Nic Nie Musisz (rozdział Szósty)

379 13 0
                                    

  MARATON 2/5 🦋                                                                                          <Kuba>
Gdy Marta powiedziała że zaraz mi coś powie ja pomyślałem że ogarnę rzeczy które leżały na łóżku Marty i mixera.

Gdy już to zrobiłem nagle usłyszałem otwierające się dzrzwi. Nagle Marta powiedziała

Jak tu piękne!, Kubuś dzięki za posprzątanie ale nie musiałeś 🙂

Oj tam, nie musiałem ale chciałem☺️-powiedziałem i się uśmiechnąłem

Marta powiedziała mi że mam usiąść obok niej a po chwili usłyszałem, że zerwała ze swoim chłopakiem ja ją pocieszyłem i powiedziałem :

Ja zawsze Stanę Po twojej stronie.

Gdy to usłyszała uśmiechnęła się i potargała moje włosy

Do pokoju nagle wparował mixer mówiacy

Brawo Marta, gratuluję!

Gdy Marta to usłyszała wstała i zaczęła pakować swoje rzeczy do walizki i w tym samym czasie kłócąc
się ze swoim chłopakiem. Nagle powiedziała

Wiesz co najlepiej jak wezmę swoje rzeczy i zamieszka w pokoju Kubusia!

Jak to usłyszałem z jednej strony byłem ucieszony tą decyzją a z drugiej zaskoczony bo nie są pytała się o moje zdanie, ale wiedziałem że wie o tym że zawsze przyjmę ją do siebie tym bardziej, że mam 2 piętrowe łóżko.

Gdy Marta spakowała już wszystkie rzeczy, widziałem że chce być w pokoju ale nie była w stanie bo mixer stał w drzwiach i nie chciał jej wypóścić z pokoju.
W pewnym momencie późciły mi nerwy i odepchnąłem mikołaja od drzwi i przycisnąłem go do ściany. Gdy Marta już wyszła powiedziałem:

Co ty chłopie robisz!? Normalny jesteś? Czemu nie chciałeś jej wypuścić?! - powiedziałem to i zauważyłem że to go znacznie rozłościło

Co ja robię!? To moja dziewczyna i nie chce aby ktoś jej coś zrobił! Będę ja chronić! - gdy to powiedział uderzył mnie w twarz.

Mnie to trochę zabolało ale się tym nie przejąłem. Po chwili też go uderzyłem i wyszedłem z pokoju i zszedłem na dół do mojego pokoju po to żeby się przebrać.

Patec, o boże co ci się stało🥺!?-powiedziała  podbiegająca  do mnie marta.....

Spokojnie nic mi nie jest, mam prośbę dasz mi trochę papieru?

Jasne! - powiedziała Marta biegnącą do kuchni po papier.

Spokojnie Marta, naprawdę nic mi nie jest - powiedziałem przykładając papier do nosa ponieważ była na nim krew.

Martwię się o Ciebie Kuba-powiedziała to ze łzami w oczach

Marta posłuchaj naprawdę nie musisz się o mnie martwić.Jesteś przy mnie bezpieczna i nic ci  się niestanie. - powiedziałem to i prawie się rozpłakałem

Poprosiłem Martę aby poszła ze mną do mojego pokoju
I pomogła mi w ogarnięciu miejsca dla jej rzeczy.

Kubuś.. Nie było by dla ciebie problemem gdyby świnki były u ciebie w pokoju ?

Oczywiście że nie będzie problemu nawet sam chciałem o to zapytać- przytuliłem ją i pogłaskałem po włosach.....

_______________________________________________________jeśli są błędy to przepraszam.  Sory  że tak długo nie było rozdziału ale miałam dużo lekcji , za jakąś godzinę będzie kolejny.Mam nadzieję że ten rozdział wam się podoba bo w kolejnym dużo się zadzieje 🙂

Patec i Marta/przyjaźń czy może coś więcej? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz