Rozdział 20

1.1K 41 6
                                        

*Pov Monika*

Stoję przed lustrem ubrana w czarną obcisłą sukienkę i czerwone szpilki. Po raz ostatni przeglądam się w lustrze poprawiając delikatnie makijaż. Nie mogę uwierzyć, że studniówka już dzisiaj. Szybko ten czas leci. Schodzę na dół i wychodzę na dwór. Na podjeździe zauważam już Nikole, która czeka na mnie. Ubrana jest w niebieską długą sukienkę i czarne szpilki. Wygląda obłędnie. 

-Hej, wyglądasz przepięknie - daję jej buziaka w policzek. 

- Hej, mogę to samo powiedzieć o Tobie - uśmiecha się. 

Wsiadamy do samochodu i po dłuższej chwili byłyśmy na miejscu. Nikola złapała za moją dłoń i ruszyłyśmy w kierunku budynku. Weszłyśmy na salę i od razu kilka spojrzeń skierowało się w naszą stronę. Poczułam się trochę nieswojo i chciałam wręcz wyjść stamtąd, ale blondynka obok skutecznie mnie powstrzymała.

Była godzina 23, studniówka trwała w najlepsze. Większość uczniów już była nieźle wcięta, ale zachowywali się w miarę kulturalnie. Kilku nauczycieli stało na korytarzu rozmawiając, a kilku razem z uczniami tańczyło. Byłam również ja. Siedziałam przy stoliku w trochę kiepskim humorze. Nikola w najlepsze bawiła się z innymi, głownie z tą jedną osobą na której widok sam się nóż w kieszeni otwiera. Byłam trochę zawiedziona jej postępowaniem. Mówiła, że ten wieczór będzie wspaniały, a dotychczas od początku imprezy zamieniłam z nią dosłownie kilka słów podczas jednego tańca. Nie powiem bolało to trochę. Ale nie chciałam również psuć jej dobrego humoru także udawałam, że wszystko jest dobrze i nie rusza mnie jej zachowanie. Jednak przy kolejnym dość głośnym wybuchu śmiechu u dziewczyny nie wytrzymałam i wyszłam stamtąd. Poszłam w stronę łazienek gdzie na szczęście nikogo nie było.  Poprawiłam delikatnie makijaż nie chcąc by ktoś coś zauważył. Spędziłam tam około pół godziny. Nie chciałam tam wracać. Nagle usłyszałam dźwięk sms 

Od Kochanie❤;

Gdzie jesteś? Martwię się 

Do Kochanie❤;

Zaraz wrócę, jestem w łazience.

No cóż teraz nie zostało mi nic innego jak tam wrócić. Zabrałam torebkę i wróciłam na salę. Zobaczyłam siedzącą przy stoliku Nikole. Gdy mnie zobaczyła od razu zerwała się i podeszła.

-Coś się stało?- zapytała przejęta.

-Nie, a co się miało stać?-spytałam i ruszyłam usiąść. Nalałam sobie napoju i powoli go sączyłam. 

- Jesteś na  mnie zła? Przepraszam, dziewczyny mnie trochę zagadały i tak jakoś wyszło. Nie bądź zła.

-Nie przejmuj się. Idź się dobrze baw, to Twoja impreza - próbowałam się uśmiechnąć, ale wyszedł mi z tego raczej grymas. 

*Pov Nikola*

Patrząc na twarz kobiety chciałam się delikatnie zaśmiać, ale nie chciałam aby była bardziej zła na mnie. Złapałam ją za rękę i spojrzałam w oczy 

- Zatańczysz ze mną?

-Myślisz, że to dobry pomysł? Może Kasia będzie zazdrosna - powiedziała i od razu wiedziałam o co jej chodziło. Ale mi i tak zależało tylko na niej. 

- Nie obchodzi mnie ona. Zależy mi tylko na Tobie. Nie bądź zazdrosna - ciągnę ją w stronę parkietu. 

Dj puszcza akurat jakąś wolniejszą piosenkę przez co jest idealny klimat. Łapię Monikę za biodra przyciągając ją jeszcze bliżej siebie. Ona natomiast zarzuca dłonie na moje ramiona kładąc głowę na barku. Mogłabym spędzić tak całą wieczność. Byle by z nią. Piosenka dobiega końca, a my z brunetką dalej powoli kołyszemy się na parkiecie. W pewnej chwili podnosi ona głowę spoglądając na mnie. Łapię z nią kontakt wzrokowy i łącze nasz czoła ze sobą. Czekam chwilkę na ruch kobiety i gdy zbliża się jeszcze, wtedy łącze nasze usta. Pocałunek jest powolny, ale przepełniony uczuciem. Kilku uczniów dołączyło na parkiet, ale my zbytnio nie zwracałyśmy na to uwagi. 

Jest około 4 w nocy. Wraz z kobietą wracamy właśnie do domu. Impreza bardzo się udała. Po naszym tańcu zaciągnęłam brunetkę do toalety, aby przeprosić ją za to, że  na początku ją trochę olewałam. Chyba jej się te przeprosiny podobały. Po powrocie z toalety bawiłyśmy się bardzo dobrze.  Teraz znajdowałyśmy się już w moim domu. Poszłyśmy do mojego pokoju i każda z nas się przebierała. Monika stała do mnie tyłem w samej bieliźnie. Wyglądała w niej idealnie. Podeszłam do niej i ją przytuliłam. Złożyłam pocałunek na jej karku i powiedziałam 

- Może weźmiesz ze mną prysznic?

-Z chęcią- po tych słowach wzięłam kobietę na ręce w stylu panny młodej i ruszyłam w kierunku łazienki. Weszłam do niej i postawiłam Monikę na ziemi. Dłonią rozpięłam jej biustonosz po czym ona uczyniła to samo. Weszłyśmy pod prysznic, gdzie nie obyło się od pocałunków i kilku drobnych dotyków. Wróciłyśmy do pokoju kładąc się pd razu do łóżka. Obie szybko zasnęłyśmy w swoich ramionach 



______________________________________________________________

Muszę was powiadomić, że może być mała przerwa w rozdziałach ( gdzieś tak około 5-6 dni) Brakuję mi trochę weny ostatnio i jeden rozdział czasami zajmuję mi cały dzień, żeby go napisać. Ale postaram się może coś szybciej wrzucić. ❤❤

ZakochanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz