***
Olgierdowicze przygotowujący się do chrztu zyskali wolne popołudnie, kiedy ksiądz Trąba został wezwany do umierającego. Biskupa także zatrzymały jakieś ważne sprawy i nadal nie wrócił. Świdrygiełło wybrał się na przejażdkę z Janem z Kościelca, potrzebował odetchnąć od nauk i zamkowego życia. Zdecydowanie najlepiej czuł się w towarzystwie ludzi spokojnych albo koni, które wprost uwielbiał. Witold zazwyczaj spędzał czas z bojarami albo siedział obrażony. Tak było i tym razem, ale nikt się nim szczególnie nie przejmował.
Wigunt, Skirgiełło i Korygiełło oraz Jogaiła z Jadwigą zebrali się więc w dziennej komnacie wielkiego księcia. Ten oczywiście najchętniej spędziłby ten czas w towarzystwie samej Jadwigi, ale zauważył, że polubiła ona jego braci i to z wzajemnością, nie chciał się zatem jej sprzeciwiać,kiedy chciała i z nimi spędzić trochę czasu. Korygiełło od paru dni uczył ją grać w szachy, oczywiście w obecności coraz bardziej zazdrosnego Jogaiły, który niczym i nikim nie lubił się dzielić. Dziś Jadwiga wspierana przez narzeczonego pierwszy raz grała z nim"naprawdę". Trochę śmieszna była to rozgrywka, ponieważ oboje chwilami bardziej zajmowali się sobą niż grą. Zazwyczaj o kolejnym ruchu przypominał im Korygiełło albo zajęty ostrzeniem sztyletu Skirgiełło bądź zajadający placki z miodem Wigunt. O ile książę mścisławski był w tym delikatny, a wewnątrz szczerze poruszony szczęściem brata bijącym z jego oczu, o tyle Skirgiełło i Wigunt nie bawili się w delikatność i nie szczędzili właściwych sobie komentarzy i rechotów zawstydzających Jadwigę i denerwujących Jogaiłę.
- Szach i mat! - zawołali dumni z wygranej Jadwiga i Jagiełło. Pokonany Korygiełło gratulował im i podawał sobie z nimi ręce. Skirgiełło śmiał się i bił brawo -założył się wcześniej z Wiguntem, kto wygra i zwyciężył w tym zakładzie, którego stawką był dzban miodu, bo i czego innego mógłby sobie życzyć najstarszy Olgierdowicz?
Jagiełło wziął Jadwigę za ręce - Margit na szczęście zostawiła ich z braćmi, bo nie lubiła litewskiego towarzystwa, a że nie zostawali sam na sam nie martwiła się bardzo - i przy akompaniamencie radosnego śmiechu Andegawenki zakręcił się z nią na środku komnaty.
-Coś mi się zdaje, że wy oboje nieraz sobie nawzajem pomożecie coś wygrać - prorokował śmiejący się Skirigiełło, któremu przytakiwał książę na Mścisławiu.
- Widzisz? Ty też potrafisz! - mówił rozpromienionyJogaiła do królowej. - Ty jesteś najmądrzejszą z niewiast, ja od początku wiedziałem...-rzekł z zachwytem wpatrując się w Jadwigę i podszedł do niej bliżej. Przez te emocje i rozpromienioną twarzyczkę ukochanej już miał ją pocałować, ale jej niepewne spojrzenie i zawahanie przypomniało mu, że niestety nie są sami. Zakochani uśmiechnęli się tylko do siebie i zajęli na nowo miejsca, uciekając wzrokim nieco w bok. Wigunt cmoknął z niezadowoleniem.
- Może i będą wygrywali- ugryzł kęs smakowitego placka - ale jak dalej będą tacy wstydliwi, to następcy z tego nie będzie - rzekł tonem osoby doświadczonej. Skirgiełło aż zgiął się ze śmiechu. Jogaiła posłał braciom ostrzegawcze spojrzenie, a Jadwiga, zarumieniona po tyh słowach ukryła twarz za ramieniem narzeczonego
- Bodaj by tobie język odjęło! - Korygiełło rzucił w Wigunta srebrną figurą z szachów. - Czy ty w ogóle myślisz zanim coś powiesz? - załamywał ręce.
- Myślę tylko, że do przedłużenia dynastii trzeba coś więcej niż... Auuć! - ryknął Wigunt, którego Skirgiełło solidnie zdzielił po plecach.
- Specjalista od przedłużania rodu się znalazł - prychnął, szarpiąc mu czuprynę. - Wybacz, pani- zwrócił się do Jadwigi.
-Cóż... myślę, że przyjmiemy to z Jogaiłą jako wyzwanie- odrzekła zarumieniona Jadwiga, która cieszyła się, że Margit nie ma przy tej rozmowie. - A jak książę Wigunt się ożeni to zobaczymy, czy z niego taki specjalista, prawda książę? - zwróciła się do zażenowanego do ostatnich granic Jogaiły z błyskiem w oku.
CZYTASZ
Jadwiga i Jagiełło
FanficAlternatywna historia Korony Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego za czasów panowania Jadwigi Andegaweńskiej i Władysława Jagiełły inspirowana serialem "Korona Królów". Nie jest to opowiadanie historyczne tylko fanfiction pisane w c...