—Wiecie, że potrafię powiedzieć: Chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie — powiedział pijany Noah po polsku. Mówił bardzo nie wyraźnie poprzez wypity alkohol. — To jest zbyt trudne na mój umysł.
— Ty nie masz umysłu, Schnapp — powiedział Caleb, śmiejąc się i wziął kolejny łyk przezroczystej cieczy.
— Spierdalaj.
~☆~
— Matarazzo, złaź stamtąd! — krzyknął Wolfhard do chłopaka, który właśnie właził na ogrodzenie.
— POLECE TAM GDZIE CHCE! — wrzasnął stając na szczycie, chwiał się bardzo. W każdej chwili mógł wypaść na drugą stronę.
— Co on odpierdala? — Sadie walnęła się ręką w czoło, później spojrzała na Gaten'a, który własnie schodził. Na nieszczęście chłopaka, zahaczył o płot i rozerwał sobie całe spodnie na tyłku.
— Ja pierdole! — wkrzyczał, zdejmując porwane spodnie. — Matka mnie zajebie!
~☆~
— Miwwie! Wstawaj! — do ucha nawrzeszczał mi Schnapp, który skoczył na mnie. Jęknęłam z bólu, po czym otworzyłam lekko oczy.
— Noah, chcesz mnie zabić? —zapytałam parząc na niego, położył się obok mnie na moim wielkim łóżku.
— Ciesz się, że rodzice Cię na zabili — powiedział, uśmiechając sie jak głupi.
Wypiliśmy trochę, trochę dużo. Bardzo dużo. Na szczęście, Finn był najbardziej trzeźwy z naszej całej paczki. W środku nocy zadzwonił do naszych rodziców, bo nie chciał, żeby zobaczyli swoich dzieci zalanych. Finn kupił nowy dom blisko miejsca nagrywek i powiedział, że nie warto jechać tyle kilometrów w środku nocy, bo impreza się przedłużyła. Rodzice chętnie się zgodzili.
Jak przez mgłę pamiętam, gdy Finn wkładał zalanego Noah do bagażnika, gdyż nie było więcej miejsca w samochodzie. Gaten w samych bokserkach zasnął rozłożony na samym końcu i nie dało się go ruszyć.
— Przypominam ci Schnapp, że Ty jesteś najmłodszy — powiedziałam, biorąc telefon do ręki. Zaczęłam przeglądać tiktoka, od którego się uzależniłam. To wszystko przez Noah.
— Dobra, dobra — mruknął, kładąc głowę na moim ramieniu i zaczął oglądać ze mną tiktoka. Nagle w zakładce dla ciebie pojawił się filmik o oznaczeniu mnie i Finn w poście w pewnej Julii.
Przez ten głupi komentarz od Noah miałam straszną kłótnie z moim chłopakiem.
W tamtym momencie przypomniało mi się, że mam zabić Noah za to. Odłożyłam pośpiesznie telefon i wzięłam poduszkę, Noah spojrzał na mnie przerażonym wzrokiem. Zaczęłam go bić, a on zaczął piszczeć. Zatkałam mu twarz poduszką, żeby uciszyć jego 'dzikie' odgłosy.
— Co się tu dzieje? — Sadie wbiła do pokoju z Winnie na rękach i z resztą przyjaciół.
— Czekaj, co wy tu robicie? — spojrzałam na nich, nie zdejmując poduszki z twarzy bruneta.
— No czekamy na ciebie! — krzyknął Matarazzo, spoglądając na mnie i Noah.
— Ale po co? — zapytałam, podnosząc brew do góry. Nie widziałam powodu, żeby na mnie czekali.
— Za godzinę mamy wywiad — powiedział Caleb, głaskając mojego psa. Zrobiłam wielkie oczy, zdając sobie sprawę, że zostało mało czasu. Szybko zeszłam z łóżka, przy czym przewróciłam się, bo kołdra zaplątała mi się wokół nóg.
— To za duszenie mnie! — krzyknął Schnapp, rzucając we mnie poduszką. Sadie puściła Winnie, która od razu do przyleciała i zaczęła lizać po twarzy.
— Winnie! — krzyknęłam, próbując się uwolnić z przeklętego materiału. — Pomoże mi ktoś?!
Wszyscy się zaśmieli, a Finn jako jedyny wziął psa na ręce. Winnie polizała go po twarzy, co było urocze. Pośpiesznie wstałam z twardej podłogi i pobiegłam do garderoby, wzięłam pierwszą lepszą sukienkę i sandałki na obcasie. Wyszłam z pomieszczenia i przebiegłam szybko cały pokój, żeby trafić do łazienki.
Ogarnęłam włosy, a następnie twarz. Ubrałam sukienke, która była na cienkich ramiączkach i była biała. Założyłam buty, po czym znowu wróciłam do pokoju i usiadłam przy toaletce. Zrobiłam lekki makijaż, po czym wstałam z krzesełka. Odwróciłam się w stronę przyjaciół, którzy byli zajęci moim psem.
— Nie mamy czasu! — krzyknęłam, wychodząc z mojego pokoju. Usłyszałam głos zamykanych drzwi, po czym wbiegłam do kuchni, gdzie leżała moja ukochana woda i kanapki.
Zabrałam je ze stołu, wzięłam torebkę z wieszaka, do której włożyłam telefon. Z szafki zabrałam klucze i czekałam na moich kochanych przyjaciół.
Najwyraźniej rodzice wyjechali nawet mnie o tym nie informując, świetnie.
— Na złość mi to robicie? — zapytałam, łapiąc się za biodra, gdy zauważyłam, że im się nie śpieszy.
— Tak naprawdę — zaczął pierwszy Noah. — Zostały nam trzy godziny.
W tamtym momencie miałam ochotę ich wszystkich zabić. Dosłownie wszystkich.
— Czy wy jesteście normalni? — spytałam w miarę spokojnym głosem.
— Chcieliśmy coś u ciebie zjeść — zrobił niewinną minkę Schnapp. — Jakbyśmy ci powiedzieli prawdę to byś nie ruszyła dupy, nawet o centymetr.
— O nie, moi drodzy — podkręciłam głową, idąc za nich popchnęłam ich w stronę drzwi. — Jedziemy, nie ma jedzenia.
Powiedziałam, na co Schnapp z Gaten'em jęknęli żałośnie.
~☆~
Siedzieliśmy na kanapie, czekając na rozpoczęcie programu. Od prawej strony siedział Finn, Caleb, Gaten, Noah, ja i Sadie. Mężczyzna naprzeciwko nas uśmiechał się przyjaźnie.
— Zaczynamy! — krzyknął ktoś z ekipy.
— Witam was w dzisiejszym wywiadzie! — przywitał się prowadzący. — Dzisiaj z nami będzie młodsza obsada Stranger Things!
Każdy przy sobie nas miał mikrofon, a naprzeciwko nas stał stolik, a na nim szklanki z wodą.
— Pytania będą od waszych fanów — uśmiechnął się mężczyzna, patrząc do papierów.
— Pierwsze pytanie leci do Millie. Czy to prawda, że wraz z swoją siostrą - Paige, będziesz kręciła film? Jeśli tak to o czym?
— Tak, to prawda. Film będzie o pokonywaniu przeciwności losu, o rodzinie i przyjaźni. Niestety, na tą chwilę, nie mogę nic więcej zdradzić.
— Zapowida się ciekawie. Kiedy możemy się spodziewać filmu?
— Dokładnie tego jeszcze nie wiemy, ale planujemy gdzieś pod koniec roku.
— Dziękuję — odpowiedział, patrząc na kartkę. — Noah, czy to prawda, że uważasz, że Millie i Finn powinni się spotykać?
— Lepiej nie będę się wypowiadać — uśmiechnął się w moją stronę.
Po kilku minutach, nadeszła pora na przedostatnie, które należało do Finn'a.
— Finn, prawdopodobnie zagrasz w teledysku, zgadza się?
— Tak — odpowiedział, a cała ekipa potwierdziła. Czemu ja o niczym nie wiem?
— Będziesz grał tam główną rolę z Ooną Laurence, z którą się przyjaźnisz. Już powoli zaczynają nagrywki, lubisz z nią współpracować?
— Tak, to moja dobra przyjaciółka — uśmiechnął się, a mnie nerwica wzięła. Nie lubiłam laski.
Złapałam za szklankę i wzięłam łyka, a w tym samym czasie Noah oraz Sink powiedzieli mi coś na ucho.
— W tym teledysku będą się całować — szepnęli w tym samym czasie mi na ucho.
Wyplułam wodę na ziemię ze zdziwienia.
— Co?! — krzyknęłam.
CZYTASZ
lights, camera, action| fillie
Fanfiction━━ ⋆ ˚。⋆୨୧˚ ˚୨୧⋆。˚ ⋆ 𝘭𝘪𝘨𝘩𝘵𝘴, 𝘤𝘢𝘮𝘦𝘳𝘢, 𝘢𝘤𝘵𝘪𝘰𝘯! 𝘥𝘰𝘣𝘳𝘻𝘦 𝘨𝘳𝘢𝘮𝘺 𝘯𝘢 𝘱𝘭𝘢𝘯𝘪𝘦, 𝘢𝘭𝘦 𝘤𝘻𝘺 𝘳𝘰𝘸𝘯𝘪𝘦𝘻 𝘥𝘰𝘣𝘳𝘻𝘦 𝘻𝘢𝘨𝘳𝘢𝘮𝘺 𝘸 𝘻𝘺𝘤𝘪𝘶? © cuutemillie 2020