*Pov Nikola*
Był ostatni dzień matur. Bardzo się stresowałam. Mimo, że poprzednie dni mi poszły dobrze, o język się bałam najbardziej. Miałam niby 5 z angielskiego, ale jednak to nie to samo co lekcja. Stałam wraz z innymi uczniami przed odpowiednią salą czekając na nauczycielki, którzy mieli z nami być w klasie. Po chwili moim oczom ukazała się nauczycielka biologii i Monika. Jak zawsze wyglądała pięknie. Wpuściły nas do sali i usiedliśmy na wylosowanych miejscach. Dostaliśmy arkusze i zaczęliśmy pisać. Po godzinie czasu rozwiązałam wszystkiego zadania i został mi tylko e-mail do napisania. Jednak moją uwagę w tym momencie pochłonęła pewna nauczycielka, która mnie obserwowała. Po kilku minutowym patrzeniu się na siebie, wstała mówiąc
-Zostało wam 30 minut.
Kurdee. Jak to 30, dopiero co godzina była. Szybko wzięłam się za pisanie i na szczęście wyrobiłam się w czasie. Nauczycielki zebrały arkusze i wyszliśmy z sali. Kilka minut wszyscy rozmawiali na korytarzu omawiając zadania. Po ich omówieniu każdy rozszedł się do domów, jednak ja zostałam czekając na moją dziewczynę. Jak to pięknie brzmi. Moja dziewczyna i tylko moja.
-Hej Piękna - powiedziałam, gdy wyszła z pokoju nauczycielskiego.
-Hej, jak Ci poszło ?-zapytała podchodząc bliżej.
-Mam nadzieję, że będzie dobrze. Boje się trochę- cmoknęłam ją w usta.
- Na pewno zdasz - uśmiechnęła się - A teraz jedziemy do mnie - powiedziała prowadząc mnie do samochodu.
*Pov Monika*
Patrzyłam jak Nikola męczy się lekko nad zadaniami z matury. Zaśmiałam się pod nosem wiedząc, że będzie teraz cały tydzień przeżywać jak jej to pewnie źle poszło. Po napisaniu przez uczniów matur i zebraniu arkuszy spotkałam się z dziewczyną przy pokoju nauczycielskim. Po krótkiej wymianie zdań postanowiłam zabrać Nikole do siebie. Weszłyśmy do salonu i włączyłyśmy jakiś film. Wiedziałam, że dziewczyna była bardzo spięta dlatego chciałam coś na to zaradzić. W połowie filmu jedną dłoń umieściłam na biodrze dziewczyny, a drugą umieściłam na jej karku. Przyciągnęłam ją do siebie składając na jej ustach delikatny pocałunek. Gdy chciałam się odsunąć dziewczyna przygryzła moją wargę nie pozwalając mi na to. Złapała mnie ona za biodra przenosząc moje ciało wprost na jej kolana. Usiadłam na nią okrakiem, nie przestając całując. Zjechałam pocałunkami na jej szyję, w tym samym czasie zdejmując z niej górną część garderoby. Nikola złapała mnie za biodra wstając z kanapy i niosąc mnie do sypialni. Położyła mnie delikatnie na łóżku i zaczęła obsypywać moją szyję pocałunkami. Zdjęła moją koszulkę rzucając ją w głąb pokoju, powracając pocałunkami do moich ust. Złapałam ją za biodra przerzucając ją pod siebie.
-Dzisiaj ja się Tobą zajmuję, masz się odprężyć - wyszeptałam do jej ucha.
Wpiłam się zachłannie w jej usta i od razu przejechałam językiem po jej wardze. Udzieliła mi szybko wstępu, przez co pocałunek stał się bardziej namiętny. Jej dłonie zjechały na moje pośladki, które zaczęła ściska.Zjechałam pocałunkami na jej szyję zostawiając tam kilka śladów. Poruszałam delikatnie biodrami chcąc ją bardziej rozbudzić. Słyszałam jej przyśpieszony oddech. Wsunęłam jedną dłoń pod jej plecy, odpinając jednocześnie biustonosz. Moim oczom ukazały się jej jędrne piersi, które wręcz kochałam. Zaczęłam jedną z nich całować, a drugą lekko ugniatać.
-Monika..-zaczęła.
-Takkkk?- zapytałam przeciągając słowo.
-Potrzebuję Cię tam - powiedziała błagalnym tonem.
Jednym ruchem zsunęłam z niej bieliznę i bez zastanowienia wpiłam się w jej kobiecość, przez co głośny jęk wydobył się z jej ust. Poruszałam szybciej językiem, a po chwili niespodziewanie wsunęłam w nią palec. Poruszałam nim coraz szybciej dodając drugi. Dziewczyna wplotła dłonie w moje włosy ciągnąc mnie za nie. Z jej ust co chwilę wydobywały się jęki rozkoszy pomieszane z moim imieniem. Poruszałam coraz szybciej językiem i palcami. Kolejny jęk jednak tym razem dłuższy wydobył się z jej ust. Ona sama podniosła się i po chwili opadła z westchnięciem.
-Dziękuję - pocałowała mnie w usta- Teraz Twoja kolej - uśmiechnęła się i tym razem ona znalazła się na górze.
*Pov Nikola*
-I jak było Kochanie - zapytała opadając obok Moniki po naszej trzeciej rundzie. Mogłabym tak ciągle
- Jak zawsze świetnie - powiedziała z uśmiechem przytulając się do mojej klatki piersiowej.
Objęłam ją delikatnie, przykrywając nas. Po chwili usłyszałam miarowy oddech kobiety, dlatego zgasiłam lampkę i również po chwili odpłynęłam.
_______________________________________________________________________
Rozdział miał być później, ale jedna udało mi się coś napisać. Jak wam się podoba ? Dajcie znać w komentarzu ❤😊
