Per . Elizabeth
Jak zwykle wstała o 8, ubrała na siebie granatową sukienkę.
Dziś jest sobota. Zeszła na dół, a tam czekało już na nią rodzeństwo.-Hej- powiedziała po dojściu do stołu.
-Cześć- odpowiedział najmłodszy.
Dziewczyna nie usłyszawszy odpowiedzi od Michaela, postanowiła zadać mu pytanie.-Coś się stało Michael?- zapytała, nie
odszymała odpowiedzi. Postanowiła pomachać mu ręką przed twarzą.-Halo? Ziemia do Michaela!- dopowiedziała a wrezultacie wkońcu dostała odpowiedź.
-O! Cześć, przepraszam za myśliłem się- odpowiedział trochę smutnym tonem.
-No okej- odparła, po chwili dodając. -Ponownie moje pytanie, Wszystko w porządku?- zapytała się starszego chłopaka charakterystycznie podnosząc jedną brew.
-Tak, oczywiście że jest dobrze- odparł po chwili ze sztucznym uśmiechem.
-Nie wierzę ci!- powiedziała mu prosto w twarz, na co on się wzdrygnął.
-No dobra masz mnie, nie nauczyłem się na sprawdzian
- powiedział patrząc sie w podłoge.O to tu przez cały czas chodzi? Chwila! Czy dziś nie ma soboty?
-Przecież dziś sobota- powiedziała trochę zdezorientowana.
-Co?- kiedy te słowa dotarły do uszu Michaela, to spojrzał w telefon i po chwili dodał.
-No rzeczywiście, ale dziś jestem nieogarnięty- powiedział lekko drapiąc się po karku.
Po kilku minutach przyszedł do nas tata.-Witajcie, jak tam samo poczucie?- zapytał radośnie mężczyzna
-Bardzo dobre- odpowiedziała Lizza za całą trójke.
-Mam dla was niespodziankę!- powiedział prawie krzycząc.
-Co to za niespodzianka?- zapytał się zaciekawiony Chris.
-Biorę was do pizzerii, tam gdzie pracuje jako ochroniaż - odpowiedział William.
-Super wiadomość!- powiedział emocjonująco najstarszy z rodzeństwa.
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Przepraszam że taki krótki ,ale nie mam trochę Czasu na pisanie .
Miłego dnia!
239 słów/Sprawdzone/
CZYTASZ
!Zawieszone! Życie Elizabeth Afton ♡ FNaF : Sister location ♡
Fanfiction🥑Opis kiedyś dodam 🥑 Okładka wzięta z pincrest'a , niestety autor nie znany.