-Draco mówiłem abyś został w moim pomieszczeniu -
-Ouu Potter ma zadanie i go nie wykonał? - Zapytał śmiejąc się.
Nie mogłem przestać patrzeć na jego koszule. Dlaczego mi się to tak podoba? Biała koszula...
Nie powinienem iść wtedy do tej łazienki! To na pewno przez to-Mam o wiele lepszy pomysł - Powiedział Snape. Przeniosłem wzrok na profesora Snape'a zamiast na Malfoya(przepraszam za odmianę :|)
-Pomysł? - Zapytał Malfoy podchodząc coraz bliżej biurka. Po chwili usiadł na biurko za którym stał nietoperz.
Byłem bardzo zestresowany-Tak Draco. Będziesz mi w tym potrzebny. Pomożesz Potterowi napisać referat o zwodnikach. Napiszecie go razem. Ty Draco dostaniesz dodadkową ocenę a ty Potter nie będziesz miał szlabanu. Czas macie do... Jutra -
-Do jutra?! Przecież zaraz 17! Ja mam jeszcze kolacje i ważniejsze sprawy niż to -
- Czas do jutra koniec kropka. Jeśli mi go nie dostarczycie to źle skończycie - powiedział delikatnie uśmiechając się
-Jak źle... - zapytałem
-Bardzo źle. A teraz już won z tego pomieszczenia! -
-Ja też? - zapytał Malfoy
-Ty też Draco. Muszę pobyć sam. Przyjdź do mnie jutro a teraz już idź na kolację i zabierz się za referat o zwodnikach - powiedział i pokazał gestem że mamy już iść
Malfoy jeszcze chwilę się wykłócał czemu to on musi to robić skoro to dodadkową ocena, ale po chwili opuścił i wyszedł.
-Zadowolony Potter? - zapytał
-Zostaw go! - Krzyknęła Ginny która w pewnym sensie zepsuła mi mój plan.
Plan :
TAK jestem zadowolony Malfoy. Później kolacja potem Malfoy mi pomaga napisać to coś. Spędzamy kilka godzin wieczorem. Mamy świetny kontakt i jest inaczej. Zawsze chciałem zobaczyć jak to jest gadać dłużej ze ślizgonemAle nie tak to wyszło
jak chciałem-Nie poszłaś do hogsmeade?
-Nie! Czekałam tutaj na ciebie bo chcę z tobą spędzić tę chwilę - Powiedziała
Malfoy się zaśmiał i poszedł
Mój plan... Poszedł w zapomnaine. Na pewno to wszystko będzie wyglądać źle. Tymbardziej że nikt nie wie że mam napisać to coś o zwodnikach. Ron pewnie będzie się pytać gdzie wychodzę. Będzie mi potrzeba peleryna niewidka
-Coś ci zrobił? Czego chciał -
-Nic mi nie jest Ginny. Chodźmy na kolację-
-Ah a może po kolacji chciałbyś iść ze mną na-
-Nie mogę Ginny dzisiaj jestem zajęty - powiedziałem i ruszyłem do Wielkiej sali.
W Wielkiej sali był tylko Malfoy, 4 krukonów i jeden puchon. W tym momencie dołączyłem ja i Ginny.
-Jeszcze nie wrócili? - zapytałem sam siebie. Najwyraźniej
Jeszcze nieTa cisza była dobijająca. W pewnym momencie spojrzałem na ślizgona. On też patrzył na mnie.
Na pewno chodzi o te zwodniki. Miałem już dość tego dnia
CZYTASZ
Enlargement
RomanceDyrektor Hogwartu ogłasza że każdy czarodziej ma wybrać przedmiot który będzie rozszerzał. Czy Harry poodejmie słuszną decyzję? Zapraszam na Drarry