Jeden na jednego, bitwa 3, 4 & 5

1.1K 98 8
                                    

Tenya rzucił się do przodu, jego quirk aktywował się natychmiast, gdy tylko rzucił się w stronę przeciwnika. Sen bezproblemowo uchylił się od ciosu, także aktywując swoją indywidualność i pędząc do przodu.  Tenya odwrócił się w stronę Sena, jego ramię przypominające wiertło dźgnęło przeciwnika. Iida machnął nogą po ziemi, potykając się o chłopaka i ześlizgując się na bok, spoza jego zasięgu. Ten zaś zaczął przygotowywać swoje quirk.

Zamierzał trafić niebieskowłosego, który zerwał się na równe nogi. Stali naprzeciw siebie z zaciśniętymi zębami i zmarszczonymi brwiami, rzucając się do przodu z niesamowitą prędkością. Tenya zamachnął się nogą w powietrze, wymierzając cios w ramię Sena. Został jednak szybko zablokowany, umożliwiając Senowi otwarty atak. Ten uderzył wiertłem w nogę Tenyi, otrzymując od niego krótki krzyk bólu. Iida cofnął nogę, odskakując do tyłu, unikając kolejnego ataku z przypominających wiertło ramion Sena.

- Czy to wszystko, na co cię stać? Sprawisz, że zaczynam myśleć, że Monoma miał rację co do was. To głupie, że jesteście w najlepszej klasie - zaszydził Sen, uchraniając się od wysokiego kopnięcia, które miało trafić go w twarz.

Chrząkając i zaciskając pięści, Tenya wyrzucił drugą nogę w powietrze, kopiąc z półobrotu przeciwnika w tors. Rzucił Sena w kierunku granicy, obserwując, jak ten się poślizgnął i zatrzymał, po czym jeszcze raz rzucił się do przodu i wybił go z boiska. - Nigdy nie wyśmiewaj się z rówieśników. Może to zakończyć się twoim upadkiem.

- Kaibara jest poza ringiem! Iida posuwa się naprzód! - ogłosiła Midnight, a wrzaski tłumu stały się jeszcze głośniejsze. Sen kopnął się w nogi, kiwając głową do samego Tenyi, po czym odszedł, a niebieskowłosu skierował się w przeciwnym kierunku. - Do następnej rundy!

- Z kursu bohaterskiego mamy ekstrawagancką min- mam na myśli Yaoyorozu Momo z klasy 1-A! Przeciw swojemu rówieśnikowi, zarozumiałym Monomię Neito z klasy 1-B!  - wrzasnął Present Mic, jego dudniący głos wypełnił głośniki i odbijał się echem po stadionie.  Dwaj uczniowie weszli na cementową arenę, gotowi do walki. - Zaczynajcie!

Momo stworzyła długi słup i tarczę, pędząc do przodu. Natomiast Neito zamienił swoją skórę w metal.  Pobiegł do przodu, unikając tyczki Momo i uderzając w jej tarczę, a na jego twarzy pojawił się uśmieszek.  Kiedy Momo obróciła kij, by uderzyć blondyna, ten zmiótł ją z nóg.  Wylądowała na ziemi, przewracając się na bok, by uniknąć uderzenia pięścią w twarz.

Wstała, szybko przesuwając tarczę do przodu, aby zablokować kolejny cios. Odskoczyła do tyłu, niezdolna do ataku, ponieważ grad ciosów wciąż nadchodził. Zauważyła, że ​​Neito zatrzymał się i odskoczył, a jego metalowa skóra wróciła do normy. Jego uśmiech zaś stał się szerszy. 

Momo natychmiast stworzyła długi kij do ataku, gdy usłyszała głos Midnighrs. - Yaoyorozu poza granicami! Monoma przechodzi do następnej rundy!

Dysząc z zaskoczenia, szybko spojrzała w dół i zdała sobie sprawę, że wysunęła się jej lewa stopa. Jej kreacje zniknęły, gdy runęły na ziemię w wyniku porażki. Wstała niepewnie, a ponura aura zawisła nad nią, gdy odchodziła, rozczarowana nieudaną próbą zwycięstwa. 

- Do następnego meczu! - Present Mic szybko przejął kontrolę, zanim Midnight mogła kontynuować. - Z kursu bohaterskiego mamy narwańca klasy, Bakugou Kartuskiego! Z drugiej strony zaś Kuroiro Shihai z klasy 1-B!

Gdy wychodził z tunelu, na twarzy Katsukiego pojawił się szeroki uśmiech. Wszedł na podest, a szkarłatne oczy błyszczały, gdy spojrzał na swojego przeciwnika.  Midnight rozpoczęła bitwę, pozwalając Katsukiemu aktywować swoje niesławne eksplozje.

Spojrzał ze złością na Shihaia, a trzask eksplozji zalał jego uszy. Skoczył, pchając się do przodu potężnymi eksplozjami, starając się trafić przeciwnika. Shihai uchylił się w lewo, unikając wyciągniętej dłoni Katsukiego. Ten zaś wylądował z poślizgiem, natychmiast się podnosząc i wysyłając wielką eksplozję w kierunku Shihaia. 

Chlopak przyłożył ręce do twarzy, przygotowując się na eksplozję, po czym poczuł, jak szorstka dłoń ściska jego mundurek. Próbował wtopić się w swój cień, ale został obrócony jak szmaciana lalka, a następnis wyrzucono go poza linię. - Kuroiro jest poza zasięgiem! Katsuki przechodzi do następnej rundy!

Uśmiechając się triumfalnie, Katsuki odwrócił się na pięcie i odszedł, nucąc lekko pod nosem o swojej wygranej. 

- Świetnie ci poszło, Kacchan! - Izuku zawiwatował najgłośniej jak tylko mógł, machając jednocześnie rękami.

CDN.

_________

Boże jestem beznadziejna, wiem
Poza tym że nic tu nie jest zrozumiałe, to rozdzialu nie było przez dość długi czas

Im sorry

Teraz zajme sie tym edytowaniem poprzednich rozdziałów, ale obiecuję że next będzie max za tydzień, przed weekendem

🍄 𝙴𝚔𝚜𝚙𝚎𝚛𝚢𝚖𝚎𝚗𝚝 𝚙𝚘𝚜𝚣𝚎𝚍ł 𝚗𝚒𝚎 𝚝𝚊𝚔 • bnha fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz