Poszedłem do gabinetu Severusa i zapytałem się go czy mogę iść znowu do Draco na noc.
-Potter. Powiedz mi proszę. Czy wy coś ze sobą kręcicie? Bo to nie jest normalne w waszym przypadku -
-Niee ja chcę tylko naprawić z nim relację! -
-Zobaczymy... -
-Czyli mogę? -
-Nie -
-Ale! -
-Nie ma mowy -
-Obiecałem Lucjuszowi, że zrobię notatki dla Draco. Jest ich całkiem sporo i
-To ja je mu przekażę Potter. A teraz wynocha z mojego gabinetu. Mam jeszcze wiele spraw na głowie -
-Skoro ma Pan wiele spraw na głowie to może ja do niego pójdę. Zaoszczędzi pan czas! -
-Potter ty to upierdliwy jesteś! Spakuj się i zostaniesz tam na dwa dni! I tak są to dni wolne od nauki. Ale tylko sproboj mnie wkurzyć na lekcjach to pożałujesz Potter! -
-Dziękuję bardzo profesorze! -
Poszedłem pożegnać się z Ronem i dałem mu znak, że ma spróbować z Hermioną a ja spróbuję z Draco.O godzinie 18 idealnie na kolację byłem u Malfoy ów. Ale Jadnak coś było inaczej
Snape był wtedy jeszcze ze mną.-Wybieramy się wieczorem do Czarnego Pana. Organizuje jakieś wesele? Musimy tam być! - Czułem że to tylko takiż żart że...wesele
-A węża zabierzecie? - zapytałem. Snape się uśmiechał i powiedział, że mam wziąć moje rzeczy i iść na górę.
SNAPE SIĘ UŚMIECHNĄŁ!!! Biegłem po schodach tak szybko aby tylko powiedzieć o tym Draco.
Ale pierw odłożyć rzeczy-Draco! - i dupa. Zapomniałem, że miałem mówić do Niego Malfoy. Ale chyba nie ogarnął. Ten siedzi przy biurku i pisał coś na pergaminie
-Cześć Potter -
-I jak głowa Boli? - powiedziałem przez śmiech
-Żebyś wiedział, że nie. Severus Snape dał mi jakieś zioła -
-Co robisz? - zapytałem podchodząc bliżej
-Pisze wiersz miłosny z dedykacją dla Ciebie -
-Ale tak serio to co robisz? A właśnie mam dla ciebie wszystkie notatki. Całą noc będziesz je przepisywać plus w dodatku... Zostanę na dwa dni! -
-Ile? - odwrócił się gwałtownie spoglądając na mnie
-Dwa dni-
Przez chwilę była między nami niezręczna cisza. Ale Draco w końcu powiedział, że idziemy coś zjeść.-Gdzie są rodzice -
-E gdzieś poszli. Najwidoczniej Severusa też nie ma -
-To dobrze. Aaah ale tęsknię za Quidditchem!- Powiedział blondyn przeciągając się.
Usiedliśmy w salonie i dalej nie dał mi jeść co bardzo mnie zdenerwowało.-Stało się coś? -
-Nie nie! -
-Wczoraj byłem... Trochę upity. Mówiłem coś dziwnego? -
-Nie nic nie mówiłeś. Tylko, że mnie lubisz -
-Słowa pianego to myśli trzeźwego pamiętaj Potter -
-Pamiętasz coś z imprezy. Na przykład, że Ty i Hermiona się do sobie bardzo -
-Nie. Ale pamiętam, że usiadłeś mi na kolanach -
-Ja! Przepraszam!! -
-A podobno nie piłeś! - chłopak roześmiał się. W szkole Malfoy nigdy się nie śmieje. Nawet nie zauważyłem kiedy zaczął przy mnie to robić.
CZYTASZ
Enlargement
RomantizmDyrektor Hogwartu ogłasza że każdy czarodziej ma wybrać przedmiot który będzie rozszerzał. Czy Harry poodejmie słuszną decyzję? Zapraszam na Drarry