13

553 27 17
                                    

Noah pov.

-Finnlard to jednak ma szczęście - pomyślałem.- Dziewczyny krążą wokół niego , a ja jak zawsze jestem sam

Zadzwoniłem szybko dzwonkiem i poczekałem sobie paręnaście minut zanim jaśnie wielmożny książę Finn Wolfhard otworzy bramy do swego królestwa.

-Siema Noah - powiedział jakby od niechcenia i zaprowadził mnie do pokoju gościnnego. 

- Widzę że się cieszysz na widok starego i zmaltretowanego drucha - fuknąłem.

- Mam gorsze problemy okej ? - powiedział cicho i rzucił się na moje nowe łóżko .

- NIE MNIJ MI KOŁDRY . POŹNIEJ NA TAKIEJ POMIĘTEJ ŚPI SIĘ ŹLE ! - wykrzyczałem mu wprost do jego ucha . Przy okazji wyglądając zapewne jak zdenerwowany do granic możliwości kurczak który zaraz trafi na stół .

- Yhy

- FINN !

- Płacz - wstał po czym usiadł na ziemi. - Szczęśliwy ?

- Nawet nie wiesz jak bardzo. A teraz mów mi czy Weronika jest wolna - powiedziałem z bananem na twarzy.

Takiej reakcji się nie spodziewałem po tym chłopaku . Spojrzał na mnie z mordem w oczach , podszedł i zbliżył się na tyle żebym mógł czuć jak oddycha .

- Nie - rzucił i odszedł .

- No nie da się w tym domu normalnie rozmawiać tylko by ktoś na ciebie krzyczał , fukał a na końcu pobił - krzyknąłem tak by usłyszał.

- WITAMY W VANCOUVER - skwitował .

- Witamy w Vancouver ... - powtórzyłem ciszej .

Finn pov.

Emocje które w tej chwili buzowały we mnie były nie do opisania. Jeszcze bardziej napędził je Noah który jak zawsze musi dołożyć swoje trzy grosze nawet jeśli sprawa nie powinna dotyczyć jego . Niestety takowa sytuacja która miała miejsce 5 minut temu niestety była z nim powiązana.  Poznał Werę . Okej Finnie spokojnie ... Ten skrót zawsze mnie uspokajał . Dlaczego ? Ponieważ ona go używała. Nie mam pojęcia dlaczego skłamałem mówiąc chłopakowi że jest już zajęta przez kogoś  , lecz coś we mnie wtedy pękło , coś czego nie nie chciałem czuć.

- o cześć Finn - powiedział mój jakże cudowny brat. - Wiesz że musimy porozmawiać?

- żeby ten idiota podsłuchiwał ? - mówiąc to wskazałem ręką w stronę tymczasowego pokoju Noah . - Chyba sobie śnisz

- Nie będzie podsłuchiwał - popatrzył znacząco w stronę drzwi. - On jest bardzo grzecznym dzieckiem .

- Uważaj bo ci uwierzę . Dobra mów bo mi się zaczyna nudzić już tutaj - powiedziałem po czym usiadłem na fotelu zakładając nogę za nogę .

- Okej - Nick także usiadł na kanapie po czym wziął głęboki oddech i zaczął swój monolog. - Wiem że coś czujesz do Weroniki

- Ogarnij dupę okej ? - już miałem wstać ale chłopak popchnął mnie do tyłu w skutek czego opadłem na fotel .

- Siedź i się nie ruszaj kiedy ze mną rozmawiasz - powiedział bardzo poważnie . - Nie okłamiesz starego brata , ja widzę Finn co się z tobą dzieje a tym bardziej z nią . Nie widziałeś co się działo jak powiedziałeś jej o tym że jesteś z Elizabeth ? - odwróciłem od niego wzrok-  no właśnie , widziałeś . Powiedz jej to zanim jakiś zakochany macho z pierwszej lepszej domówki cię wyprzedzi - skończył zostawiając mnie zdenerwowanego do szpiku kości .
Lecz nie było to zdenerwowanie bo byłem na niego zły . To było coś w rodzaju tremy . Ale ja jej nic nie powiem bo nic do niej nie czuje . Prawda ?

Author's Note :

Witam , witam
Rozdział trochę krótki ale to przez późną godzinę chociaż to najczęściej o takiej porze przychodzą mi jakiekolwiek pomysły i akurat wtedy wena mi się pojawia. Eh ten nasz Finnko nie zdecydowany chłop . Może kiedyś się nawróci haha
                            ~ Czupaczupsik

Stranger // Finn Wolfhard Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz