𝙍𝙤𝙯𝙙𝙯𝙞𝙖ł 𝙏𝙧𝙯𝙮𝙣𝙖𝙨𝙩𝙮

411 38 30
                                    

//kurwa nigdy nie myślałam że pisanie takiego rozdziału będzie takie męczące.... Tu się prawie nic nie dzieje a pisałam to cholerstwo tydzień i pół TwT ~AnKu

NRD siedział na parapecie ze swoim szkicownikiem i rysował to co widziała a oknem.
Na fotelu niedaleko siedziała drobna kobieta i pilnowała chłopca.

- NRD uważaj proszę.... Nie otwieraj okna - mruknęła Austria widząc jak młody chłopczyk ciągnie się do klamki.

- Ale duszno jest - mały Niemiec spojrzał na nianię i zaczął ciągnąć klamkę.

- Nie! - kobieta szybko wstała i złapała chłopczyka w pasie i postawiła na ziemi - dawaj otworzymy inne okno co? Wtedy będziesz mógł dalej siedzieć na parapecie - uśmiechnęła się ciepło.

- Nie, ja chcę żeby to okno było otwarte - mruknął poważnie chłopczyk ściskając małe łapki w piąstki.

- Skarbie nie mogę, twój tata kazał mi ciebie pilnować, a z takiego otwartego okna to będzie dosyć trudne wiesz - Austria pogłaskała chłopca po głowie ale ten odepchnął jej dłoń i pobiegł gdzieś szybko.
Uciekł do pokoju taty, zamknął drzwi na klucz.

Otworzył okno i wyszedł na dach. Może nie był tak dobry jak brat czy Rosja, ale coś tam potrafił.
Może kiedyś podziękuje bratu za lekcje wspinaczek i za dużą ilość siniaków na swoich pośladkach. Spadanie z dachu albo ze ściany nie należało do najprzyjemniejszych.

Chłopczyk schował się za wystającą trąbą od kominka i podkulił nóżki żeby nie było go widać.
Z dołu słyszał jak pani Austria biegała po całym domu i go szukała. Jak dobrze że jest przyzwyczajony do chowania się gdzieś.

NRD nucił cicho kołysankę taty i patrzy w niebo, po chwili jednak jego młode oczka spojrzały w dół na ziemię przed domem gdzie akurat stali żołnierze a przed nimi Rzesza ale nie było go widać przez dach.

- Miałaś go pilnować!! To takie trudne?! - zawarczał głośno na kobietę.

- Uciekł do pańskiego pokoju i nagle zniknął! - broniła się chwilowa opiekunka i wymachiwała dłońmi.

- Do kurwy nędzy nawet moi żołnierze by się lepiej tym zajęli!! - warknął i kazał zabrać kobietę z jego oczu.

Rzesza szybko pobiegł do swojego pokoju i zaczął go przeszukiwać.

- NRD? Skarbie gdzie jesteś! - otworzył szafę i zaczął w niej szukać syna. Nagle spojrzał na okno i odetchnął z ulgą - co mówiłem o uciekaniu na dach huh? - Ri wziął NRD na ręce i przytulił mocno do siebie.

- Przeparszam.... Ale nie lubię pani Austrii.... - szepnął cicho chłopak - nie zostawiaj mnie więcej z nią - mruknął.

- Dobrze, ale masz więcej nie uciekać, wiesz jak się martwiłem? - starszy zaczął się delikatnie kołysać na boki, głaszcząc młodszego po głowie.

- Przeparszam - NRD pocałował tatę w policzek i  przytulił mocno.

======== • ✠ • ========

Rzesza zapukał do drzwi swojego domu, trzymał na rękach młodszego bliźniaka i głaskał.

- No co jest.... - mruknął trochę wkurzony, znowu zapukał do drzwi ale tym razem usłyszał szmery za drewnianymi drzwiami - ZSRR?!

- Czekaj chwilę!!! Muszę- muszę coś zrobić!! - na kilometr można było się domyśleć że komunistą coś przeskrobał i teraz panikuje.

Bracie? [FRD i NRD] [Countryhumans] RUSGEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz