Weszłam tam i ujrzałam trzy animatorniki gadające i pijące jakiąś ciepłą ciecz.
-Hej?....-Powiedziałam trochę niepewnie
-O Hej Baby, co tu robisz?-Zapytała mnie ballora.
-Nigdy tutaj z nami nie siedzisz.
-Jest sprawa...-Powiedziałam patrząc się w kafelki.
-Rozumiem, chcesz z nami gadać gdy czegoś potrzebujesz, dajesz mów co chcesz - Powiedział lekko Obużony Foxy.
-Nie o to chodzi...-Nie dał mi dokończyć .
-To o co hm?!- Powiedział Obużony Freddy.
- Ej chłopcy, spokój! -Powiedziała ballora
-Ja ...-Ciężko było mi to powiedzieć -nie jestem Baby
-Co ? Jak to? -Zapytał Freddy
-Mam na imię Elizabeth i popełniłam olbrzymi błąd -Powiedziałam to na jednym w dechu.
-Jaki?-Zapytała ballora.
-Poszłam sama do Baby - Powiedziałam to bez grama smutku w głosie.
- Choć zaprowadzę cie do pokoju -Odparł Freddy
Szliśmy w niezrecznej ciszy, aż wkońcu postanowił odezwać się Freddy.
-Wiec jak chcesz żebyśmy ciebie nazywali?-Zadał pytanie odwracając się do mnie twarzą
-Mam na imię Elizabeth, wiec może lizza?- Powiedziałam nadal zastanawiając się.
-Nie wiem twój wybór- Odparł uśmiechając się do mnie , na co lekko się zarumieniłam.
-Niech będzie Lizza!-Powiedziałam ciesząc się z mojego wyboru.
-Okej, to twój pokój Lizza- Powiedział śmiejąc się pod nosem.
Wow , ale on duży .
-Podoba ci się?- Zapytał mnie mój towarzysz.-Ten pokój jest piękny!-Powiedziałam z zachwytem.
-Cieszę się że ci się podoba!-Odparł zadowolony chłopak.
Per. Ballory
Usłyszałam jakiś szelest pomiędzy słupami
Już wiedziałam kto to jest .
Oczywiście nasz "Koszmar z Projektu" .-Hej Enard!-Pokazałam gęstem ręki żeby podszedł do nas.
-Hej , kim jest ta nowa?- Zapytał się .
- To jest Elizabeth -Powiedziałam patrząc się w telewizor
-Ładna jest ~-Powiedział przeciągać ostatni wyraz
-Freddy już sobie ją zaklepał-Powiedziałam śmiejąc się pod nosem.
-Co?!-Usłyszałam za sobą głos foxiego.
Zapomniałam że on tu też jest-Haha! My sobie tylko tak żartujemy. -Powiedziałam trochę zestresowana, nie chce psuć relacji Foxy i nowej.
Per. Elizabeth
Freddy pokazywał mi co gdzie mam , i mówił o której mam być na scenie.
-Dobra to już wszystko, wracamy do reszty.-Powiedział Funtime.
Pokierowaliśmy się do salonu w którym znajdowała się reszta.
-O już jesteście! -Powiedział Foxy.
//Time skip / /
Po długiej rozmowie poszłam do pokoju, nie wiem dlaczego ale Foxy za mną idzie choć z tego co wiem ma na drugiej stronie holu pokój.
Byłam już w pokoju , postanowiłam się przebrać w piżame .
Już gdy miałam zdjąć bluzkę do mojego pokoju wparował Foxy.-Możesz pukać!?-Zapytałam zażenowana sytuacją.
-Nie, nie mogę - Powiedział sycząc.
-Coś się stało?-Zapytałam się różowego chłopca.
-Nie zbliżaj się do Freddy'iego ! -Powiedział oburzony chłopak
-Co czemu?-Zapytałam się funtime
-Jeśli się mnie nie posłuchasz
zniszcze cię, rozumiesz?!- Zagroził mi i kończąc przeciął mi warge.Jakaś ciepłw maź popłyneła mi po twarzy dotknęłam jej , ta ciecz była koloru czarnego.
Co to jest?
Postanowiłam iż pójdę z tym do Ballory.//Time skip / /
Po kilku minutach znajdowałam się w jej pokoju, usłyszałam jakieś szepty.
Chyba Ballory i jakiegoś chłopaka.
Dobra pukam.
Kiedy Zapukałam szepty ucichły.
Usłyszałam zbliżające się kroki.-Elizabeth! Jesus co ci się stało?!-Zapytała zmatwiona Dziewczyna.
-Przeciełam się ....-Skłamałam nie chciałam żeby Foxy miał kłopoty.
-Choć opatrzę cie -Powiedziała pokazując gęstem ręki żebym weszła do pokoju.
Zauważyłam tam że na fotelu przy biurku siedzi Freddy.
To mam przechlapane. Usiadałam na łóżku baletnicy.-Hej Lizza , co ci się stało?-Zapytał zmartwiony chłopak.
Postanowiłam go zignorować, nie chce mieć znowu kłopotów
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Guten tag!
Mam nadzieje że wam się podobało!
Dozobaczenia za tydzień!
556 słów
CZYTASZ
!Zawieszone! Życie Elizabeth Afton ♡ FNaF : Sister location ♡
Fanfiction🥑Opis kiedyś dodam 🥑 Okładka wzięta z pincrest'a , niestety autor nie znany.