W rozdziale występuje krew i tortury/tortury psychiczne, nie czytaj jeżeli masz słabe nerwy/boisz się.
Nazistowski kraj szedł dumnym krokiem przed siebie, za nim szli dwóch żołnierzy którzy w każdej chwili było gotowi bronić tego przed nimi.
Nagle do Rzeszy podbiegł jeden z szeregowych.- Więzień jest już na miejscu - wysapał szeregowy i zasalutował.
- Świetnie - Ri uśmiechnął się szeroko ukazując kły - nie spuszczajcie go z nadzoru, zaraz przyjdę tam tylko wezmę coś z mojego namiotu - mruknął i szybko odwrócił się na obcasie.
Już po chwili nazista szedł z batem i małą walizką do namiotu z więźniem.
- Witaj~ - Rzesza aż zaświergotał z radości i podniecenia które właśnie poczuł.
- Co chcesz? - warknął cicho niższy kraj z podbitym okiem, był przywiązany do krzesła a dłonie dodatkowo skute kajdanami.
- Chcę twoje tereny mój drogi - walnął prosto z mostu, siadając naprzeciwko.
- Puść moją rodzinę - syknął Czechosłowacja i się lekko szarpnął.
- Meh - Rzesza wyjął mały scyzoryk i zaczął się nim bawić w palcach - Najpierw podpisz te papiery o oddaniu ziem, to może puszczę twoją rodzinę~ - znowu się uśmiechnął i zagryzł wargę wyczekując odpowiedzi.
- Nigdy! Co ty sobie myślisz że tak po prostu napadniesz moje ziemie z nienacka i ja już ci się kłaniam w nogi?! - oburzył się Czech waląc stopą w ziemię.
- Właśnie tak - pokiwał szybko głową Niemiec - wiesz.... Nie lubię mieć przeszkód na drodze - powoli wstał z miejsca i wstał za mniejszym krajem i zaczął masować jego ramiona - i nie lubię mieć brudnych ubrań~ - Rzesza przyłożył scyzoryk do boku szyi siedzącego i zaczął powoli nim jechać w dół aż do dłoni, z cienkiej ranki zaczęła powoli wypływać krew, Czech tylko syknął i zacisnął zęby.
Ri powoli wbijał ostrze głębiej, cały czas jeździł scyzorykiem po tej samej ranie.
- Więc?~ - syknął Niemiec do ucha młodszego.
- Spieprzaj - warknął i bardziej zacisnął zęby.
- Więc bawimy się dalej!~ - ucieszył się Rzesza, zdjął górną część munduru i powiesił na oparciu swojego krzesła. Podwinął rękawy białej koszuli aż do łokcia i wziął większy nóż.
Czechosłowacja przeraził się trochę ale szybko opanował strach.- Oh jak słodko~ - mruknął Rzesza patrząc na obrączkę na prawej dłoni więźnia - ale chyba nie ładnie jest zdradzać rodzinę nie?~
- O-O czym ty mówisz? - zdziwił się Czech.
- Czyli chodzenie do dziwek na jedną noc raz na dwa tygodnie to nie zdrada tak? - zaśmiał się wódz niemiecki i przywiązał dłonie siedzącego do stołu mocno - Nie ładnie nie ładnie - pokręcił lekko głową z udawanym smutkiem - wiesz co się robiło w średniowieczu kiedy mąż zdradzał żonę albo na odwrót?~
- N-Nie - mruknął Czech.
- Odcinano palec serdeczny!~ - zaśmiał się Rzesza i wyjął z walizki małą gilotynę i włożył do niej palec serdeczny Czech.
- Proszę nie - szepnął mężczyzna wystraszony.
- Oh... Czyli teraz się boimy tak? - przechylił głowę w bok a uśmiech mu zniknął - ty wiesz jaka wierność jest ważna w związku małżeńskim!? - warknął groźnie i walnął pięścią w stół tak że ostrze gilotyny spadło i ucięło palec bez problemu.
Palec wraz z pierścionkiem powoli poturlał się na kraj stołu i spadł na ziemię tuż przy bucie Reicha.
CZYTASZ
Bracie? [FRD i NRD] [Countryhumans] RUSGER
Fanfic[W chuj wolno pisane, w trakcie poprawek] Rzesza ma dwóch synów. FRD który jest bardzo żywy, może robić tysiąc rzeczy na raz i się nie zmęczyć, bardzo otwarty na innych, jest jeszcze NRD, chłopak jest cichy, zazwyczaj spokojny, zamknięty w sobie. Pe...