~WARING! Ten rozdział pisany był pod wpływem silnych emocji. Jeśli jest on w jakiejś mierze niespójny, bądź raniący Cię drogi czytelniku, napisz mi, ja postaram się to poprawić i wiedz, że przepraszam~
Hah, to dość nieprzyjemne uczucie, gdy dobrze wiesz, że masz praktycznie zerowe szanse u swojej ukochanej, a i tak wierzysz w to jak głupia. No, ale patrz - tytuł. Co do moich własnych przemyśleń na inne tematy, dziwnie mi się zrobiło, gdy przeglądając instagram, znalazłam zdjęcie pary jednopłciowej, całującej się. Nie, nie, nie chodzi o samo zdjęcie. Raczej o komentarze pod nim. Zwykły buziak w policzek w przypadku dwóch kobiet wywołuje aż tak wielkie emocje i generuje tyle często wulgarnej i bezpodstawnej krytyki? W jakim my chorym świecie żyjemy... Przecież to tylko powoduje, że część osób identyfikujących się jako nieheteronormatywni boi się wyjść z przysłowiowej "szafy" jeszcze bardziej. Granice mojej cierpliwosci zostały przekroczone praktycznie przed krótkim czasem od zapisania tu tych słów. Youtube postanowił postawić mi na głównej nagranie z Parady Równości (co z tego, że ta platforma najwyraźniej zna mnie lepiej niż moja rodzina, co mnie dość mocno bawi). Włączyłam. Wrażenia po filmie? Urzekło mnie podejście, optymizm, odwaga i zapał tych ludzi. Marsz był... No piękny. Wrażenia po komentarzach pod filmem? Szlag mnie trafił. Wypisywanie idiotyzmów (przepraszam, ale inaczej nie idzie tego nazwać) na takie kwestie jak to, że edukacja seksualna dzieci w szkołach polega na zachęcaniu dzieci do masturbacji i zostaniu homoseksualistami i rzeczy tego typu spowodowały, że nawet nie wiedziałam co powiedzieć. Jak się okazało, nie był to jedyny komentarz tego pokroju. Nie wiedziałam co o tym myśleć. Z natury mówię i myślę dużo (często zdecydowanie za dużo), ale po tym po prostu zabrakło mi słów. Tak bezsensownej, nawet nie krytyki, ale po prostu parszywego hejtu, nie widziałam już dawno. Chyba od momentu, w ktorym zdałam sobie sprawę z tego, kim jestem...
CZYTASZ
Myśli Ukryte W Szafie
RandomNie wiem. Musiałam to gdzieś napisać, bo już nie potrafię tego dusić w sobie. Niech to będzie pamiętnik czy coś...