Shizuko razem z Hinatą, Kibą oraz Shino dotarli do Suna Gakure, albo raczej tego co z niej zostało
"Co się tutaj stało?" spytała Shizuko
"Zamaskowany facet zaatakował wioskę i porwał Kazekage" odparł jeden z ocalałych Chuuninów
"Zamaskowany facet, czy to możliwe że to był ten co wtedy?" pomyślała Shizuko
"Shizuko sensei, co teraz robimy?" spytała Hinata
"Wyślę wiadomość do Konohy że potrzebujemy wsparcia. Kiba, Shino potrzebuje was byście wytropili zapach Kazekage"
"Hai"
Po kilku minutach Akamaru udało się złapać trop, wszyscy ruszyli za nim, jakiś czas później dotarli przed jaskinie.
"Tutaj jego zapach się urywa"
"Musi być za tamtą skałą"
"Proszę prosze, nie spodziewałem się że komuś uda się odkryć moją kryjówkę"
Wszyscy spieli się słysząc głos odwrócili się by ujrzeć Shirakiego opartego o drzewo z skrzyżowanymi rękoma
"Gdzie jest Kazekage?" spytała Shizuko
"Można rzec w lepszym miejscu"
"Gatsuga!"
Kiba i Akamaru rzucili się na zamaskowanego mężczyznę
"Kiba Stój, nie masz z nim szans!" ostrzegła Shizuko
Shiraki wystawił swoją mechaniczną rękę w ich stronę wystrzeliwując pocisk energi, po trafieniu w nich nastąpiła wielka eksplozja
"C...co za moc?" pomyślała Shizuko
Po dotatniu tym atakiem Kiba leżał na ziemi, jego prawa noga była w połowie odcięta jak i lewa ręka, po Akamaru nie było śladu.
"Kiba-kun, Akamaru!" krzykneła Hinata podbiegając w tamto miejsce
"Hinata nie zbliżaj się!"
Przed Hinatą pojawił się Shiraki chwytając ją za szyje unosząc do góry, następnie od tak złamał jej kark. Shino wypuścił w jego stronę kilkanaście swoich robaków, Shiraki złożył pieczęcie.
"Suiton:Namitari!"
Wykorzystując jezior stworzył wodną fale mocząc robaki Aburame.
"Twoje robaki w kontakcie z wodą są bezużyteczne"
Shiraki momentalnie zniknął pojawiając się za Shino i przebijając jego serce jednym ze swoich prętów
"Kizaru sensei, Hiroko, Naruto-kun wiem że prawdopodobnie nie mam z nim żadnym szans, ale postawie swoje życie na szali jak na kunoichi przystało i zrobię co w mojej mocy by go powstrzymać" pomyślała zdeterminowana Shizuko
Shizuko biegła w stronę wroga składając pieczęcie
"Suiton:Ryuu no jutsu!"
Z wody pojawił się wielki wodny smok, który pędził w stronę Shirakiego
"Więc również posiadasz Suiton, co za ciekawy zbieg okoliczności, ale zobaczymy co powiesz na to"
Shiraki stworzył w dłoni strumień powietrza przykładając do wody, chwilę później pojawiło się wielkie tornado, które zderzyło się z wodnym smokiem Shizuko, który po paru chwilach został zdominowany przez atak Shirakirgo. Shizuko nie dawała za wygraną i wytworzyła wodne lasso, owijając nim nogę zamaskowanego nastolatka rzucając o pobliską górę, następnie składając pieczęcie przyłożyła rękę do ziemi, wieziąc przeciwnika w skorupie
"Jesteś mój!"
"Nie jesteś najgorsza, ale..." powiedział nim rozpłynął się w powietrzu
"Gdzie on się podział?"
Prawdziwy Shiraki w ułamku sekundy pojawił się za Shizuko
"Zawsze spodziewaj się że przeciwnik może wyciągnąć jakiegoś asa z rękawa"
Shiraki paroma uderzeniami uniemożliwił ruch niebieskowłosej, następnie kunaiem naciął jej kamizelkę i bluzę uzyskując widok na jej stanik.
"Przestań"
"Nim pozbędę się takiej ładnej kobiety, pozwól mi posmakować twojego ciała"
Szybkim ruchem zerwał jej stanik, przypiął ją do ściany drugą ręką zsunął jej spodnie oraz majtki
"To będzie ostatnia rzecz jaką poczujesz"
"Nie rób tego!"
Shizuko wrzeszczała tyle ile miała sił, nie mogła ruszyć rękoma ani nogami chwilę później czuła jak Shiraki wchodzi do niej.
"Nie! Przestań!"
Z jej oczu spływał strumień łez, Shiraki ścisnął obiema rękami szyję dziewczyny dusząc ją, jej twarz stała się fioletowa a powieki opadały
"N-naru..."
To były jej ostatnie słowa nim zamknęła powieki, Shiraki puścił martwe ciało dziewczyny i wrócił do swojego zadania
CZYTASZ
Druga Szansa
FanficNaruto zostaje pokonany przez Madare a Kurama z niego wyciągnięty, jednak nie wszystko stracone gdyż z pomocą przychodzi Mędrzec Sześciu Ścieżek który daje szanse Naruto na naprawienie wszystkiego cofając go w czasie