To lustro jakieś dziwne,
To odbicie choć prawdziwe,
Jest Naiwne - bo sztywne.Za nim jakoś tak inaczej,
Jakoś ciemniej, zimniej.Stoisz przed nim, patrzysz,
Widzisz, starannie doglądasz.Jednak tutaj w Wenecji,
Z której one przybyło,
Widzisz jak chcesz widzieć,
Nie tak jak naprawdę było.
