Ucieczka

4.4K 325 49
                                    

Lmao nie pamietam nawet czy rozdzial miał byc dzisiaj czy jutro
_______________

Izuku zakończył odpowiadanie na pytania i zawołał detektywa, lekarza i pielęgniarki z powrotem do środka. Jednak gdy wkroczył, Naomasa miał zmartwiony wyraz twarzy. Nie wyraził swoich zmartwień, po prostu zabrał papiery, by je oznaczyć. 

- Dziękuję za poświęcony czas, Izuku. Teraz już pójdziemy - powiedział Tsukauchi, kłaniając się lekko przed wyjściem z pokoju.

Lekarz i pielęgniarka zrobili jeszcze kilka badań kontrolnych Izuku przed opuszczeniem. Zielonowłosy położył się, przewracając głowę na bok, patrząc przez okno na ciemniejące, błękitne niebo. Myśli ograbiły jego umysł, gdy patrzył, próbując zablokować głos wyryty w jego głowie, ciągle go dręczący. Zamknął oczy, chcąc jak najlepiej odpocząć.

 ̶ ̶P̶r̶z̶e̶s̶t̶a̶ń̶ ̶s̶i̶ę̶ ̶s̶p̶i̶e̶r̶a̶ć̶.̶
̶ ̶T̶y̶l̶k̶o̶ ̶t̶o̶ ̶p̶o̶g̶a̶r̶s̶z̶a̶s̶z̶.̶
̶ ̶N̶i̶e̶ ̶z̶w̶a̶l̶c̶z̶a̶j̶ ̶t̶e̶g̶o̶.̶ ̶
̶ ̶S̶t̶a̶n̶i̶e̶s̶z̶ ̶s̶i̶ę̶ ̶m̶o̶i̶m̶ ̶a̶r̶c̶y̶d̶z̶i̶e̶ł̶e̶m̶.̶
̶ ̶N̶i̶e̶d̶ł̶u̶g̶o̶ ̶t̶o̶ ̶s̶i̶ę̶ ̶s̶k̶o̶ń̶c̶z̶y̶.̶ ̶
̶ ̶K̶t̶o̶k̶o̶l̶w̶i̶e̶k̶!̶ ̶P̶r̶o̶s̶z̶ę̶,̶ ̶p̶o̶m̶o̶c̶y̶!̶
̶ ̶N̶i̶k̶t̶ ̶c̶i̶e̶ ̶n̶i̶e̶ ̶u̶s̶ł̶y̶s̶z̶y̶.̶
̶ ̶P̶r̶z̶e̶s̶t̶a̶ń̶ ̶r̶y̶c̶z̶e̶ć̶!̶
̶ ̶S̶a̶m̶ ̶t̶o̶ ̶n̶a̶ ̶s̶i̶e̶b̶i̶e̶ ̶s̶p̶r̶o̶w̶a̶d̶z̶i̶ł̶e̶ś̶.̶
̶ ̶P̶r̶z̶e̶s̶t̶a̶ń̶!̶ ̶P̶r̶o̶s̶z̶ę̶!̶ ̶
̶ ̶T̶o̶ ̶b̶o̶l̶i̶.̶.̶.̶ ̶t̶o̶ ̶b̶o̶l̶i̶.̶.̶.̶
̶ ̶N̶i̶e̶ ̶m̶a̶ ̶ż̶a̶d̶n̶e̶j̶ ̶d̶r̶o̶g̶i̶ ̶u̶c̶i̶e̶c̶z̶k̶i̶.̶
̶ ̶K̶t̶o̶ś̶!̶ ̶K̶t̶o̶k̶o̶l̶w̶i̶e̶k̶!̶ ̶P̶r̶o̶s̶z̶ę̶!̶ ̶P̶r̶o̶s̶z̶ę̶.̶.̶.̶
̶ ̶N̶i̶k̶t̶ ̶n̶i̶e̶ ̶p̶r̶z̶y̶b̶ę̶d̶z̶i̶e̶ ̶c̶i̶ ̶n̶a̶ ̶r̶a̶t̶u̶n̶e̶k̶.̶.̶.̶

Chłopiec wystrzelił, dysząc i ściskając swoją klatkę. Wściekłość błysnęła w jego oczach, zasłaniając je ciemnością, gdy uderzył pięścią w ścianę. Krew skapnęła mu z kłykci, gdy się zaśmiał. Trzymał się za głowę, czując ból przeszywający jego ramię. Wkrótce zamieniło się to w szloch. Złapał się za włosy, łzy spływały mu po twarzy. Zdjął okulary z nosa, rozrywając koszulę nocną, w której był, i mocno owijając ją wokół lewego oka.  Oczyścił krew z dłoni, po czym opadł na łóżko. Jego wzrok zamazał się, gdy łzy spłynęły mu po policzkach. Zamknął oko, witając pochłaniającą go ciemność.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
*Beep- Beep- Beep-*

Urządzenie kontrolne pracy serca obudziło Izuku, jego zielone oczy zatrzepotały. Zerknął w lewo i zobaczył pielęgniarkę, piszącą coś w notatniku. Tą samą pielęgniarkę co wcześniej. Spojrzała w dół, jej czarne oczy złapały kontakt z tymi zielonymi.

- Widzę, że już wstałeś. Jak się czujesz? - zapytała, kosmyk czarnych włosów opadł jej na twarz.

- ..... Czuje się okej.... - odpowiedział Izuku, odwracając głowę i patrząc na sufit.

Nie okłamuj się. Czujesz się jak gówno.

- Zamknij się - wymamrotał chłopak na tyle cicho, by tylko on mógł to usłyszeć.

Okej, okej. Nie musisz być taki nieprzyjazny. Będę cicho. To i tak nie tak, że mogą mnie usłyszeć.

- Tak irytujące... - Izuku odwrócił się znów do pielegniarki, lecz wygladało na to, że już wyszła. - Znów sam... to uczucie znam aż za dobrze. Być przez siebie izolowanym. Jak tego nienawidzę.

🍄 𝙴𝚔𝚜𝚙𝚎𝚛𝚢𝚖𝚎𝚗𝚝 𝚙𝚘𝚜𝚣𝚎𝚍ł 𝚗𝚒𝚎 𝚝𝚊𝚔 • bnha fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz