Deszcz z nieba bez chmury,
Nawet kiedy przestał padać,
Zostawił po sobie kałuże,
Żebyśmy mogli po nich skakać.Ptaki które budziły się,
Kiedy ja kładłem się spać,
Niebieskie plamy na ścianie,
Szum drzew i czyjeś ciche wołanie.Chociaż już nieprzytomny,
A słońce za chwilę wstanie,
Zmrużonym okiem szukam Ciebie,
Przez pajęczyne na ekranie.Nie wiem ile minut,
Ile godzin nie odeśpisz,
Musi minąć nim na karcie,
Niebieski krzyżyk przekreślisz.