Rozdział 12

10 0 0
                                    

Siedziałam właśnie na miejscu pasażera i wyglądałam za okno samochodu. Cały czas zastanawiałam się, dlaczego Seb nie pojechał. Prawie mu uwierzyłam w tą jego bajeczkę o odwiezieniu mamy na lotnisko, choć nigdy tego nie robił. Jednak wiedziałam, że kłamie o tych papierach na studiach. Skąd, a no stąd, że idiota zapomniał o tym, że pomagałam pani Stone zapakować nasze podania przed egzaminami i jego tam były. Jeszcze nie jesteśmy oficjalnie parą, a już mnie oszukuje. Nie chce budować związku na kłamstwach i tajemnicach. Może rzeczywiście Alex miała rację, że Seb coś ukrywa. Jednak dalej nie rozumiem co to może być. Nagle poczułam szturchnięcie co mnie ożywiło.

- Słuchasz ty mnie w ogóle? – usłyszałam irytacje Alex

- Przepraszam wyłączyłam się. – powiedziałam

- Alex daj jej spokój, nie łatwo jest być wstawionym przez chłopaka – stwierdził Tom po czym Jakob przybił mu piątkę i obaj zaczęli się śmiać, do momentu aż ja i Meg nie spiorunowałyśmy ich wzrokiem.

- Pewnie ma naprawdę ważną sprawę do załatwienia. – tłumaczyła go Meg

- Tak, olanie nas i wyjazdu, który Sylv planowała od ponad pół roku. – powiedział Tom i dostał ostrzegawcze spojrzenie od siedzącej za mną blondynki, jednak to go nie powstrzymywało. – No nie powiesz mi Sylv, że to nie śmierdzi. Wszystko jest w porządku, ustalamy jak będziemy jechać samochodami, a tu nagle „ sorry nie mogę"? Jak dla mnie coś jest na rzeczy.

- Oj zamknij się już – powiedziała z irytacją Alex i walnęła chłopaka w ramię – I lepiej skup się na drodze. Nie przejmuj się nim, znasz go, czasem mówi szybciej niż pomyśli – powiedziała ciszej do mnie.

- Nie, wiecie co, macie rację. Skoro Sebastian nie chciał jechać, jego strata. Okłamał mnie, trudno, ale mam zamiar bawić się zajekurwabiście w Nowym Jorku, bo zbyt długo to planowałam.- stwierdziłam wydzierając się na pół samochodu.

- No moja dziewczyna!- powiedziała Meg i przybiłyśmy żółwika.

Po kilku godzinach drogi już prawie dojeżdżaliśmy do celu. Właśnie wjeżdżaliśmy na most George'a Washington'a na rzece Hudson. Zawsze chciałam tędy jechać, dlatego namówiłam Toma, by nie skręcał w tunel Lincolna. W pewnym momencie kiedy wjechaliśmy już do stanu Nowy Jork zrobiło mi się słabo. Chwilę później przed oczami pojawiły się obrazy, które tak często widzę w snach, do których doszedł kawałek rozmowy. Jakiś mężczyzna stał do mnie tyłem mówił coś o tym, że nie mogę z nim jechać i przekonywał, że tak będzie najlepiej. Jednak zwracał się do mnie jakoś dziwnie, to chyba było Rosalinda. Przypomniałam sobie, że Sebastian nazwał mnie tak na moście kilka miesięcy temu. To tych wszystkich obrazów doszedł jeszcze ból głowy i dziwne pieczenie pod skórą.

Po kilkunastu minutach dojechaliśmy pod nasze miejsce zamieszkania przez najbliższe 5 dni. Było to średniej wielkości mieszkanie na Harlemie z dwoma pokojami, salonem, kuchnią i łazienką, którego wschodnie okna wychodzą na stadion Yankesów. Akurat mieliśmy szczęście, bo brat kolegi Jakob'a niedawno się przeniósł do nowego mieszkania i nie zdążył jeszcze sprzedać tego, więc mieliśmy spanie za pół darmo. W dodatku wszystko było blisko, mieliśmy 5 minut spacerkiem do Cental Parku. Daliśmy sobie kwadrans na rozpakowanie i ogarnięcie co gdzie jest. W tym czasie przebrałam się, w bardziej odpowiednie ubranie niż szorty i starą koszulkę. W prawdzie nie było to nie wiem co, lecz zwiewna sukienka w kwiaty. Przy tym oczywiście nie byłabym sobą, jakbym coś sobie nie zrobiła. Okazało się, że naszyjnik, który ubrałam do sukienki mnie uczula, więc cała moja szyja w bardzo szybkim tempie pokryła się czerwonymi kropeczkami.

Kiedy wszyscy już byli gotowi ruszyliśmy w miasto, cel na dzisiaj pozwiedzać ile się da po czym iść do klubu, gdzie na bramce stoi nasz gospodarz. Ruszyliśmy więc pieszo najpierw do Cental Parku. Jak w tak wielką aglomerację można było wpasować tak wielki park? Kocham to miasto choć jestem tu od 40 minut, co ja mówię, kochałam je na długo przed przyjechaniem tutaj. Kiedy w końcu przeszliśmy cały park skierowaliśmy się pod Plaza Hotel. Kevin mógł to my też.

Księżniczka Mroku: Przebudzenie [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz