Wszystkie grupy obracały się kilka razy, zmieniając strefy katastrof. Shota wezwał wszystkich z powrotem na przerwę, patrząc, jak upadają w środku. Nauczyciele chwycili torby uczniów i rzucili je. Klasa chwyciła swoje torby i wyciągnęła swoje lunche, napychając usta, aby zmniejszyć głód. Wokół rozległy się westchnienia ulgi, gdy jedni przewrócili się, by położyć się na ziemi, podczas gdy inni opierali się o siebie, szukając wsparcia.
- Hej, Kacchan? - zapytał Izuku, otrzymując pomruk w odpowiedzi od zmęczonego przyjaciela, który oparł się na jego plecach. - Kiedy to się skończy, chcesz udać się do tej nowej kawiarni? Brzmi naprawdę dobrze, a po tym wszystkich mam na to ochotę.
- Brzmi cholernie dobrze. To wszystko wkrótce mnie kurwa zabije - odpowiedział Katsuki, napychając się, ocierając pot z czoła. - Zapytam staruchę, czy mogę zostać. Masz ochotę na kolejny maraton filmowy? Mam do obejrzenia więcej pieprzonych filmów. Zaczynają gromadzić się w salonie.
O tak! Ostatnie filmy były cholernie dobre! Tak, były idiotyczne. Ale przez swoją głupotę, były śmieszne jak diabli.
Izuku się uśmiechnął, kiwając głową z pomrukiem: - Brzmi świetnie.
Klasa, teraz cała wypoczęta i pełna, wstała z promieniującą od nich nową energią. Aizawa przydzielił grupy do ich następnej strefy katastrofy, tylko po to, by przerwać, gdy wirująca masa fioletu i czerni zwróciła jego uwagę. Zerknął na Trzynastkę, która również dostrzegła masę. Odwrócił się, mocno ściskając szalik i otworzył usta, gotów w dowolnym momencie rozkazać swoim uczniom, by uciekali. Wirująca masa fioletu i czerni zaczęła się rozszerzać, wyciągając rękę. Odskoczyli na bok, gdy wyszedł z niej mężczyzna ubrany na czarno, pokryty rękami, a za nim wyszli kolejni złoczyńcy.
- Wszyscy, wracajcie teraz do wejścia! - krzyknął Shota, kiedy on i Trzynastka stanęli przed dziećmi. - Trzynastka, idź za nimi. Nie wiemy, do czego ci goście są zdolni. A teraz uciekajcie!
Klasa zatoczyła się do tyłu, wbiegając po schodach w pośpiechu z Trzynastką w tyle. Wszyscy pobiegli, oprócz 2 uczniów. Tenya obejrzał się i zatrzymał, gdy zobaczył stojących nieruchomo Izuku i Katsukiego. Otworzył usta, by do nich krzyknąć. Zauważył, że Izuku cał się trzęsie, a Katsuki próbuje go odciągnąć. Tenya rzucił się w dół, kładąc mocno dłoń na ramieniu Izuku, zwracając jego uwagę. Poszedł powiedzieć im, żeby poszli za resztą klasy, lecz zatrzymał go szorstki głos.
- Ach, a więc tu byłeś - powiedział, a Iida zwrócił się w stronę złoczyńcy zakrytego w dłoniach. Jego krwiste oczy wyglądały zza dłoni na twarzy lśniącej radością. - Minęło trochę czasu, prawda, I-zu-ku?
Tenya machnął głową do swojego kolegi z klasy, widząc, że jego twarz zachmurzyła się ze strachu. Ten próbował się poruszyć, ręce i nogi trzęsły mu się niekontrolowanie, a jego oczy były rozszerzone jak spodki, a jego źrenice się skurczyły. Niebieskowłosy spojrzał w górę na popielatego blondyna, surowe spojrzenie przemknęło przez jego twarz, gdy blondyn znów spojrzał na niego. Obaj chwycili za ramiona Izuku, ciągnąc go ze sobą z powrotem po schodach, gdy Shota zaczął atakować złoczyńców. Izuku zamarł, gdy przyjaciele go trzymali, obserwując, jak Shigiraki wysłał w ich stronę fioletowo-czarną masę. Próbował krzyczeć, ale głos utknął mu w gardle. Spojrzał na swoich przyjaciół, obserwując pojawiający się przed nimi portal. Zebrał siłę w swoich ramionach, odpychając przyjaciół, wpadając do portalu.
Ten się zamknął, a zielonowłosy zniknął w purpurowo-czarnej przestrzeni. Szok wkrótce opuścił Katsukiego, gdy przetwarzał to, co się stało. Wrzasnął. W kącikach oczu pojawiły się łzy, a jego emocje zmieniły się w czystą wściekłość. Ręce trzeszczyły od eksplozji. Odwrócił się do fioletowo-czarnej masy, która zaczęła się cofać z powrotem na środek placu. Rozpalił eksplozje w swoich dłoniach, rzucając się do przodu, krzycząc ze złości. Jego wzrok padł na metalową płytkę ukrytą w dymnej bramie. Chwycił ją, wywołując wybuchy i walnął nią w ziemię, wielokrotnie uderzając w metal.
- ODDAJCIE GO WY JEBANI SKURWYSYNI! - krzyknął, ignorując łzy płynące z jego oczu. Kontynuuowal uderzanie, nie zważając na wywołany przez to ból. - ODDAJCIE GO!
Odskoczył na czas i zobaczył, jak potężna ręka wyciąga się, by go złapać. Wybuchł w tamtą stronę, uderzając pięścią w twarz mutanta i odrzucił go z powrotem, łzy spływały mu po policzkach. Zignorował wezwania Tenyi, by przestać, skupiając się tylko na pobiciu złoczyńców, którzy raz jeszcze odebrali mu jego najlepszego przyjaciela. Kiedy ruszył w sam środek walki między złoczyńcami a swoim nauczycielem, kilku uczniów postanowiło im pomóc. Shoto zrzucił górę lodu, zamrażając niektórych złoczyńców w miejscu, gdy on, Ejirou, Mina i Tsuyu poszli w jego ślady. Zbiegli po schodach, dołączając do Tenyi i ignorując wezwania Trzynastki, by się zatrzymali. Zaczęli atakować złoczyńców naokoło, unikając jak największej liczby trafień, jednocześnie pilnując siebie nawzajem.
Kontynuowali walkę, aż prawie wszyscy złoczyńcy zostali unieruchomieni, leżeli nieprzytomni lub zamarznięci na ziemi. Wszyscy odwrócili się do zakrytego rękami złoczyńcy, patrząc, jak drapie się po szyi, a krwistoczerwone oczy spoglądają z niezadowoleniem na uczniów i nauczyciela. Westchnął z frustracji, zatrzymując palce.
- Kurogiri. Wezwij Nomu - rozkazał. Wszystkie głowy zwrócily się na czarnofioletowy dym, który zaraz później pokazał się tuż przed Shigarakim.
Otworzył kolejny portal, z którego wyszedł potężny ptasi potwór z odsłoniętym mózgiem. Jego oczy skierowały się na nauczyciela i uczniów. Wydał z siebie potężny ryk, zaciskając dłonie w pięści. Katsuki spiął się, przypominając sobie stworzenie z pierwszego spotkania z nim 6 lat temu.
- Nie znowu to głupie, pieprzone stworzenie! - odwrócił się do swojego nauczyciela, ocierając łzy z oczu, zwężając je. - Oi, psorze! Nie traktuj tego gówna lekko. Jest naprawdę cholernie potężny.
- Dzięki za ostrzeżenia, Bakugo. Po prostu się odsuń-
- Nie ma jebanej mowy! To, kurwa, prawie zmiażdżyło mój żołądek i żebra jednym uderzeniem! - Katsuki przerwał swojemu nauczycielowi, trzaskając rękami, gdy rozpoczęły się mini eksplozje.
Shota ustąpił z westchnieniem, dając swoim uczniom pozwolenie na pomoc. Todoroki jako pierwszy wykonał ruch. Gdy Nomu w gniewie biegł do przodu, strzelił lodową górę w stronę kreatury, zatrzymując ją w miejscu. Mina wystrzeliła kwas w jego mózg, tylko by zobaczyć jak znika w portalu, pojawiając sie za potworen. Aizawa owinął szalikiem Nomu, a Katsuki ich minął, biegnąc wprost na Kurogiriego z Kirishima za plecami. Wyciągnął rękę, aby chwycić metalową płytkę w masie, gdy portal pojawił się przed nim. Ejiro złapał go za nogę, biegł w bok, po czym rzucił go z powrotem w portal. Ponownie wywołał eksplozje na metalowej płycie, podczas gdy Kirishima trzymał Shigirakiego na dystans, uderzając go raz po raz twardymi rękami. Gdy walka trwała dalej, drzwi szybko się otworzyły. All Might przybył, nauczyciele UA poszli w jego ślady. Zeskoczył ze schodów, uderzając mocno Nomu. Nie widząc obrażeń zadanych bestii, kontynuował gwałtowne uderzenia, łamiąc lód, który otaczał kreaturę, po czym wystrzelił nią w powietrze, wyrzucając z USJ. Shigiraki zdołał odeprzeć Ejiro i usunąć Bakugo z Kurogiriego, który stworzył portal, znikając w ciągu kilku sekund.
________________
Rozdział jak chyba większośc ostatnio tylko raz poprawiany bez ponownego sprawdzenia, ale przynajmniej jest
Idę teraz do tkaczki-dziwaczki pisać one shota Kazuma x Yato, który mam nadzieję pojawi sie w poniedziałek i będę mogła go zareklamować
CZYTASZ
🍄 𝙴𝚔𝚜𝚙𝚎𝚛𝚢𝚖𝚎𝚗𝚝 𝚙𝚘𝚜𝚣𝚎𝚍ł 𝚗𝚒𝚎 𝚝𝚊𝚔 • bnha fanfiction
Fanfiction• TŁUMACZENIE PL • ─ Ktokolwiek! Proszę, pomocy! Proszę, przestań! ─ Zapłakał chłopiec, kiedy z jego ran sączyła się krew. ─ Już niedługo to się skończy, dzieciaku... W wieku pięciu lat, Izuku Midoriya zostaje odebrany swojej matce przez Ligę Złoc...