[Wspomnienie]
Pewien pięcioletni rudy chłopiec trenował w jakieś jaskini z dala obserwował go starszy mężczyzna z siwymi włosami opadające na połowę twarzy, w jednym oku posiadał Rinnengana.
"Menma chodź tu"
"Co jest Madara-sama?"
"Czas powiedzieć ci prawdę o tym co się wydarzyło podczas twoich narodzin"
Oczy chłopca rozszerzyły się słysząc to
"Widzisz w dniu twoich narodzin nie urodziłeś się sam, zaraz po tobie urodził się twój brat Naruto Uzumaki twoja matka Kushina Uzumaki była Jinchuuriki Kyuubiego. Niestety podczas porodu pieczęć więziąca Bijuu drastycznie słabnie jednak z odpowiednią pomocą nie powinno stanowić problemu przynajmniej przy jednym dziecku, jednak gdy twój brat przyszedł na świat pieczęć nie wytrzymała i Kyuubi się uwolnił następnie zabił wszystkich w tym waszych rodziców, Yondaime przed śmiercią podzielił jego chakre umieszczając je w tobie i Naruto."wyjasnił Madara nieco zmieniając historie
"Chcesz powiedzieć że mój brat..."
"Tak w rzeczywistości on jest przyczyną śmierci waszych rodziców, a dokładnie jego narodziny"
Menma zacisnął pięści i zagryzł zęby na wzmiance o jego bracie
"Przez niego nie mam rodziców, sprawie że tego pożałuję"
Madara tylko uśmiechnął się słysząc te słowa z ust Menmy
"Dlatego czas rozpocząć trening na poważnie chłopcze"
"Hai, chce czym prędzej urosnąć w siłę"
"Umysłem dziecka jest tak łatwo manipulować, nic dziwnego że to kupił" pomyślał Madara
Dwa lata później...
W ciągu tych dwóch lat Menma urósł znacznie w siłę, mog bez problemu mierzyć się z elitarnymi Jouninami.
"Mój czas się kończy Menma, zostawiam nasz plan w twoich rękach, kiedy nadejdzie odpowiedni czas ożywisz mnie, szczegóły znasz"
"Hai Madara-sama"
Menma założył na siebie czarny płaszcz a na twarz Maske
"Od tej pory nazywam się Shiraki"
[Koniec Wspomnienia]
Minęło trzy lata od wyruszenia Naruto na trening, Shiraki siedział na drzewie tuż przed Suna-gakure, jego utracona ręką w ostatniej walce z Naruto została zastąpiona mechaniczną protezą wytworzoną przez Orochimaru
"Dobra czas działać"
Przed Shirakim pojawił się Jounin Suny.
"Wszystko gotowe Shiraki-san"
"Świetnie"
Gdy nastolatek stanął przed wejściem do wioski zauważył wszystkich strażników martwych, bez problemu przedarł się do środka
Tym czasem Gaara jako Kazekage siedział w swoim biurze, nagle do jego gabinetu przyszła Matsuri."Kazekage-sama, nasz czujnik wykrył że do wioski przedarł się jakiś osobnik"
"Co ze strażnikami stojących przy wejściu do wioski?"
"Nie możemy się z nimi skontaktować"
"Rozumiem, przekaż wszystkim Jouninom by mieli się na baczności, ja się nim zajmę" powiedział wstając
Shiraki zmierzał w stronę budynku Kazekage, ku jego zaskoczeniu sam pojawił się przed nim
"Więc to ty jesteś intruzem, czego chcesz?"
"Przybyłem po twoją bestie"
Gaara wysłał w stronę Shirakiego fale piasku, Shiraki uniknął jej odskakując do góry, chwilę później piasek owinał się wokół jego nogi.
"Co?"
Gaara rzucił Shirakim o ziemię, następnie pokrył większość ciała piaskiem zostawiając odsłoniętą tylko głowę uniósł go w powietrzu.
"To koniec.Piaskowy pog....."
Nie dokończył gdyż spostrzegł jak ciało Shirakiego zniknęło
"Gdzie on się podział?" pomyślał Kazekage rozglądajac się
Shiraki lewitował nad Gaarą przed nim pojawiły się kilka fioletowych kul chakry, które po sekundzie posłał w stronę Kazekage. Nim atak doleciał do Gaary, jego piasek automatycznie odbił je, kiedy Gaara spostrzegł wroga utworzył wielką piaskową rękę wysyłając w jego stronę, Shiraki uchylił się przed atakiem ładując na ziemi.
"Nie będzie mi z nim tak łatwo, zaczynam się ekscytować" powiedział chichocząc pod maską
Zaczynamy drugą część historii, i tak tutaj Menma jest na miejscu Obito :)
CZYTASZ
Druga Szansa
FanfictionNaruto zostaje pokonany przez Madare a Kurama z niego wyciągnięty, jednak nie wszystko stracone gdyż z pomocą przychodzi Mędrzec Sześciu Ścieżek który daje szanse Naruto na naprawienie wszystkiego cofając go w czasie