamtą stronę. Gdy zobaczyłam kilku mężczyzn krzyczących na jakiegoś na oko dwunastoletniego potwora, zawachałam się czy mu pomóc. Sama mogę oberwać, albo gorzej. Ale moja podświadomość zrobiła swoje.
-Ej! Zostawcie go! - krzyknęłam.
Jeden z mężczyzn odwrócił się w moją stronę. Mocniej zacisnęłam palce na mojej broni.
-Spieprzaj stąd i nie wtrącaj się szmato. - warknął.
Powoli do nich podeszłam. Chyba nie wiedzieli co planuje. Zanim cokolwiek zdążyli zrobić wyciągnęłam z kieszeni gaz pieprzowy i potraktowałam nim chłopaka który był najbliżej mnie. Sekundę później drugi oberwał tym samym. Wykorzystałam ich chwilę nieuwagi i złapałam potwora z dłoń. Wybiegłam z nim z uliczki i prawie sprintem udałam się w stronę domu. Całe szczęście nikt nas nie gonił.
P.O.V Chara
Fajna zadyma, tylko nie spodziewałam się że ta śmiertelniczka będzie miała przy sobie coś takiego. Obserwuję ją już od jakiegoś czasu, tylko ona pałęta się po mieście gdy wszyscy chowają się przed nami. Dobrze wiedzieć że są jeszcze jacyś odważni, co nie zmienia faktu że to ją obrałam sobie za następny cel. Jestem ciekawa smaku jej krwii, musi być naprawdę dobra, skoro ta dziewczyna tak ładnie pachnie. Nie wiem czy to perfumy czy coś innego, ale aż wabi do siebie takich jak ja. Co najzabawniejsze nie zdaje sobie z tego sprawy. Heh nie mogę się doczekać aż wbiję kły w jej szyję, ciekawe czy będzie krzyczała równie głośno jak wszyscy poprzedni. Wygląda na wrażliwą, więc pewnie tak. Patrzyłam jak dziewczyna biegnie przed siebie, ciągnąc za sobą młodego potwora. Było widać że jest zmęczona, ale niech się nie martwi, do domu została jej jakaś minuta drogi. Pozwolę jej ostatni raz odpocząć, ale jutro już raczej nie będzie miała takiej sposobności. Brunetka rozstała się z potworem, który twierdził że teraz da sobie radę sam. Podziękował jej za pomoc po czym szybkim krokiem poszedł w tylko sobie znanym kierunku. Dziewczyna weszła do swojego domu, pewnie od razu pójdzie spać. Oczywiście nie kłopotałam się i po prostu weszłam do jej domu razem z nią. Nawet się nie zorientowała gdy przeskakiwałam z cienia do cienia i obserwowałam jej poczynania. Ledwo co trzymała się na nogach, jakież to przykre. W pewnym momencie dziewczyna przeszła tak blisko mnie, że aż jej włosy połaskotały mnie po szyi. Znowu poczułam ten cudowny zapach, był taki słodki, aż uzależniający. Instynkt wziął nade mną górę i wyszłam z cienia. Złapałam dziewczynę od tyłu w pasie, zasłoniłam jej jedną dłonią oczy i przyciągnęłam ją do siebie. Chyba jednak nie dam jej dzisiaj odpocząć.
-Witaj kochanie. - szepnęłam jej na ucho.
Brunetka chciała krzyknąć, ale przeniosłam dłoń na jej szyję i zaczęłam ją podduszać.
-Radzę ci być cicho. - szepnęłam znowu.
Dziewczyna szybko pokiwała głową, puściłam ją i znowu zasłoniłam jej oczy. Kocham droczyć się z moimi ofiarami. Uwielbiam delektować się ich strachem. To takie ekscytujące.
-Sama się o to prosiłaś. Nikt ci nie mówił że nie wychodzi się z domu po zmroku? - spytałam szyderczym tonem.
Poczułam wilgoć na dłoni, którą zakrywałam jej oczy. Tak szybko zaczęła płakać? Urocze.
-Hej nie płacz. To boli tylko przez chwilę. - zaśmiałam się cicho.
![](https://img.wattpad.com/cover/211628389-288-k13885.jpg)
CZYTASZ
Pod moją ochroną
Fiksi Penggemar"Ona jest teraz pod moją ochroną, a każdy kto ją skrzywdzi, zapłaci za to życiem." Mroczne czasy nastały dla świata, odkąd wampiry bezczelnie panoszą się po nim, zabijając każdego na swej drodze. Potwory i ludzie, którzy od zawsze żyją w zgodzie, są...