- Harrison Riddle — Uścisnąłem jego dłoń. Jego oczy się rozszerzyły.
Moje usta ozdobił kpiący uśmiech — Czyżbyś znał kogoś o takim nazwisku? - Moja brew podniosła się do góry. Słyszałem, jak połyka głęboko ślinę.
- Tylko nieliczne osoby wiedzą, że, że takie nazwisko nosił Sam-Wiesz-Kto.
- Bardzo dobrze, niech to zostanie między nami. Dobrze Draco?
- Oczywiście — Lekko drga. Podoba mi się — Jeśli mogę spytać — Uniosłem brew w znaku zapytania — Kim jest dla ciebie Czarny Pan? - Uśmiechnąłem się pobłażliwie.
- Tylko nie zejdź na zawał — Oburzył się, no to wracamy do maski, jak na arystokratę przystało — Jest moim ojcem.
- Cz-Czarny Pan ma syna? - jego głos przez chwilę się zawahał.
- Jak widać. A teraz Draco... Jak dużo osób wie?
- Z tego, co mówił mi ojciec.. To kilka najbardziej zaufanych osób w wewnętrznym kręgu, chociaż większość siedzi w Azkabanie... bardzo możliwe, że wie kilka osób ze starszej części kadry nauczycielskiej. O nikim więcej nie wiem.
- Tak... To bardzo prawdopodobne. No cóż, trzeba będzie sobie jakoś z tym poradzić! - I tak zaczęła nam się jakoś lepić rozmowa. Dowiedziałem się kilku istotnych faktów o Malfoy'u i jego rodzinie, jak i o Hogwarcie. Pogawędka się ciągła, dopóki ktoś nie otworzył drzwi. W progu stała dziewczyna z burzą kudłów na głowie i zębami jak bóbr.
- Nie widzieliście gdzieś ropuchy? Neville swoją zgubił.
- Jak się nazywasz? - Zapytał Blondyn.
- Hermiona Granger, a ty? To kto?
- Tak jak myślałem. Szlama.
- Jak śmiesz?!
- A widzisz, śmie. A teraz radzę odejść — Powiedziałem z pogardliwą miną. Biedna się wkurzyła i trzasnęła drzwiami. Ojoj jaka szkoda... Popatrzyliśmy po sobie i zaczęliśmy się śmiać w najlepsze. Po chwili się uspokoiliśmy. Reszta drogi minęła spokojnie do czasu, gdy prefekt przyszedł nas powiadomić, że za chwilę będziemy. Przebraliśmy się w szaty i już po chwili mogliśmy wysiadać na dworcu w Hogsmeade.
OoOoOoooo
304 słowaMamy podróż! Mamy kiełkującą przyjaźń z Draco! A za chwilę przydział!

CZYTASZ
Błazen
FanfictionHarry od najmłodszych lat wykorzystywany i krzywdzony przez mugoli poznaje rodzinną tajemnicę. Co się stanie, gdy okaże się, że tak naprawdę został adoptowany przez Potterów? Zobaczymy... Opowiadanie nie jest zgodne z kanonem #1 Harrypotter 28.09.2...