Dobra przepraszam, ale nie ma co tu więcej pisać więc znowu time skip!
OoOoooOo
Dziś 1 września. To dziś jadę do Hogwartu. Wstałem z łóżka i zacząłem się szykować. Naszykowałem sobie czarną szatę i poszedłem się umyć. Gdy się ubrałem, stanąłem przed lustrem. Dużo zmieniło się w moim wyglądzie przez ostatni miesiąc. Nie tylko przestałem nosić okulary, ale i oczy zmieniły kolor na ciemny brąz. Włosy nadal były kruczo-czarne, ale teraz nie przypominały ptasiego gniazda, a ładnie się układały. Urosłem kilka centymetrów, a moje kości policzkowe stały się bardziej wyraziste. Warto wspomnieć, że jestem teraz też kilka odcieni bledszy. Przestałem wpatrywać się w moje odbicie i ruszyłem do pokoju, by spakować ostatnie rzeczy.
-Książki.. Są, różdżka.. Jest... Kociołek i ingrediencję.. Są, teleskop jest... - zacząłem wszystko wyliczać. Po dokładnym sprawdzeniu, czy niczego nie zapomniałem, pomniejszyłem mój kufer dzięki założonym na nim już w sklepie zaklęciu i włożyłem go do kieszeni. Zapłaciłem za pobyt w pokoju i ruszyłem na mugolski przystanek. Podróż nie zajęła długo, po kilkunastu minutach byłem pod dworcem King's Cross. Jak się dowiedziałem miałem kierować się na ścianę pomiędzy 9 a 10 peronem. Gdy znalazłem odpowiednią ścianę, ruszyłem na nią.
Po chwili witał mnie peron 9¾ jakże urokliwe miejsce. Z czerwonej lokomotywy unosiły się wielkie kłęby pary, a czarodziei przybywało coraz więcej. Fakt. Za godzinę pociąg odjeżdża, trzeba znaleźć pusty przedział. (dop. Na początku napisałam wagon i miałam takie *Paczam na to pięć minut* *facepalm*) Wolałbym ominąć tłumy ludzi. Gdy znalazłem wolny przedział, zająłem miejsce i zacząłem czytać moją ulubioną książkę. Nawet nie zauważyłem, kiedy ruszyliśmy. Spokojnie czytałem, dopóki ktoś nie zapukał. Drzwi się nie otworzyły i wszedł przez nie wyglądający na mojego rówieśnika, ulizany blondyn.
- Cześć! Mogę się dosiąść? Wszędzie jest pełno — Zeskanowałem go wzrokiem, wygląda na czystokrwistego.
- Jeśli nie będziesz mi zbytnio przeszkadzał — Odpowiedziałem obojętnie.
- Dzięki, tak w ogóle to Draco Malfoy — Wyciągnął w moją stronę dłoń.
- Harrison Riddle — Uścisnąłem jego dłoń. Jego oczy się rozszerzyły.
OoOoOoOooO
303 słowa
Jak tam korona ferie? Ja czekam na moje zamówienie, czytam, piszę, coś tam robię z p.d a tak to nic. Macie jakieś sposoby na nudę?
Ogólnie to ciuch, ciuch i nom... Jedziemy do Hogwartu.

CZYTASZ
Błazen
FanfictionHarry od najmłodszych lat wykorzystywany i krzywdzony przez mugoli poznaje rodzinną tajemnicę. Co się stanie, gdy okaże się, że tak naprawdę został adoptowany przez Potterów? Zobaczymy... Opowiadanie nie jest zgodne z kanonem #1 Harrypotter 28.09.2...