Kręcę się po mieście już dobre dwie godziny. Czuję się okropnie. Po rozmowie z ojcem poczułem jak cholernie jestem słaby. Nigdy wcześniej nie odczułem tego aż tak mocno, jak teraz.
Właśnie w tej chwili, bardziej niż do tej pory, czuję potrzebę, żeby coś zażyć. Obiecałem, że z tym skończę. I tak będzie. Ale jeszcze tylko ten jeden, jedyny raz. Ostatni.
Siadam na wolnej ławce i wyciągam telefon z kieszeni dresów. Wybieram numer do Darii, która od wczoraj kilka razy dzwoniła do mnie i napisała z dziesięć esemesów, których do tej pory nie odczytałem.
Przykładam telefon do ucha i słyszę dźwięk sygnałów. Po trzecim mogę usłyszeć głos blondynki po drugiej stronie.
- Kuba, co się dzieje? Gdzie jesteś?
- Posłuchaj, potrzebuję fety na teraz. Jesteś w stanie mi coś załatwić? - pytam ignorując kompletnie jej pytania.
- Słucham?
- To nie czas na pytania - wzdycham i zaczynam nerwowo potrząsać nogami - Znasz kogoś czy nie?
- No znam, ale Kuba... Jesteś pewien?
- Tak, jestem.
- Miałeś z tym skończyć - przypomina.
- I kończę. To będzie ostatni raz - zapewniam.
- Wiesz, że to tak nie działa - wzdycha.
- To załatwisz czy nie?
- Załatwię - odpowiada po chwili - Ile chcesz?
- Grama - wyciągam papierosa i odpalam używkę, po czym się nią zaciągam - Prześlij mi esemesem ile za to wyjdzie. Oddam ci kasę jak się spotkamy.
- W porządku - zgadza się, a w jej głosie słyszę smutek, jednak nie zamierzam się nad tym teraz zastanawiać - Do zobaczenia.
- Cześć - rzucam, po czym się rozłączam.
Zaciskam dłoń na telefonie, przymykając powieki. Potrzebuję tego teraz. Po tym jednym razie to naprawdę będzie koniec.
Nagle urządzenie zaczyna dzwonić. Patrzę na ekran telefonu i zauważam, że to Maja dzwoni. Niestety teraz nie mogę od niej odebrać.
♦️♦️♦️
- Tutaj masz kasę - wręczam dziewczynie pieniądze - A teraz daj mi to - wyciągam dłoń, aby położyła mi na niej narkotyk.
- Kuba, martwię się o ciebie. Co się dzieje? - wpatruje się prosto w moje oczy - Płakałeś.
- Wydaje ci się - wzdycham unikając jej wzroku.
- Widzę po twoich oczach - upiera się - Dlaczego się wyniosłeś bez słowa? Chodzi o tą sytuację z wczoraj? Przecież ją wyjaśniliśmy.
- Nie, nie chodzi o to. Znaczy... nie do końca - zaciskuję usta w wąską kreskę, wciskając dłonie do kieszeni dresów.
- Więc o co?
- Gdy wczoraj wyszłaś na zakupy, Sara wszystkiego się domyśliła. W sensie, tego co jest między nami. Zostawiłaś szminkę na mojej szyi.
- Cholera - wzdycha przymykając oczy - Poszła z tym do Majki?
- Nie - zaprzeczam - Obiecała, że tego nie zrobi, ale pod warunkiem, że się od ciebie wyprowadzę i wrócę do domu. Sama rozumiesz, że musiałem to zrobić. No a wczoraj upiłem się z ojcem i wszystko mu wygadałem po pijaku. Rano mieliśmy rozmowę. Dobra, nie chcę mi się już o tym gadać, chcę zapomnieć, więc daj mi to już - ponownie wyciągam dłoń po swoje.
CZYTASZ
Chcę Cię odzyskać / Kuba Bugajczyk
FanficDzieci dorastają, a z czasem zmieniają się ich marzenia i priorytety... nie zawsze na lepsze.