13

131 12 8
                                    

Dean zaniepokoił się, gdy Castiel nie przyszedł do szkoły na pierwszą lekcję. Wiedział, że miał jakąś rozmowę na kamerce, ale powinien ją już skończyć. Chyba. Która godzina mogła być w Holandii?

Wziął telefon, żeby sprawdzić. Piętnasta. Powinien tu być, rozmowę miał na godzinę jedenastą ich czasu. Chyba nie rozmawiał aż tyle?

- W porządku? - spytała Charlie.

- Castiel miał dziś normalnie być - stwierdził. - Nie wiem czemu go nie ma. Nie chcę, żeby zawalił szkołę, od zimy i tak co chwilę go nie będzie...

Dziewczyna wywróciła oczami. Dean zawsze martwił się o najbliższych, czasem może nawet za bardzo. Był przy tym słodki, ale bała się, że kiedyś za to zapłaci, że ktoś to wykorzysta i go zrani.

- Dean, nic mu nie będzie - powiedziała. - Damy mu lekcje i tyle.

Winchester westchnął tylko i wyjął telefon, aby upewnić się czy Castiel nic nie napisał, ale nie dostrzegł od niego żadnej wiadomości. Postanowił do niego zadzwonić.

- Co robisz? - spytała Charlie.

- Martwię się, mam prawo - odparł.

Castiel nie odebrał. Dean wybrał jego numer po raz drugi. Tym razem Allen odrzucił połączenie. Winchester nie poddał się i zadzwonił po raz trzeci.

- Dean? - usłyszał zdezorientowany głos Castiela.

- Gdzie jesteś? - spytał, słyszalnie zmartwiony, jak to Dean.

- Eeee w łóżku?

Dean zmarszczył brwi.

- Nie będzie cię dzisiaj?

Przez chwilę zapadła cisza, po której Allen wyrzucił krótką wiązankę przekleństw.

- Będę na drugą lekcję - oznajmił i się rozłączył, a Winchester wyglądał na kompletnie zdezorientowanego, co zwróciło uwagę Charlie.

- I? spytała.

- Powiedział, że będzie na drugą lekcję, chyba go obudziłem...

Dziewczyna zobaczyła panikę na twarzy Deana.

- Co? - spytała zaniepokojona.

- Mam nadzieję, że nie zaspał na rozmowę...

- Tą o kontrakt?

- Tak.

- Nie zaspał, pisał do mnie kilka minut przed nią.

Dean odetchnął z ulgą. Miał nadzieję, że rozmowa poszła po ich myśli i Castiel podpisał ten kontrakt. Naprawdę mu tego życzył, nawet jeśli doskonale wiedział, że to będzie poważna próba dla ich związku.

Allen pojawił się w szkole dosłownie przed drugą lekcją, którą miał z Deanem. Winchester ucieszył się widząc go i przybili sobie piątki na przywitanie, bo ustalili, że tak będą robić w miejscach publicznych. Castiel nie chciał już kolejnych plotek, które mogły wpłynąć na jego karierę.

- Dzięki, że mnie obudziłeś - powiedział, a Dean skinął głową.

- Nie ma za co - odparł. - Zaspałeś?

- Do szkoły tak - wyznał. - Nie mogłem zasnąć z emocji, więc wyłączyłem budzik. No ale jednak zasnąłem.

- Udało się? - spytał Winchester, modląc się o twierdzącą odpowiedź.

Castiel uśmiechnął się delikatnie.

- Gdyby się nie udało, płakałbym w poduszkę, zamiast tu przychodzić - stwierdził. - Trzy lata w Solarwebie, zobaczymy co potem. Pierwsze zgrupowanie w listopadzie, drugie zaraz po Świętach.

Tajemnica [Destiel AU]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz