— Co się z tobą dzieje? — spytała Nora, pstrykając palcami przed twarzą Dracona. Byli sami w jego dormitorium, bowiem wszyscy zdążyli pójść już na śniadanie. Malfoy był dziwnie obcy, zachowywał się jak nie on, o dziwo nawet nie gniewał się za jej zapominalstwo. Wiedziała, że coś jest nie tak i to bardzo, jego umysł był jednak szczelnie zamknięty.
— Nic się nie dzieje, Nora — odparł, gładząc dziewczynę po policzku. Nie dała się jednak zwieść, złapała dłoń chłopaka i położyła na pościel, patrząc na niego badawczo.
— Kogo próbujesz oszukać? — powiedziała, wzdychając — Myślałam, że już nie mamy przed sobą tajemnic.
— Możemy porozmawiać o tym jutro? — spytał blondyn, wstając i poprawiając krawat. Nie potrafił już nawet patrzeć na Norę w ten sam sposób co wcześniej, czuł się tak cholernie winny tego wszystkiego.
— Jutro idę do Hogsmeade ze znajomymi, po drugie nie odkładaj tego na potem, powiedz mi teraz! — powiedziała stanowczo Nott, również wstając i patrząc gniewnie na chłopaka, który celowo odwracał wzrok. Nie wiedziała co się stało, czuła tylko, że znowu go traci, choć robiła już wszystko aby jej nie odtrącał.
— Uspokój się, Nott — mruknął Draco i przyciągnął do siebie wciąż nieprzekonaną brunetkę. Spojrzała na niego gniewnie, na co blondyn pochylił się i złożył krótki pocałunek na ustach dziewczyny. Gdy się odsunął jej spojrzenie zelżało, wciąż jednak martwiła się zachowaniem ślizgona.
— Nie możesz mi zamykać ust zawsze w ten sposób — szepnęła, wspinając się na palce i obejmując szyję blondyna, lekko się uśmiechając.
— Udowodnić ci, że mogę? — spytał Malfoy, ponownie całując dziewczynę, tym razem zachłanniej niż wcześniej. Objął ją w pasie, lekko unosząc i obracając, tylko po to by po chwili przyprzeć ją do ściany i zacząć jeszcze intensywniej całować. Chciał w ten sposób wynagrodzić jej to wszystko, co ją czekało z jego winy, chciał odkupić swoje grzechy jeszcze zanim jej to wszystko powie.
Zjechał dłońmi na talię brunetki, mocno ją obejmując. Czuł jej przyśpieszone bicie serca i szybki oddech, całowała go równie zachłannie jak on ją, nie mogąc się oderwać. Nie odrywając ust od ciała dziewczyny zjechał nimi na jej szyję, przez co Nora cicho westchnęła, chcąc tylko więcej.
— Draco... — szepnęła, zaciskając dłonie na włosach blondyna, na co ten cicho jęknął prosto w jej szyję. Nim jednak doszło do czegoś więcej, drzwi dormitorium otworzyły się, ukazując roześmianego Zabiniego, którego mina jednak zrzedła gdy ujrzał rozgrywającą się sytuację.
— Co do... — zaczął, na co Malfoy jak oparzony odsunął się od Noreen, która cała czerwona zaczęła nerwowo przygładzać pogniecioną koszulę.
— Zapomniałeś o czymś takim jak pukanie? — warknął ślizgon, wściekły, że ktoś przerwał mu tak ważną chwilę z dziewczyną.
— Nie przywołałeś słynnej kołatki — odparł Blaise, unosząc dłonie w geście obronnym. Nora zmarszczyła brwi, nie wiedząc o co chodzi.
CZYTASZ
Zagubiony ‧ DRACO MALFOY
FanfictionPamiętała, gdy pierwszy raz ujrzała jego szczery uśmiech, tak wyjątkowy, niespotykany. Pamiętała, gdy pierwszy raz zobaczyła znak na jego przedramieniu, stworzony bólem i męką. Pamiętała, gdy pierwszy raz otworzył przed nią serce, nie uprzedzając, ż...