Drużyna bohaterów weszła do budynku. Chodzili tak przez 5 minut razem, bez względu na to, jak bardzo blondyn chciał się rozdzielić. Duet znalazł schody prowadzące na drugie piętro, rozglądając się we wszystkie strony, próbując znaleźć drużynę złoczyńców. Weszli po betonowych schodach, nasłuchując wszelkich dźwięków. Katsuki, który objął prowadzenie, odwrócił głowę z powrotem do swojego partnera. Usta zacisnął w cienką linię. Jego towarzysz, Ejiro, rozglądał się gorączkowo, a na jego czole pojawiły się kropelki potu, spowodowane nadmiernym skupieniem przy zadaniu. Przed nimi pojawił się drugi ciąg schodów, prowadzący na trzecie piętro.
'Jest cicho. Zbyt cicho. Wkrótce coś się wydarzy. Ten nerd ma plan i czeka, aż zrobimy wszystko według niego' uśmiech pojawił się na twarzy blondyna, gdy wyjrzał ponad schodami. 'Cokolwiek ten gówniany nerd zamierza zrobić, ja temu sprostam, a na końcu rozsadzę mu twarz.'
Cisza wypełniła korytarz prowadzący w dół do następnych schodów, zakłócana jedynie przez kroki bohaterów. Nagły trzask sprawił że się zatrzymali, marszcząc brwi. Zaczęli patrzeć sie prosto przed siebie. Prawie niesłyszalny śmiech odbił sie echem po korytarzu, wywołując przebiegajace dreszcze po ich kręgosłupach. Katsuki zacisnął pięści i zęby, spoglądając na swojego kolegę z drużyny, który stał w pozycji bojowej, gotowy do walki. Śmiech trwał dalej, zdawał się stawać coraz to głośniejszy, wraz z niemal bezgłośnymi krokami. Cień rzucony w dół korytarza, ostrzegł drużynę bohaterów. Stukot metalu o cement odbił się echem pomiędzy chichotem, a cień się rozciągnął. Śmiech nagle ucichł, podobnie jak dudnienie stóp.
Katsuki i Ejirou stali nieruchomo, skupieni na postaci rzucającej cień. Zaciskając pięści i aktywując dary, wszyscy stali nieruchomo, czekając, aż drugi wykona pierwszy ruch. Z miejsca, w którym stał złoczyńca, uformował się przezroczysty zegar. Długa wskazówka wybiła dwunastą. Czas zwolnił, migotanie zieleni przeszło bohaterów na wylot, po czym znaleźli się na ziemi.
- Teraz, Yaoyorozu! - wrzasnął Izuku, przeskakując nad bohaterami, którzy starali się wstać.
Z łuku wystrzelił długi sznur taśmy, a za nim leciał kolejny. Izuku schował się pod taśmą, patrząc, jak bohaterowie skaczą na równe nogi i przyciskają się do ścian korytarza, omijając taśmę. Katsuki wystrzelił do przodu, lecąc w stronę Izuku swoimi eksplozjami. Zielonowłosy trzymał przed sobą kij. Lewe oko miał zamknięte, a prawe zwężone. Katsuki wbił się w laskę, kopiąc Izuku w brzuch i wyrzucając go w tył. Wylądował na nogach, gdy Ejiro minął go z uaktywnionym quirk, uderzając w broń Izuku. Momo stworzyła tarczę ze swojego ramienia, pędząc do przodu i blokując następny atak Ejiro. Izuku prześlizgnął się na bok, biegnąc do Katsukiego, który także ruszył naprzód.
Blondyn wyszedł na spotkanie z długą, srebrną laską, która opadła mu na ramię, posyłając go na ziemię. Prędko podniósł się, wymachując nogą i potykając się o zielonowłosego. Katsuki chwycił jego bluzę i podciągnął go, a wybuchowa pięść dotknęła jego klatki piersiowej. Kaszląc, Izuku podniósł nogi i zrzucił z siebie Bakugo, używając laski, by znów złapać równowagę. Obracając ją dookoła, zderzyła się z żebrem Eijro, powodując, że czerwonowłosy się potknął. Momo wykorzystała tę szansę by przygwoździc go do podłogi, wyjmując z paska taśmę. Była jednak zbyt wolna, gdyż Kirishima rozerwał taśmę w jej rękach, odpychając ją od siebie.
- Zapomnij o walce, shitty hair! Po prostu biegnij i znajdź broń! Ja zajmę sie tą dwójką! - wykrzyknął Katsuki, uchylając się przed ciosem Izuku.
Ejiro skinął głową i przyśpieszył. Pobiegł po trzecim stopniu schodów, by znaleźć ukrytą bombę. Yaoyorozu zdecydowała się podążać za nim, ale jednak równało się to z zostawieniem jej kolegi z drużyny. Gdy się odwróciła zobaczyła dwóch walczących wręcz chłopaków z posiniaczonymi rękami i nogami, próbujących powalić siebie nawzajem. Wyciągnęła drugą laskę z ramienia, pędząc do przodu i zamachując się na plecy blondyna. Katsuki odskoczył w samą porę, ale wkrótce znalazł się w powietrzu, nie zdolny do ruchu.
Jego szkarłatne oczy spojrzały w dół na chlopaka, którego oko przypominające zegar, jasno zaświeciło.
- Cholera, Deku. Miałbym cię - Katsuki warknął przez zaciśnięte zęby, próbując bezskutecznie zacisnąć pięści.
- Wątpię, Kacchan. Moja indywidualność może i się uspokoiła, ale nawet gdyby Yaoyorozu nie wkroczyła, i tak byłbym w stanie cię tu zamrozić - Izuku uśmiechnął się słodko do swojego nachmurzonego przyjaciela. - Yaoyorozu, czy zechcesz czynić honory i go związać?
- Oczywiście - Momo złapał rzuconą jej taśmę i zaczęła wiązać szarpiącego się blondyna, kładąc go na ziemi. - A teraz zobaczmy, czy nasza pułapka zadziałała.
Izuku dezaktywował swój quirk z szerokim uśmiechem na twarzy i skinął głową. Duet złoczyńców rzucił się do ucieczki, a zielonowłosy pomachał do swojego przyjaciela, zanim jeszcze zniknęli na schodach, pozostawiając blondyna, który zaczął ich przeklinać. Wbiegli po schodach, zwalniając do truchtu, gdy zaczęli mijać puste pokoje. Znajdując pomieszczenie z bombą, weszli, aby zobaczyć Ejiro pokrytego pułapkami na myszy i walczącego o znalezienie broni. Izuku i Momo musieli powstrzymywać swój śmiech, gdy ich kolega z klasy walczył z pułapkami na myszy. Zielonowlosy podszedł do chłopaka, trzymając rolę taśmy. Kirishima zauważył Izuku i cofnął się, tylko po to, by uruchomić więcej pułapek na myszy, które były rozrzucone po całym pokoju. Izuku skinął głową do Momo, który zaczęła iść do przodu. Okrążyli czerwonowłosego i wkrótce go związali, po czym zdecydowali się usunąć wszystkie pułapki na myszy, które zaśmiecały jego skórę.
- Drużyna złoczyńców wygrywa! - dudniący głos All Mighta wkrótce wypełnił niegdyś ciche pomieszczenie, a duet złoczyńców zawiwatował na swoje zwycięstwo.
- Ale gdzie była bomba? Tutaj jej nie ma - spytał Ejiro gdy dwójka ściągnęła z niego taśmę oraz wszystkie pułapki.
- Chodź za mną - Izuku pomógł mu wstać i poprowadził go do okna. Czerwonowłosy zastygł z wyrazem zaskoczenia na twarzy. Przy oknie Izuku wskazał na wyższe piętro, pokazując bombę przyklejoną taśmą do betonowych ścian. Usta drugiegi otworzyły się, a Midoriya zachichotał, mówiąc: - Umieściliśmy ją tam na wypadek, gdyby ktoś nas jednak minął. Korzystając z obu naszych quirk, Yaoyorozu i mnie udało się ją bez problemu tam wetknąć.
- W-wy c-co-? - Ejirou nie dokończył zdania, wpatrując się w chichoczącego zielonowłosego przed sobą.
- To wszystko był jego pomysł. I wydaje się, że powiódł się bez problemu - powiedziała Momo, przybijając piątkę Izuku. Ponownie zawiwatowali.
Złożyli bombę z powrotem i wrócili, aby ocalić Katsukiego przed nudą, po czym opuścili budynek. Udali się do pokoju, w którym czekali na nich ich koledzy z klasy i All Might.
Cóż, poszło lepiej niż się spodziewałem.
'Tak? Cóż, jestem po prostu szczęśliwy, że wygraliśmy. Chociaż wydaje się, że Kacchan jest teraz żądny mojej krwi.
Po prostu na razie bym go na twoim miejscu unikał. Pozwól mu ochłonąć. Poza tym, pora na świętowanie! Dosłownie właśnie wygrałeś z kimś, kogo ledwo znasz. Wykorzystałeś zarówno jej indywidualność, jak i swoją aby wygrać. To dla ciebie osiągnięcie, patrząc na twoją niechęć do integracji ludźmi.
'Och, zamknij się, Deku.'
Hej, ja tylko stwierdzam fakty.
'Nieważne. Może powinienem zanotować w pamięci kilka innych bitew. Może się to kiedyś przyda.'
_________________
Boże przepraszam XDDDD zapomniałam to wstawić o 10, a teraz gdy chciałam iść spać, uznałam, że nie będę przenosić publikacji na kolejny dzien i dam terazA za kolejną dość długą jak na mnie przerwę, mogę obiecać że next będzie max do niedzieli
Byee
Można pokazać tu, kto jest nocnym markiem
CZYTASZ
🍄 𝙴𝚔𝚜𝚙𝚎𝚛𝚢𝚖𝚎𝚗𝚝 𝚙𝚘𝚜𝚣𝚎𝚍ł 𝚗𝚒𝚎 𝚝𝚊𝚔 • bnha fanfiction
Fanfiction• TŁUMACZENIE PL • ─ Ktokolwiek! Proszę, pomocy! Proszę, przestań! ─ Zapłakał chłopiec, kiedy z jego ran sączyła się krew. ─ Już niedługo to się skończy, dzieciaku... W wieku pięciu lat, Izuku Midoriya zostaje odebrany swojej matce przez Ligę Złoc...