Festiwal sportowy

1.4K 135 37
                                    

Tydzień minął w mgnieniu oka. Wszyscy byli przygotowani na festiwal sportowy. Wszyscy byli podekscytowani i gotowi do wygrania festiwalu, do rekrutacji na staże, aby stać się potencjalnymi pomocnikami w przyszłości. Klasa 1-A emanowała podekscytowaniem, gdy przebierali się w mundurki gimnastyczne, rozmawiając między sobą podnieceni. Kilku wypowiedziało sobie wojnę, podobnie jak inne klasy zrobiły to samo. Głos Present Mica dobiegał z głośników, gdy zapowiadał konkurencje. Tłum głośno zawiwatował, gdy wyszły klasy bohaterów, a tuż za nimi klasy kursów ogólnch, klasy kursów pomocy i na końcu klasy kursów biznesowych. Wszyscy zebrali się razem, gdy Midnight wyszła na scenę, aby ogłosić pierwszą rundę. Kilku uczniów odwróciło głowy, widząc, że jest w swoim kostiumie bohaterskim. Wyciągnęła bat, przyciągając uwagę wszystkich na stadionie. 

- Dzień dobry uczniowie, bohaterowie i widzowie! Witamy wszystkich na sportowym festiwalu! - tłum zawiwatował widocznie głośniej niż wcześniej. - I jeszcze zanim zaczniemy, czy Bakugo Katsuki wyjdzie na Środek by reprezotować klasę? - kilka mamrotów wyrwało się z ust osób z otoczenia, gdy blondyn wchodził na scenę.

Pochylił się w stronę mikrofonu: - Gwarantuję wam, że wygram.

Wszyscy zaczęli krzyczeć 'buu', niektórzy wykrzykiwali obelgi, podczas gdy inni po prostu patrzyli gniewnie. Izuku westchnął ciężko, trzymając się za twarz i potrząsając głową z rozczarowaniem. Katsuki zszedł z podestu, ignorując uczniów. Stanął z powrotem obok Izuku. Zielonowłosy uderzył go w głowę, na co jego przyjaciel warknął. Midnight ogłosiła pierwszą rundę, będącą torem przeszkód. Wszyscy zgromadzili się przy głównej bramie, czekając na odliczanie czasu. Na dźwięk brzęczącego zielonego światła, wszyscy zaczęli pchać się do przodu. Shoto zmroził ziemię i wszystkich innych, pędząc naprzód, aby uzyskać przewagę.  Uczniowie zaczęli wyrywać się z lodu i ześlizgiwać do przodu, próbując dogonić klasę zimnego chłopaka. Izuku chwycił Katsukiego, kiedy ten wystrzelił do przodu, popychając ich oboje na czele do pierwszej przeszkody. Roboty z egzaminów wstepnych.  Zeropunktowce stały wysoko, rzucając cień na uczniów, którzy zdołali wyjść na prowadzenie. Izuku zamarł, patrząc na nie, przypominajac sobie, co zrobił Deku, gdy sie poprzednio zamroczył.

J̷̧̡̧̡̢̫̝̖͓͓͕̻̱̭̗̩͕͕̲͔̮̜̹̫̰̱̃͛̈́̇͛͐̈͂e̵̡̘̺̹͈̥͇̭̤̯̞̙̙͓̦̟͔̬̯̓̄̆͛͗ś̷̈́̒͐̆̉̚l̶̄̆̃̋̆͠ĩ̶̛̛̑̈̓̿̊͠ ĉ̶̣͖̠̭͇̝̭͚̥͖̗͉̣͇͊̚͜hcë̶̐̉̅͒̐͒̓̇s̵̛̽͋̓̽̈̈́̈́̅̈́̅̚̕z̶͗͌̇̒̈̀̅̕ ̶̨̨̢̞̦̟̳̺͍̂̚ͅ b̵̈͆͋͑͂̄̏̎́y̸̲̘̞̲̯͙͎͔͍̫̺͎͇͒m̷̎̄͐̌̏̂͒́̇̈́͑̌̈́͑̈́̄̈̾̚͘̚ ̷̡̮̳̳͍̝̱̮̖̥̮̟̘̽̄̑̈́̋̍̅̈́̎͒̅̍̒̍̂͊͛̌̈́͆̎̌̕̕̕̕͝͠to̷̱͚̲̟̬̻̠̰̞̮͇͚̤̫̍̆̂̈́̃̔̕͠͝ ja się tym zajął,tak zrobię. Decyzja  ̵̡̞̦͙̉͋̆͠n̸̖̗͂̿͂̽ą̷̢̜̻͋̍l̵̫̣̬͍̍͆͝è̵̜̝͖̒͛͠ż̸̺̻̰̦͛͘y̸̛͕̜͖͎͛͗͝ ̷͎̮̲͐d̵͐͆̄͂o̵̟̯͂̎ ̵͇͍̃͒͑͛c̴̙̉i̸̒̕eb̸̰̹̳͝i̸̽e.

'Deku?' Nie otrzymał odpowiedzi. 'Coś się dzieje. Mam nadzieję, że wszystko z nim w porządku. To tak jakgdyby wystąpił jakiś błąd' Izuku zamknął swoje prawe oko, otwierając lewe, w którym pojawił się transparentny zegar, wraz z magicznym okręgiem, które klika razy zapulsowało, aż wszystko naokoło zdało się zamarznąć. Izuku rozejrzał się, widząc świat na czarno-biało. Spojrzał na swoje ręce. Jako jedyny był w kolorze. - To coś nowego... - mruknął do siebie, decydując się, by biec naprzód, aż świat ponownie ruszy.

Minął wszystkie roboty, przebiegając pod zeropunktowcami do następnej przeszkody - jamy wąwozu. Zamrugał, zamykając lewe oko i otwierając prawe. Czas zaczął znowu normalnie biec, kolory powróciły, gdy dźwięk uderzył w jego uszy, a oko zabolało. Izuku zrobił skok wiary, jego prawa stopa wylądowała na słupie łączącym platformy. Odepchnął się od niego, przygotowując się na wypadek, gdyby ześlizgnął się z tyczki. Usłyszał za sobą wybuchy i krzyki, sygnalizujące, że Katsuki najprawdopodobniej z kimś walczył. Najprawdopodobniej z Shouto
.
Stopa Izuku ześlizgnęła się słupa, więc wyciągnął ręce i chwycił ją, unosząc nogi, aby utrzymać swój ciężar. Wspiął się dalej, dotarł do pierwszej platformy i podniósł się.  Spojrzał w prawo i w lewo, widząc Shoto przesuwającego się po lodzie. Podniósł głowę, gdy usłyszał nad sobą Katsukiego, widząc blondyna wystrzelającego w powietrzu ku pierwszemu miejscu. Usłyszał za sobą zamieszanie, mówiące mu że pozostali uczniowie są już za nimi. Użył tej samej taktyki, skaczą w poprzek słupa, odbijaając się od niego i używając swoich rąk w razie poślizgnięcia się. Dotarł do końca i zaczął biec, zbliżając się do ostatniej przeszkody.  Udało mu się, ale zatrzymał się w poślizgu, widząc pole minowe, które musiał przejść.  Shoto i Katsuki już biegli do mety, walcząc ze sobą po drodze. Izuku otworzył lewe oko, choć nadal go bolało, i zwolnił czas.  Nie spuszczał wzroku z ziemi, ostrożnie omijając miny, gdy dotarł do dwóch walczących o pierwsze miejsce nastolatków. Zamknął oko z powodu bólu i pobiegł, nie przejmując się minami pod stopami.

 Obejrzał się, widząc, jak Shoto i Katsuki biegną za nim, zapominając o swojej walce.  Wszyscy przeszli przez pole minowe i ścigali się o pierwsze miejsce. - A zwycięzcą jest!! - Głos Present Mica rozbrzmiewał wyraźnie i donośnie z głośników. Wszyscy na widowni patrzyli w milczeniu, widząc postać wybiegającą z tunelu. - BAKUGOU KATSUKI!!! - blondyn wybuchnął, zatrzymując się w poślizgu i posyłając kurz w powietrze. - Todoroki Shoto jest drugi, a zaraz za nim Izuku Midoriya na miejscu trzecim! - tłum znów zawiwatował, unosząc swoje ręce w górę, krzycząc ze wszystkich sił.

Uczniowie za uczniami kończyli bieg, niektórzy gratulowali innym za przejście do drugiej rundy.  - Dobra robota, Kacchan! Byłeś pierwszy! Nie byłem pewien, kto wygra po tym, jak oboje mnie minęliście. Było tak blisko!  - wykrzyknął Izuku, mocno przytulając przyjaciela. 

- Tch. Jakbym w ogóle miał zamiar dać się pokonać temu icy-hot draniowi. Powiedziałem, że wygram, więc tak też się kurwa stało! - oświadczył Katsuki, a jego zwykły uśmieszek przylepił się do jego twarzy.

Po ogłoszeniu zakończenia rundy, Midnight zwróciła się do wszystkich. Wszystkie 42 osoby, które przeszły, odetchnęły z ulgą, gdy szli w kierunku podestu. Midnight pogratulowała tym, którym się udało i zapowiedziała następną rundę, bitwę kawalerii.  Wyjaśniła wszystkie zasady i system punktowy. Wszyscy rzucili się głowami w stronę Katsukiego, który miał 10 milionów punktów.  Jego uśmieszek poszerzał się tylko wtedy, gdy myślał o tym, kogo dodać do swojej drużyny.

__________________

Jak obiecałam kest, ale możw być trochę kulawo bo już jestem zmęczona a przez mój zepsutu ekran dostaje chyba oczopląsu

Ide czytać fyfy z presjego dżaksona

🍄 𝙴𝚔𝚜𝚙𝚎𝚛𝚢𝚖𝚎𝚗𝚝 𝚙𝚘𝚜𝚣𝚎𝚍ł 𝚗𝚒𝚎 𝚝𝚊𝚔 • bnha fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz