*Pov Nikola*
*Wieczór*
Szykowałam się właśnie na wyjście z Moniką. Bardzo się stresowałam. Chciałam, aby wszystko poszło zgodnie z moim planem. Miałam plany zabrać najpierw ją na kolację potem na rejs po Sekwanie, a następnie na spacer. Mam nadzieję, że jej się spodoba.
Była już godzina 17 więc zaczęłam się szykować. Ubrałam czarne spodnie i tego samego koloru koszulę. Przeglądałam się w lustrze i stwierdziłam, że nie wyglądam nawet źle. Popsikałam się perfumami i wyszłam z pokoju. Po chwili zapukałam do drzwi pokoju Moniki. Otworzyła mi je, a ja zaniemówiłam. Ubrana była w czerwoną obcisłą sukienkę do kolon i czarne szpilki. Wyglądała niesamowicie. Podeszłam do niej całując krótko jej usta
-Wyglądasz niesamowicie - powiedziałam po oderwaniu się od jej ust.
- Dziękuje, Ty również.
- Idziemy?
-Tak, chodźmy.
Wyszłyśmy z pokoju i skierowałyśmy się w stronę wcześniej zamówionej taksówki. Dopiero gdy wsiadłyśmy złapałam Monikę za rękę. Brunetko uśmiechnęła się na ten gest. Po około pół godzinie byłyśmy pod restauracją. Weszłyśmy do środka i już po chwili siedziałyśmy przy stoliku. Złożyłyśmy zamówienia i czekałyśmy aż kelner nam je przyniesie. Spędziłyśmy miło czas rozmawiając. Brakowało mi tego bardzo. Po zjedzonym posiłku zabrałam Monikę na rejs po Sekwanie. Siedziałyśmy przytulone do siebie przyglądając się kolejnym zabytkom które mijałyśmy. Bardzo mi się to podobało. Jej chyba też, ponieważ cały czas się uśmiechała. O to mi chodziło.
*Pov Monika*
Stałam przed lustrem poprawiając sukienkę. Usłyszałam pukanie do drzwi, podeszłam do nich i je otworzyłam. Stała w nich uśmiechnięta Nikola. Wyglądała ślicznie. Wyszłyśmy z hotelu i pojechałyśmy do restauracji. Najpierw kolacja. Jestem ciekawa co jeszcze dziewczyna wymyśli. Ale zapowiada się naprawdę świetny wieczór. W restauracji dużo rozmawiałyśmy. Po kolacji Nikola zabrała mnie na rejs. Bardzo mi się to podobało.
-Wracamy już do hotelu?- zapytałam gdy rejs się zakończył.
- Chciałam zabrać Cię jeszcze na spacer ? Zgodzisz się? Po tym od razu wrócimy do hotelu.-powiedziała łapiąc mnie za rękę.
-Dobrze, z chęcią. - uśmiechnęłam się.
Znalazłyśmy się na jakimś wzgórzu z którego było widać całe miasto. Widok zapierał dech w piersi. Nikola podeszła do mnie od tyłu i mnie przytuliła. Stałyśmy tak chwilę, aż dziewczyna się odezwała.
-Monika.. mogę Ci coś powiedzieć?
- Coś się stało?- zapytała odwracając się do niej.
- Nie, po prostu chciałam Ci coś powiedzieć. Tylko proszę, nie przerywaj mi.
-Dobrze. -Nikola złapała mnie za ręce i zaczęła mówić.
- Więc zacznę chyba od tego, że pierwszego dnia gdy Cię zobaczyłam wiedziałam, że nie będę umiała trzymać się od Ciebie z daleka. W dość krótkim czasie wkradłaś się do mojego serca i wiem, że nie chcę żebyś z niego wychodziła. Mimo wszystko, mimo wszystkich przeciwności jakie nas ostatnio spotkały wiem, że razem damy radę. Jeżeli tylko uważasz tak jak ja i chcesz mnie w swoim życiu?-patrzy pytająco na mnie.
- Oczywiście, że chcę-odpowiadam patrząc jej prosto w oczy.
- Cieszy mnie ta odpowiedź, ale jeszcze bardziej ucieszy mnie jeszcze jedna odpowiedź od Ciebie. Chciałam już zrobić to dawno, ale czekałam na odpowiedni moment.
