37 " chyba nie jest taki zły"

1.4K 97 8
                                    

I znowu szkoła.  Lauren ostatnio nie ma czasu by do niej zawitać. Tak samo mało rozmawiamy ...   Jak zwykle pojechałam po  Mani i pojechaliśmy do szkoły.
Gdy byliśmy na miejscu dołączyła  do nas Ally . Poszliśmy na lekcje .
Na wszystkich ostatnio siedzę z Mikem . Co ona doskonale wie i bardzo jej się to podobno nie podoba .

*3 dni wcześniej *

Od: Lolo
Podobno siedzisz z Mikem na każdej lekcji...

Do: Lolo
Tylko do czasu wrócisz. Czy to istotne ?

Od: Lolo
Nie podoba mi się to Camilo .

Do: Lolo
Lauren, przyjaźnie się z Mikem nie masz o co być zazdrosna. On się  już z kimś umawia. A mnie on nie interesuje.

Od: Lolo
A kto Cię interesuje ?

Do: Lolo
Tylko ty.

Od: Lolo
I to mi się podoba .

*koniec wspomnienia*

Na przerwie szliśmy na stołówkę bo była pora obiadowa.  Zatrzymał nas Shawn,
-Heej, co u was ?- zapytał,
-co chcesz?- warknełam,
-zaprzyjaźnić  się,
-śmieszny jesteś- parsknełam i przyspieszyłam kroku
- Camila,  proszę daj mi szansę !
- Nie Shawn, nie ufam ci!- odpowiedziałam,
-co mogę zrobić żebyś mi zaufała?- zapytał,
- nic. Zostaw mnie w spokoju- mruknełam wchodząc na stołówkę.  Wzielam obiad i usiadłam z Mikem do Normani i Ally .
- czego chciał od Ciebie Shawn ?- zapytała Normani,
-" zaprzyjaźnić się "- zrobiłam cudzysłów w powietrzu,
-nie ufaj  mu - powiedziała Ally.
-znam go  - mruknął  Mike, a wszyscy na niego spojrzeli  z szokiem,
-skąd?- zapytała Ally,
-tutaj wam nie powiem, za dużo ludzi - mruknął,
-wychodzimy, zjemy na mieście- warkneła Ally .
Nikt nie chciał się jej sprzeciwiać. 
Wyszliśmy z stołówki, a następnie ze szkoły,
-jedziemy moim autem . - mruknełam,
-a gdzie jedziemy ? - zapytała Normani
-na plażę, tam będziemy mogli porozmawiać na spokojnie .- odpowiedziałam,
Jak mówiłam tak zrobiliśmy ,
-mów  skąd go  znasz - warkneła Allyson,
-musicie mi zaufać że nie jestem jak wszyscy. Znacie mnie nie od dzisiaj . - przerwał i wziął  wdech i nagle Ally się spieła - jako jedyny mam talent maskowania  się- nagle wysunęły  mu się kły,
-cholera jasna- szepneła Normani,
-wampir - warkneła  Ally i chciała się na niego rzucić,
-nic wam nie chce zrobić! Znacie mnie nie od dzisiaj ! Przyjaźnimy  się!  Jeżeli was to uspokoji to Lauren wie  o  mnie- i tu mnie zaskoczył .  Teraz już wiem dlaczego nie chciała  bym z nim rozmawiała.  Ale jednak na to pozwoliła więc nie może być groźny,
-chcesz mi wmówić że  Jauregui świadoma tego że jesteś krwiopijącą pozwoliła ci przebywać przy swojej soulmate ? - parskneła Ally - to nie jest możliwe,
-wiedziała  że jest nie groźny- mruknełam,
-masz rację. - odpowiedział  - Ale przestrzegała  mnie że jeżeli ci włos chociażby  z głowy spanie to zamieni mnie w koci żwirek - uśmiechnął się- wampirem zostałem dzień po przeprowadzce  Camili . Zmienił mnie Tyrone, nie chciałem tego.  Shawn szybko nauczył mnie kontroli . Odrazu powiedziałem że nie chce zabijać ludzi. Wtedy przyszła Ashley powiedziała  że będę teraz na " diecie" dzięki niej pije wyłącznie krew zwierzęcą .  Nie mieszkam z nimi ale często u nich jestem. Mieszkam z rodzicami i bratem . Podczas mojego pobytu u nich musiałem kłamać że   jadę na obóz piłkarski.
-wiesz czego chce Shawn od Camili ? - zapytała Ally,
-nie. Odkąd się dowiedzieli że przyjaźnie  się z Camilą to  nie mówią za dużo przy mnie. Wiem tylko że nie przepadają za stadem Jaureguich . Przekazałem to Lauren czym zdobyłem trochę jej zaufania . Mam oko na Shawna. Mogę go  zapytać co chce.
- okej, ale bądź ostrożny - poprosiłam,

-będę- uśmiechnął się - Caroline  ma w weekend  do mnie przyjechać, chciałbym żebyście ją poznali .
-kto?- zapytała Normani
-jego dziewczyna - zaśmiałam się .
Pogadałyśmy jeszcze chwilę o naszym spotkaniu w weekend i wróciliśmy do  szkoły. 
Mieliśmy  jeszcze tylko dwie lekcje z Mikem, dziewczyną została ostatnia lekcja .
Gdy przetrwałam ostatnie lekcje wyszłam ze szkoły  idąc w kierunku mojego auta,
- Camila! - znowu on . Zatrzymałam  się i obróciłam  w jego stronę .
-co chcesz  Shawn?- zapytałam niechętnie,
-wypadły ci słuchawki- oddał moją własność.
-dzieki - mruknełam i miałam zamiar iść do auta,
-poczekaj!  Chciałem zapytać Cię o notatki z biologii. Nie było mnie na tej lekcji, a nie chce żeby ta jędza mnie później brała do odpowiedzi.  - wytłumaczył . Wyciągnęłam zeszyt z torebki i mu go dałam- jutro ci oddam, dziękuję- uśmiechnął się i włożył zeszyt do plecaka - nie będę Cię zatrzymywał, miłego dnia- znowu posłał mi uśmiech i poszedł w stronę swojego motoru .
Chyba nie jest taki zły jak mogło mi się wydawać.... może naprawdę nie ma złych zamiarów, może jest jak Mike .
Nie myśląc o tym dłużej wsiadłam do auta i pojechałam do domu.
Zero wiadomości od Lauren.
Źle się z tym czuje...

A Lauren dalej zajęta.  A Shawn coraz bliżej😈
Co zrobi Lauren gdy dowie się prawdy? albo co zrobi Camila gdy dowie się jakie tajemnice skrywa jej ukochana?
Tyle pytań i zero odpowiedzi 😈😈😈

Jaguarr😈

she-wolf - CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz