11. Wróć do mnie

603 59 12
                                    

Mówicie, że chcecie więcej rozdziałów. Obiecałam, że będę się starać wstawiać 2-3 rozdziały w tygodniu, w miarę możliwości z czasem. Jednak nie zapominajcie, że najwięcej motywacji dają zasięgi - a więc wyświetlenia, wasze komentarze i głosy ❤️ Więc zależy to także od was kochani ❤️

Igor pov

Wracam do domu roztrzęsiony wewnętrznie po słowach syna. Właśnie wypłakałem się jak pizda swojej zmarłej żonie na cmentarzu.

Otwieram kluczem drzwi i dociera do mnie dźwięk telewizji oraz zapach naleśników. Wchodzę do salonu i zauważam Larę na kanapie, ogląda bajkę z Klaudią.

- Jesteś już - uśmiecha się w moją stronę - Długo cię nie było.

Wzdycham ciężko zakładając ręce na biodra. Zadzieram głowę do góry i wbijam wzrok w sufit.

Kurwa! Nie wytrzymam.

- Kochanie - zwracam się do córki, która właśnie zapatrzona jest w ekran - Wyjdziesz na chwilę do siebie? Chciałbym porozmawiać z mamą.

- Ale bajka, tatusiu... - marudzi szatynka.

- Klaudia - przymykam oczy nie dając się oczarować dziewczynce - Włączysz u siebie.

- No dobrze - wzdycha i po chwili znika na schodach.

- Wszystko w porządku? - Lara dokładnie mi się przygląda, patrząc mi w oczy - Igor, płakałeś? - ciągnie, na co nie odpowiadam, a jedynie zaciskuję usta w wąską kreskę - Wiem, że jej śmierć nadal boli - przejeżdża dłonią po moich włosach. Jest niesamowita. Nie wiem, jak ja mogłem zrobić jej coś takiego. Jak mogłem ją tak skrzywdzić? Gdyby się o tym dowiedziała, nie chciałaby mnie znać.

- To nie chodzi o Wiktorię - zaprzeczam lekko ruchem głowy.

- Nie? - marszczy brwi - Więc Kuba - trafia, a ja jedynie skinam głową - Co się stało?

- Spotkałem go na cmentarzu. Słyszałem jak rozmawiał z Wiktorią, jak mówił, że mnie nienawidzi i, że tylko potrafię ranić, że się nie zmieniłem... Później już prosto w oczy powiedział mi, że nie ma ojca.

Po moim policzku spływa łza. Brunetka przyciąga mnie lekko do siebie i przytula.

- Kochanie, on tak naprawdę nie myśli. Musicie w końcu normalnie porozmawiać, dojść do porozumienia.

- Obawiam się, że nie ma na to szans - wyznaję przez łzy - Dzisiaj chyba tak naprawdę do mnie dotarło, że straciłem syna. Mojego jedynego, wspaniałego syna...

- Igor, proszę... Kubę ponoszą emocje... Mogę z nim porozmawiać? - pyta nagle. Przenoszę na nią wzrok i zastanawiam się, czy ma to jaki kolwiek sens. Z drugiej strony boję się, że Kuba w złości wyzna Larze całą prawdę czemu zniknął i czemu mnie nienawidzi. Wtedy Lara zabierze Klaudię i zostanę już całkiem sam. Z Sarą. Nie przeżył bym tego, gdyby Lara odeszła.

- To bez sensu, odpuść to - zaprzeczam.

- Igor, od zawsze mam z nim dobry kontakt. Jeśli ktoś ma go przekonać, to właśnie ja - zauważa.

Sięgam do barku po whisky. Nalewam sobie na dno szklanki i od razu wypijam, krzywiąc się na smak alkoholu.

- Lara, proszę cię... Zrozum, on nie chce o mnie słyszeć. Nigdy nie słyszałem, żeby ktoś wypowiadał się o kimś z taką pogardą. Nie ma słów, którymi można opisać to, jak silną nienawiść do mnie czuje.

- Przecież tak nie może być, Igor... Ty jesteś jego ojcem, do cholery... Każdy popełnia błędy, nie można przecież od razu skreślać.

Gdybyś tylko wiedziała...

Chcę Cię odzyskać / Kuba BugajczykOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz