29. Urodzinki ^-^

455 26 0
                                    

**16 czerwca - dwa dni później**

~Elowas~

Dzisiaj wstałem jako pierwszy.

Ojciec Claudii wczoraj, gdy zbieraliśmy drewno do rozpalenia ogniska powiedział mi, że dzisiaj dziewczyna ma urodziny. Dlatego wcześniej wstałem.

Urodziny to wielki dzień. Raz na rok. Tylko raz!

Wyszedłem do lasu. Nie mam bladego pojęcia jak urodziny świętują ludzie, ale mogę zrobić jej prezent po elficku.

Zebrałem dużo najróżniejszych kwiatów. Wyrywałem razem z ziemią. Gdy zebrałem kwiaty wróciłem do obozowiska.

Stawiałem korzenie kwiatów blisko Claudii, a one się zakopywały.

Jeden z wielu dowodów na to, że rośliny żyją...

Gdy ostatni kwiat był w ziemi stwierdziłem, że Claudia wygląda w nich jak królowa.

Teraz przyszła pora na jedzenie. Zobaczyłem bobra, i poprosiłem go, żeby zrobił urodzinowy stół dla trzech osób.

Taki stół wyróżnia się tym, że jest wyjątkowo ładny a po skończeniu obchodów urodzin bobry które taki stół robią zabierają go z powrotem do siebie i budują z nich swoje tamy.

Ja w czasie w którym bobry budowały zabrałem się za jedzenie. Wszystkie składniki na szczęście mam, więc zrobiłem ciasto.

Nie wyszło mi smaczne, więc stworzyłem iluzję, która dawała wrażenie że jedzenie jest dobre.

Jedyne zaklęcie, które umiem.

Nauczyłem się go gdy pierwszy raz zrobiłem niedobre jedzenie.

Chwilę po tym jak skończyłem bobry przyniosły stół.

Postawiłem na nim jedzenie i dodatkowo przyozdobiłem go jeszcze liściami.

Gdy wszystko było gotowe obudziłem pana Virrena i oboje czekaliśmy na to, aż się obudzi nasza księżniczka.

~Claudia~

Obudziłam się otoczona kwiatami. Wszystkie były piękne.
Te najmniejsze były tuż przy mnie, a większe były ode mnie dalej.

Wstałam i zobaczyłam pięknie zastawiony stół.

Zobaczyłam stół?

Skąd w środku lasu stół??

Przy stole siedzieli mój tata i Elowas.

- Wow, skąd to wzięliście? - Zapytałam szczerze ciekawa

- Poprosiłem bobry. Taka Xadyjska tradycja stołu urodzinowego. - powiedział chlopak jakby to była najzwykejsza rzecz na świecie.

- POPROSIŁEŚ BOBRY?!

- Tak, ale trzeba być blisko rzeki żeby się zgodziły, a tak się składa że jedna płynie kawałek stąd.

Nawet nie zadawałam dalszych pytań bo i tak niczego nie zrozumiem.

Usiadłam na moim miejscu. Było ono wyżej niż inne i było to nawet fajne.

Na stole stały ciastka.

Spróbowałam jednego.

Było przepyszne!

Chciałabym umieć określić jego smak, ale było tak pyszne, że słowa typu słodki, gorzki czy jakiekolwiek inne byłyby najzwyczajniej w świecie obrazą.

- Omm, mniamm... - Powiedziałam z pełnymi ustami, no bo kogo w środku lasu obchodzą maniery.

- Sam robiłem - Elowas był z tego ewidentnie zadowolony

Smoczy Książę - Po Sezonie 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz