- 𝟜𝟚 -

5K 348 197
                                    

Usiadłem zadowolony z siebie w ławce i odchyliłem się lekko z uśmiechem, myśląc o chłopaku, z którym parę minut temat pożegnałem się przez dzwonek na lekcje. Zirytowało mnie to, ale niestety musieliśmy się uczyć.

Cały czas czułem jego słodkie usta na moich i nie mogłem pozbyć się przyjemnego łaskotania w brzuchu. Byłem cholernie szczęśliwy i nie byłem w stanie tego ukryć, a nawet nie chciałem. Bycie zakochanym ze wzajemnością było cudowne.

Miałem wrażenie, że znalazłem się w jakiejś bajce, mimo że miałem sporo problemów z ojcem i nie zawsze wszystko szło po mojej myśli. Najważniejsze, że miałem Jisunga.

- Dzień dobry, klaso. - do sali wszedł nasz wychowawca, a ja niechętnie wróciłem na ziemię, by nie oberwać kolejny raz za bujanie w obłokach. - Mam ogłoszenie i myślę, że się ucieszycie. - zaczął radośnie, choć nikt nie wykazał większego entuzjazmu.

Wszyscy byli niewyspani i przysypiali na ławka, jak codziennie na pierwszej godzinie lekcyjnej, tylko przewodniczący klasy siedział wyprostowany i wpatrywał się w nauczyciela.

- O co chodzi, proszę Pana? - zapytał ciekawsko Seungmin, a ja oparłem policzek na dłoni, obserwując wszystko w ciszy.

- Otóż planujemy wycieczkę! Dokładniej ja z wychowawczynią klasy pierwszej, językowej. Myśleliśmy, by pojechać na wycieczkę na tydzień, by pozwiedzać. Możecie traktować to jak przedsmak przed feriami zimowymi. Dokładny plan ustalimy dopiero, gdy będziemy pewni, że ktoś chce jechać. - powiedział z uśmiechem, a ja słysząc, że chodzi o klasę Jisunga od razu się wyprostowałem.

- Jestem za! - zawołałem pospiesznie, przez co reszta klasa również zaczęła kiwać głowami twierdząco.

- Świetnie, wszyscy się zgadzają widzę, więc jutro powiemy wam mniej więcej jaki będzie koszt i data wycieczki. - klasnął radośnie w dłonie, a ja uśmiechnąłem się do siebie.

Musiałem natychmiast napisać do Jisunga, dlatego szybko chwyciłem za telefon. Zastałem tam jednak uroczą niespodziankę.

Użytkownik Jiji zmienił Twój nick na: Kotek♥

Kotek♥:
Jak uroczo, haha
Słyszałeś o tej wycieczce?

Jiji:
Tak!! ^^
Jedziesz?

Kotek♥:
Jeszcze się pytasz?
Siedzimy razem w autobusie, prawda?

Jiji:
Jasne, hyung!
Nie mogę się doczekać

Kotek♥:
Ja też, słoneczko

Jiji:
Minhooo >~<

Kotek♥:
No co, kochanie?

Jiji:
Zawstydzasz mnie!!!!

Kotek♥:
Ale Sungie, ja już teraz będę cię tak nazywał cały czas
W końcu jesteśmy parą

Jiji:
Wiem, ale uh >~<

Kotek♥:
Rumienisz się, prawda?
Na pewno twoje policzki są znowu tak uroczo różowe!

Jiji:
M I N H O!!
Nieprawda.

Kotek♥:
Czyżby?

***

Minho hyung:
Felix, jesteś tam?

Komarlix:
Jestem, hyung
Co trzeba??

Minho hyung:
Zrób Sungowi zdjęcie i mi wyślij, proszę

Komarlix:
Tak jest, szefie

Minho hyung:
Dziękować

***

Kotek♥:
Mówiłem, że się rumienisz, ha

Jiji:
Obaj zmówiliście się przeciwko mnie!

Kotek♥:
Nieprawda
Zaraz dzwonek, podejdziemy po was

Jiji:
Dobrze, Minnie♥

Kotek♥:
Uroczy

Wyłączyłem telefon z szerokim uśmiechem i spojrzałem na Changbina, który odwzajemnił gest. Wydawał się ostatnio weselszy niż normalnie, ale postanowiłem odłożyć tę rozmowę na potem. Była nieunikniona tak czy siak.

- Idziemy po nich, prawda? - spytał rozbawiony, a ja pokiwałem jedynie głową.

- Changbin, łączy cię coś z Felixem? - spytałem ciekawsko, chociaż domyślałem się jaka będzie odpowiedź.

- Tak i nie. - wzruszył ramionami.

- Jak to? - przechyliłem głowę w bok.

- Potem pogadamy, okay? Chodźmy do nich. - uśmiechnął się, a po chwili zadzwonił dzwonek na przerwę.

Chciałem jak najszybciej zobaczyć się z młodszym, który od razu z uśmiechem skoczył na mnie, by się tulić. Nie interesowali nas uczniowie, którzy zerkali na nas z zaskoczeniem.

- Aż tak tęskniłeś? - spytałem żartobliwie, obejmując go w pasie, i dałem mu całusa w nosek.

- Nawet bardziej. - zaśmiał się i mocniej się do mnie tulił, a ja zadowolony bawiłem się w jego włosami.

Ciężko było mi uwierzyć, że naprawdę był mój, jednak niezmiernie mnie to cieszyło. Sama myśl, że był moim chłopakiem sprawiała, że niekontrolowanie się uśmiechałem. Miałem sporo szczęścia.

- Moje OTP się spełniło. - zawołał wzruszony Felek, ocierając niewidzialne łzy, na co wszyscy zaczęliśmy się śmiać.

Młodszy mocniej przycisnął swój nos do mojej szyi, chichocząc, a ja ucałowałem jego czoło z uśmiechem. Jeszcze nie docierało do mnie do końca to, jak bardzo byłem w nim zakochany. Był całym moim światem.

Z czułością spojrzałem w dół, by ujrzeć jego zarumienione policzki i skrzące się oczy. Były przepełnione szczęściem. Miałem nadzieję, że to się nie zmieni.

Melody of love | MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz