Dziewczyna uśmiechnęła się smutno.
-Dziękuję , że mi pomagasz. Jesteś najlepszym przyjacielem pod słońcem-przytulila mnie jeszcze bardziej.
Coś we mnie pękło , może to jakieś organy przez spożycie zbyt dużej dawki alkoholu , lub uczucie które już kiedyś we mnie zagościło.
- Dzięki że tak uważasz , ale nie sądzisz że powinniśmy iść w końcu na tą cholerną imprezę ? Tańczyłaś ty w ogóle ? -powiedziałem , sam nie wiem dlaczego , ale lekko poddenerwowany.
- A wiesz że nie ? - zaśmiała się. - idziemy pokazać tym ciotom jak się tańczy ?
- Znasz moją odpowiedź ale najpierw - chwyciłem szybko dużą butelkę chyba wódki i najpierw nalałem dziewczynie , a po chwili sobie.- Najpierw za przyjaźń - uśmiechnąłem się delikatnie
- Pierdolisz - otworzyła szafkę i wyciągnęła taką samą butelkę wódki. - ty masz swoją ja mam swoją-uśmiechneła się szeroko.
To nie skończy się dobrze ...
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Po jakimś czasie wypiliśmy swoje butelki. Nie powiem , czułem się jakbym naćpał się . Śmialiśmy się z byle gówna i gadaliśmy takie pierdoły że to jakiś hit.
- Nooooooo to teraz możemy iść POTAŃCZYĆ - powiedziałem podkreślając ostatni wyraz.
- OoOoOoOo dobry POMYSŁ - Poklepała mnie po ramieniu po czym się go złapała bo najwyraźniej straciła równowagę .
Chwiejnym ruchem poszliśmy w stronę salonu. Było tam bardzo ciepło przez taneczne ruchy nastolatków , którzy na pewno nie byli tak samo najebani jak my.
Spojrzałem w kierunku Wery. Jaka ona była ... niska. Chyba że już mi serio się pojebało i mam jakieś zaburzenie , tak zwany pierdolec. Nie wiem.- Do dupy mają te piosenki - próbowała przekrzyczeć muzykę , znów straciła równowagę przez co złapałem ją w talii by się nie wyjebała. Popatrzyła na mnie , może mi się tylko wydawało , ale jakoś inaczej. Przez jej wzrok przeszły mi ciarki , ale o dziwo był to przyjemny rodzaj ciarek. Uśmiechnąłem się tylko i odwróciłem wzrok w w kierunku pseudo DJ . Lecz na sobie ciągle czułem wzrok dziewczyny.
- Idziemy zmienić DJ bo jest do dupy , jak to powiedziałaś - i ruszyłem.
Kiedy podeszliśmy bliżej okazało się że piosenki puszczała dziewczyna. Była śliczna...
- O CHUJ GABRIELLA ! - zaczęła drżeć mordę Wera i próbowała zrobić krok w kierunku dziewczyny lecz nie wyszło to jej.
- WERONIKA ?! O JA PIERDOLE - zaczęła piszczeć i przytuliła się do niej więc nie musiałem już jej podtrzymywać . Stałem tylko i patrzyłem jak dziewczyny się ściskają.
- Co ty tu robisz ? - spytała Wera.
- A no wyjechałam z Białego bo jakoś małe perspektywy tam są , ale no ... Pamiętasz jeszcze Klaudię ? Ty wiesz że jebaniutka modelką została ?
- Jak bym miała ją zapomnieć , nie da się , a jeśli chodzi o jej pracę TO MÓWIŁAM OD RAZU ŻE ZOSTANIE MODELKĄ
- Wiesz , że mnie do żabki nie wpuścili ? NAWET KUŹWA TUTAJ - zaczęła się śmiać , po czym zmierzyła mnie wzrokiem i zbliżyła się do Wery.- Ej ja za dużo się nachlałam czy ja widzę Wolfharda ?
- Ten dzban ? - popatrzyła się na mnie . - Oj Gabi , tym razem się nie nachlałaś tak bardzo , ja tym razem jestem napierdolona w cztery dupy , i tak to Finnie - znów poczułem ten dreszcz przez to jak mnie nazwała. Oczywiście uśmiechnąłem się szeroko.
- O CHUJ - Gabriella przytuliła mnie mocno. - JESTEM NAJWIEKSZĄ FANKĄ ! No dobra nie największą , bo jeszcze tam Lubię Harre... UWIELBIAM CIĘ - uśmiechnęła się.
- Weź go zostaw psycholko , to mój przyjaciel - uśmiechnęła się dumnie .
- Ta , przyjaciel , to tak ja i Lucas , czyli bardziej chłopak
- Czekaj ... COOOOO -wydarła się Wera.
- Gówno , 1:0. To co słyszysz , jestem z Lucasem Zumannem - powiedziala Gabi.
- O Jezu ... Pamiętam jak go nie lubiłam - zamyśliła się na chwilę . - Nie ważne, spierdalaj z DJ'owania
- co - dziewczyna zrobiła wielkie oczy.
- No wypierdalaj do dupy te piosenki - stanęła obok niej.
- Nie pójdę nigdzie ty spierdalaj - fuknęła.- Jaką chcecie pioseneczkę to wam puszczę
Chwilę myślałem .
- Znasz serial Dom z papieru ?
- No wiadomo że tak , eh ten śmiech Denvera to najlepsza terapia , ale dlaczego pytasz ?
- Poproszę piosenkę BELLLA CIAO - krzyknąłem .
- O BELLA CIAO BELLA CIAO BELLA CIAO CIAO CIAO - zaczęła drżeć mordę Wera.
- Jeszcze nie teraz , debilko - złapałem ją za rękę i pociągnąłem na parkiet.
Authors note :
gabriellawolfhard2 wcale to nie ty jesteś tą Gabi nieeeeee. Wracając. Miał być special na 1k I będzie. Jutro zrobię maraton. Pojawi się 5 rozdziałów. Myjcie rączki i nie wychodźcie z domów ♥️ ~Czupaczupsik
CZYTASZ
Stranger // Finn Wolfhard
Fanfiction" Twoje oczy są jak gwiazdy , błyszczą " Kiedy 16 letnia Weronika wraca z podróży do domu jej świat zmienia się o 360 stopni . Czy zazna miłości ? Czy idealny chłopak się nią...