*Pov Nikola*
Spojrzałam w kierunku otwieranych drzwi i od razu wiedziałam, że wpadłyśmy. Monika przykryła się bardziej kołdrą tak, aby nic nie było widać. Do środka weszła Pani Kowalska. Żadna z nas się nie odezwała. Głos, który zaczął mówić należał do Pani Kowalskiej
- Co to ma znaczyć? Monika wytłumaczysz mi to? Masz romans z własną uczennicą?
-Ja..Tak, jesteśmy razem- powiedziała cicho jakby bała się, że ktoś na nią nakrzyczy.
- Proszę Pani..- zaczęłam, ale szybko mi przerwano.
- Cicho siedź- powiedziała siadająca na przeciwko nas kobieta. - Jak to się zaczęło?- zapytała.
-Więc. - w tym momencie zaczęłam swoją opowieść odnośnie pierwszych spotkań z Moniką - I tak o to znaleźliśmy się tutaj, w nie dość komfortowej sytuacji - lekko skrzywiłam się.
-Rozumiem. Wiecie, że powinnam zgłosić to do dyrekcji?- powiedziała.
*Pov Monika*
-Wiemy.. zrobisz co uważasz za słuszne - odpowiedziałam wtulając się bardziej w dziewczynę obok. Być może po raz ostatni.
-Nie zrobię tego. Widać, że bardzo się kochacie. - uśmiechnęła się- Tylko uważajcie bardziej. Drugi raz możecie takiego szczęścia nie mieć.
-Naprawdę nas Pani nie wyda ?- spytała Nikola.
-Naprawdę nie. Szczęścia wam życzę - Nauczycielka wstała i wyszła z pokoju.
-My chyba jesteśmy dla siebie przeznaczone - zaśmiała się dziewczyna, cmokając mnie delikatnie w usta.
-Chyba masz rację - odpowiedziałam pogłębiając pocałunek. Popchnęłam ją do tyłu, tak aby się położyła i zjechałam dłońmi na jej talię. Złapałam ją i przyciągnęłam do siebie jeszcze bliżej. To będzie ciekawy poranek.
*Pov Nikola*
*Dużo czasu później*
Był luty. Niedługo matury oraz studniówka. Bardzo się tym stresowałam. Niby oceny miałam dobre bo same piątki i kilka czwórek jednak obawiałam się, że nie zdam. A co do studniówki. Miała odbyć się dokładnie za tydzień, a ja nadal nie wiedziałam czy zaprosić Monikę czy nie. Wiem, że i tak tam będzie, ale chciałam iść z nią oficjalnie. Zresztą i tak już większość osób wie, że jesteśmy razem. Dyrekcja gdy się o tym dowiedziała przeprowadziła z nami tylko rozmowę prosząc, żebyśmy zachowały w szkole przyzwoicie. Jednak mimo to, nie byłam pewna czy brunetka zgodzi się iść ze mną.
Spojrzałam na zegarek, który wskazywał godzinę 15. Na 16 jestem umówiona z Moniką, więc ogarnęłam się trochę i wyszłam z domu. Po drodze wstąpiłam do kwiaciarni, aby zrobić kobiecie niespodziankę.
*Pov Monika*
Siedziałam właśnie w salonie czytając książkę, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Wstałam i poszłam je otworzyć. Zastałam w nich uśmiechniętą Nikole z bukietem róż w ręce. Wpuściłam ją do środka przy okazji całując. Uwielbiam to robić.
-Chcesz się czegoś napić?-zapytałam.
-Nie dziękuję- złapała mnie za rękę i pociągnęła w stronę salonu- Właściwie to chciałam porozmawiać.
- Coś się stało?-spoważniałam.
-Chciałam Cię o coś zapytać. -złapała mnie za ręce, patrząc prosto w oczy- Czy zechciałabyś iść, ze mną na studniówkę? Tak oficjalnie?
- Mówisz poważnie?
-Oczywiście, że tak. Więc zgodzisz się?
-Tak- powiedziałam i połączyłam nasze usta.
________________________________________________________________
Wybaczcie, że rozdział taki krótki, ale dzisiaj brak weny. Następny będzie dłuższy obiecuję!!❤❤
Muszę was również poinformować, że zbliżamy się niedługo do końca opowiadania. Pytanie moje brzmi, czy chcielibyście, abym napisała jakieś kolejne? Możecie dawać propozycje o czym chcielibyście, żeby było następne opowiadanie. 😊😁❤
Do następnego!💕
