Spokojnie... Rozdział Dwudziesty

241 11 0
                                    

<Marta>
Byłam bardzo wkurzona na to że moi przyjaciele nie powiedzieli  mi mi nic o tym że moja rana jest do zszycia a teraz jesteśmy w szpitalu. Podeszłam z kasią i Kubusiem do recepcji i podałam wszystkie informacje o które prosiła recepcjonistka.po chwili czekaliśmy w na chirurga który zszyje mi to.
Skip time

Podczas zabiegu do sali weszłam z.....
Kasią, bałam się że Kuba będzie ciągle mówić że wszystko będzie dobrze itp. A od Kasi poprostu czułam dobrą energię która mnie wspierała. Przez cały zabieg siedziałyśmy trzymając się za ręce.

Skip time
<kasia>

Kuba
Wszystko dobrze?, jesteście tam już 30 min i nic nie piszesz

Kasia
Tak wszystko dobrze, za ok 10 min
Wychodzimy. Kuba jak wyjdziemy ze szpitala
Nie rozmawiaj z martą na ten temat
Poprostu daj jej odpocząć

Kuba
Ok... A Marta ogl dobrze się czuje?

Kasia
Tak,dobrze się czuje, teraz rozmawia
Z chirurgiem i mówi jej jak ma się obchodzić
Z szwami żeby nic sobie nie zrobić

Kuba
Ok, ale powiesz mi jak jej pomagać? Bo bardzo się o nią martwię.

Kasia
Oczywiście że ci powiem, ale
Najpierw wróćmy do domu i odpocznijmy

Kuba
Ok

Skipe time
<Marta>
Gdy dojechaliśmy do domu ekipy, byłam bardzo wkurzona na kasie i Pateca że nic mi nie powiedzieli o zabiegu. Dobra ale teraz muszę dużo odpoczywać bo przy okazji okazało się że miałam lekkie wstrząśnienie mózgu, nie no super! Czemu zawsze coś się musi stać w momencie kiedy ma być tak pięknie, dobra ale teraz nie czas na narzekanie. Pójdę teraz do pokoju i położę się, a może też pooglądam jakiś film z Pateckim?

Patec i Marta/przyjaźń czy może coś więcej? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz