𝙍𝙤𝙯𝙙𝙯𝙞𝙖ł 𝙎𝙯ó𝙨𝙩𝙮

588 54 85
                                    

[następny dzień]

Rosja siedział na ziemi, dookoła niego były klocki ułożone w małe miasto. Sam Rosjanin był na czworakach i bawił się samochodzikiem.

Parę kroków od Ruska było Niemcy, NRD bawił się misiem razem ze swoim bratem. Oczywiście jak to oni w pewnym momencie musieli się pokłócić.

- To jest mój miś - mruknął FRD patrząc na brata.

- Ale teraz moja kolej się nim bawić - mruknął NRD spoglądając na brata spod byka.

- To nie fair! - starszy bliźniak wstał szybko z ziemi - ciągle się nim bawisz! Ja mam go tylko w domu!

- No i co z tego?! - młodszy również wstał z ziemi.

Nagle bracia zaczęli się kłócić i w pewnym sensie się bić.

- E-Ej! Nie bijcie się! - oburzył się Rosjanin i próbował odciągnąć NRD który siedział na bracie i uderzał go misiem po twarzy.
Jak gdyby nigdy nic FRD i NRD wybuchli płaczem.

Podbiegła do nich przedszkolanka i się szpitala co stało ale żaden nie mógł odpowiedzieć.
Rosja w zbyt wielkiej szoku i nie ogarze, a FRD i NRD byli zajęci płaczem.

- Chłopcy! - nagle zza drzwi do dużej sali wychylił się Rzesza z ciepłym uśmiechem.
FRD rzucił misiem w brata, wydostał się z jego pułapki i pobiegł szybko do taty.

- Tato! NRD zabiera ciągle mojego misia! - poskarżył się.
Ri kucnął przed synem.

- Skarbie teraz macie wszystko wspólne - wziął go za dłonie a kiedy NRD a podszedł jego też wziął za dłonie - nie możecie się kłócić o takie bzdety słońca, przeprosić siebie nawzajem.

- Przepraszam NRD.... - starszy z braci wziął młodszego za dłoń i uśmiechnął się lekko.

- Ja też przepraszam - wytarł policzek jedną dłonią.

- No - Rzesza wstał z ziemi i poczochrał włoski synów - lecieć się ubierać.

- Dobrze! - FRD pobiegł szybko do swojej szafki i wyjął z niej swoje rzeczy, natomiast NRD pociągnął tatę za rękaw munduru.

- Coś się stało skarbie? - Starszy schylił się żeby spojrzeć synkowi w oczy.

- Możemy zabrać Rosję? - szepnął.

- Chm? Co? Po co? Przecież jego tata zaraz powinien przyjść.... Poza tym idziemy do mnie do biura za chwilkę.

- No proszę! - NRD zrobił maślane oczka - nie chce żeby był sam.
3Rzesza spojrzał do środka sali gdzie rzeczywiście wszyscy się bawili w jakiś grupkach a Rusek siedział sam.
Ri westchnął ciężko.

- No dobrze.... Ale idź się ubieraj - pocałował syna w czoło - Rosja! - pomachał chłopczykowi żeby podszedł co młodszy oczywscie zrobił.

- Tak wujku? - uśmiechnął się Rosja.

- Zbieraj się, idziesz z nami - uśmiechnął się Rzesia.

- Co? A tata wie? - zaniepokoił się.

- Um, jak na razie nie, ale jeżeli pospieszymy się i przyjdziemy do mojego biura to będzie wiedział - wytłumaczył szybko - To co? Idziemy? - Ri wyciągnął dłoń w stronę chłopca z uśmiechem.

- Okej! - Rosjanin szybko złapał dłoń starszego i pobiegł do swojej szafki.

Po 10 minutach, cała czwórka wreszcie wyszła z przedszkola.
Rzesza trzymał NRD na jednej ręce, a Rosję trzymał za dłoń z drugiej strony. FRD szedł obok Ruska spoglądając na piękno natury.

Bracie? [FRD i NRD] [Countryhumans] RUSGEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz