Rozdział Osiemnasty

225 12 0
                                    

<Patec>
Gdy Marta poszła jeszcze po jakąś ważną rzecz, szybko za kluczyłem dzrzwi bo musiałem się przebrać. Ubrałem krótkie spodenki i koszulkę z ekipatonosi. Podbiegłem do drzwi je otworzyłem, Marty jeszcze nie było więc szybko pobiegłem do salonu (miejsca gdzie jest duża kanapa) i wziąłem parę poduszek. Wbiegłem do naszego pokoju w którym na szczęście nie było Jeszce Marty więc wszedłem na dolny materac, wysiagnałem moją dziwną kołdrę i położyłem 2 kocyki które miałem w pokoju. Dookoła ściany i oparć łóżka po rozkładałem poduszki i szybko poszedłem po drewnianą tackę abym mógł położyć ją na brzuchu a na nią jedzenie dla nas. Gdy wszedłem do pokoju szybko odłożyłem deskę i wszedłem na wyższy materac i udawałem że mnie tam nie ma. Usłyszałem że otwierają się dzrzwi i usłyszałem Martę

Kuba już jestem.
Kuba? - mówiła Marta zamykająca dzrzwi

Kuba?! Gdzie ty jesteś?

Buuuuuu - krzyknąłem a Marta pisnęła i osunęła się na ziemię. Przeraziłem się, nie wiedziałem że coś może się stać. Pędem zeskoczyłem z łóżka i podbiegłem do Marty

Marta!, Marta!! - mówiłem parę razy ale ona nie reagowała, zacząłem ją szturchać i poklepując ją po policzku.

Patec! Co się stało?! - do pokoju wbiegli Karol z Kasią.

Nie wiem!! Przestarzyszłem Martę a ona zsuneła się na ziemię! - powiedziałem tracą powietrze

Kuba! Uspokuj się wszystko będzie dobrze - powiedziała Kasi i uklęknęła obok Marty, zaczęła delikatnie klepać ją po policzku.....

_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-
#standardowoniesprawdzony
Ludziska!Nie dowierzam! Ta książka ma ponad 1k wyświetleń. Jestem wam ogromnie wdzięczna za tyle gwiazdek i wyświetleń. Nigdy. Bym się tego nie spodziewała że tyle osób będzie chciało ją przeczytać i w tak krótkim czasie. Jeszcze raz dziękuję i do następnego.

Patec i Marta/przyjaźń czy może coś więcej? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz