I znowu szkoła. Lauren ostatnio nie ma czasu by do niej zawitać. Tak samo mało rozmawiamy ... Jak zwykle pojechałam po Mani i pojechaliśmy do szkoły.
Gdy byliśmy na miejscu dołączyła do nas Ally . Poszliśmy na lekcje .
Na wszystkich ostatnio siedzę z Mikem . Co ona doskonale wie i bardzo jej się to podobno nie podoba .*3 dni wcześniej *
Od: Lolo❤
Podobno siedzisz z Mikem na każdej lekcji...Do: Lolo❤
Tylko do czasu aż wrócisz. Czy to istotne ?Od: Lolo❤
Nie podoba mi się to Camilo .Do: Lolo❤
Lauren, przyjaźnie się z Mikem nie masz o co być zazdrosna. On się już z kimś umawia. A mnie on nie interesuje.Od: Lolo❤
A kto Cię interesuje ?Do: Lolo❤
Tylko ty.Od: Lolo❤
I to mi się podoba .*koniec wspomnienia*
Na przerwie szliśmy na stołówkę bo była pora obiadowa. Zatrzymał nas Shawn,
-Heej, co u was ?- zapytał,
-co chcesz?- warknełam,
-zaprzyjaźnić się,
-śmieszny jesteś- parsknełam i przyspieszyłam kroku
- Camila, proszę daj mi szansę !
- Nie Shawn, nie ufam ci!- odpowiedziałam,
-co mogę zrobić żebyś mi zaufała?- zapytał,
- nic. Zostaw mnie w spokoju- mruknełam wchodząc na stołówkę. Wzielam obiad i usiadłam z Mikem do Normani i Ally .
- czego chciał od Ciebie Shawn ?- zapytała Normani,
-" zaprzyjaźnić się "- zrobiłam cudzysłów w powietrzu,
-nie ufaj mu - powiedziała Ally.
-znam go - mruknął Mike, a wszyscy na niego spojrzeli z szokiem,
-skąd?- zapytała Ally,
-tutaj wam nie powiem, za dużo ludzi - mruknął,
-wychodzimy, zjemy na mieście- warkneła Ally .
Nikt nie chciał się jej sprzeciwiać.
Wyszliśmy z stołówki, a następnie ze szkoły,
-jedziemy moim autem . - mruknełam,
-a gdzie jedziemy ? - zapytała Normani
-na plażę, tam będziemy mogli porozmawiać na spokojnie .- odpowiedziałam,
Jak mówiłam tak zrobiliśmy ,
-mów skąd go znasz - warkneła Allyson,
-musicie mi zaufać że nie jestem jak wszyscy. Znacie mnie nie od dzisiaj . - przerwał i wziął wdech i nagle Ally się spieła - jako jedyny mam talent maskowania się- nagle wysunęły mu się kły,
-cholera jasna- szepneła Normani,
-wampir - warkneła Ally i chciała się na niego rzucić,
-nic wam nie chce zrobić! Znacie mnie nie od dzisiaj ! Przyjaźnimy się! Jeżeli was to uspokoji to Lauren wie o mnie- i tu mnie zaskoczył . Teraz już wiem dlaczego nie chciała bym z nim rozmawiała. Ale jednak na to pozwoliła więc nie może być groźny,
-chcesz mi wmówić że Jauregui świadoma tego że jesteś krwiopijącą pozwoliła ci przebywać przy swojej soulmate ? - parskneła Ally - to nie jest możliwe,
-wiedziała że jest nie groźny- mruknełam,
-masz rację. - odpowiedział - Ale przestrzegała mnie że jeżeli ci włos chociażby z głowy spanie to zamieni mnie w koci żwirek - uśmiechnął się- wampirem zostałem dzień po przeprowadzce Camili . Zmienił mnie Tyrone, nie chciałem tego. Shawn szybko nauczył mnie kontroli . Odrazu powiedziałem że nie chce zabijać ludzi. Wtedy przyszła Ashley powiedziała że będę teraz na " diecie" dzięki niej pije wyłącznie krew zwierzęcą . Nie mieszkam z nimi ale często u nich jestem. Mieszkam z rodzicami i bratem . Podczas mojego pobytu u nich musiałem kłamać że jadę na obóz piłkarski.
-wiesz czego chce Shawn od Camili ? - zapytała Ally,
-nie. Odkąd się dowiedzieli że przyjaźnie się z Camilą to nie mówią za dużo przy mnie. Wiem tylko że nie przepadają za stadem Jaureguich . Przekazałem to Lauren czym zdobyłem trochę jej zaufania . Mam oko na Shawna. Mogę go zapytać co chce.
- okej, ale bądź ostrożny - poprosiłam,-będę- uśmiechnął się - Caroline ma w weekend do mnie przyjechać, chciałbym żebyście ją poznali .
-kto?- zapytała Normani
-jego dziewczyna - zaśmiałam się .
Pogadałyśmy jeszcze chwilę o naszym spotkaniu w weekend i wróciliśmy do szkoły.
Mieliśmy jeszcze tylko dwie lekcje z Mikem, dziewczyną została ostatnia lekcja .
Gdy przetrwałam ostatnie lekcje wyszłam ze szkoły idąc w kierunku mojego auta,
- Camila! - znowu on . Zatrzymałam się i obróciłam w jego stronę .
-co chcesz Shawn?- zapytałam niechętnie,
-wypadły ci słuchawki- oddał moją własność.
-dzieki - mruknełam i miałam zamiar iść do auta,
-poczekaj! Chciałem zapytać Cię o notatki z biologii. Nie było mnie na tej lekcji, a nie chce żeby ta jędza mnie później brała do odpowiedzi. - wytłumaczył . Wyciągnęłam zeszyt z torebki i mu go dałam- jutro ci oddam, dziękuję- uśmiechnął się i włożył zeszyt do plecaka - nie będę Cię zatrzymywał, miłego dnia- znowu posłał mi uśmiech i poszedł w stronę swojego motoru .
Chyba nie jest taki zły jak mogło mi się wydawać.... może naprawdę nie ma złych zamiarów, może jest jak Mike .
Nie myśląc o tym dłużej wsiadłam do auta i pojechałam do domu.
Zero wiadomości od Lauren.
Źle się z tym czuje...A Lauren dalej zajęta. A Shawn coraz bliżej😈
Co zrobi Lauren gdy dowie się prawdy? albo co zrobi Camila gdy dowie się jakie tajemnice skrywa jej ukochana?
Tyle pytań i zero odpowiedzi 😈😈😈Jaguarr😈
CZYTASZ
she-wolf - Camren
WerewolfDuże dzikie niebieskie ślepia obserwowały każdy mój ruch, zaczęłam się cofać . w oczach bestii zauważyłam brzebłysk zielonego. zatrzymalam się ale wilk nie miał zamiaru wydawało mi się że gdzieś już go widziałam ... rzuciłam się do ucieczki. ...