Wyluzować

55 9 0
                                    


PoV. Najlepsza postać w Histori

Wróciłam do trzynastki chcąc zanalizować co się właściwie stało. Z jednej strony : Hej dowodzisz misją, możesz pokazać na co cię stać i trochę po rozkazywać! Ale z drugiej boję się że nie wypali i to wszystko będzie moja wina. Jednak postanowiłam spojrzeć na to z tej jaśniejszej strony. Tak... Nie ma to jak ignorowanie swoich problemów i unikanie ich. Bardzo odpowiedzalny  i odważny sposób. Tak czy siak wróciłam do trzynastki. Zostało mi trochę czasu do spotkania więc postanowiłam się wyluzować, poczuć trochę szczęścia. Chodzi mi o słuchanie muzyki. Tylko tak mogę się zrelaksować i poczuć się bardziej... Nie tykającą bombą która w każdej chwili może wybuchnąć. Chyba powinnam iść z tym co lekarza albo psychologa. To nie jest chyba normalne zachowanie. Wyciągłam z szafki słuchawki i telefon. A no tak, telefon. Rzecz zkazana dla herosów. Rzecz tak bardzo przydatna że aż szkoda nie używać. Tyle piosenek, informacji i w ogóle! Zdobyłam go a raczej zabrałam z biura Pana D. Nie wiem czy to zauważył (jest bogiem więc z pewnością) ale nie spotkała mnie żadna kara więc jest dobrze. Póki jestem w obozie jestem bezpieczna jednak nie wiem co będzie na misji. Jeśli mam na nią wyruszyć z Kaią i Hannah to wątpię żebym wytrzymała. I to nie moja wina że obie to takie suki. Ja tylko traktuje je jak one mnie. No powiedzmy że mniej więcej. Założyłam  słuchawki i włączyłam playlistę. Hamilton. Moja miłość, mój najlepszy przyjaciel. Najlepszy musical, ma tyle pięknych chwil. Tyle piękna w sobie że to aż nie możliwe. To on podtrzymuje mnie kiedy mam już po rostu dość.
Ah.. Nic nie działa lepiej niż świadomość że ktoś miał, ma i będzie mieć gorzej od ciebie. Piosenka "What did I miss". Kocham ją. Energię, piękne słowa. To naprawdę cudowne. Właśnie leciała piosenka "Satified" kiedy spojrzałam na godzinę. 17:56. Natychmiast schowałam telefon. Kiedy zamykałam szafkę z szuflady wypadło zdjęcie. Jedyna pamiątka z tamtego świata. Przedstawiało pięcioletnia mnie i moją mamę. Kobieta o Pięknych, długich blond włosach i mała dziewczynka, uśmiechnięta. Miałam na sobie dużo plastrów. Na łokciach, szyji, kolanach, palcach. Miałam na sobie czarną sukienkę, włosy opadały mi na małe ramiona. W rękach trzymałam obrazek i szczerzyłam się do kamery. Z tego co pamiętam wypadł mi ząb więc można powiedzieć że wyglądałam jak wzorowy pięciolatek. No może oprócz obrazka, który przedstawiał grób a wokół kiego tańczące szkielety. Można było zauważyć ślady krwi koło grobu. A dalej las z którego wychodziły potwory. Tak... Byłam ciekawym dzieckiem. Mama uśmiechała się szeroko i patrzyła na mnie. Bardzo mi jej brakuje, czasami chciałabym wrócić do niej. Nie wiem co się z nią dzieje, jak się czuje. Tak bardzo chciałabym poczuć się jak normalna nastolatka... Nagle usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi. Natychmiast schowałam zdjęcie pod poduszkę. Do pomieszczenia weszły Kaia i Hannah. Czy one nie potrafią pukać? Serio to nie jest takie trudne.
- No nareszcie – mruknęłam znudzona. Błagam niech one już pójdą. Są w pomieszczeniu zaledwie kilka sekund ale czuję że o kilka za dużo.
- Jesteśmy minutę przed czasem – mruknęła Hannah. Uuu czyli nadal jest foch. Będzie ciekawie. Razem z córką Nemezis, rozgościły się na krzesłach które magicznie się tam znalazły (nie pytajcie)
- Jutro wyruszamy, więc omówmy sobie kilka zasad – zaczęłam – Po pierwsze...
- Jesteśmy tu, aby omówić przepowiednię – warknęła Hannah. Czy możesz być cicho przez pięć minut!?  – Nie po to, abyś nam ustalała tysiąc zasad
- Odezwała się ta, której Chejron nie pozwolił poprowadzić misji – prychnęłam. – Co spieprzyłaś ostatnim razem, hm? - zapytałam cwanie. Ciekawie co teraz mi zrobi kretynka
Wkurzona podniosła się z krzesła.
- Nic nie zrobiłam – wycedziła przez zęby. - Możesz sobie mówić co ci się podoba, ale masz zostawić moją starą misję w spokoju! Uważasz się za taką świetną?! Słyszałaś słowa Chejrona! Gdyby mógł wybrać, to powierzyłby misję mnie! Możesz się szczerzyć do woli, ale jako jedyna z naszej trójki byłam już na wyprawie! Udanej wyprawie, którą P R O W A D Z I Ł A M!
Nadal uśmiechałam się szyderczo, nie zrażona jej  krzykami. Błagam, tyle razy ktoś mnie opieprza że aż to mi się znudziło. Córka Hekate spojrzała na mnie wzrokiem "Wredna suka" ale przyzwyczaiłam się. Mówi się trudno
- Powinnyście omówić słowa przepowiedni – mruknął stojący w drzwiach Nico. Dobra zaczyna się rozkręcać. Nowy gracz doszedł do gry. W ogóle muszę kupić mu jakiś Dzwoneczek czy coś.– Nie przejmujcie się mną. Zachowujcie się, jakby mnie tu nie było
Chłopak usiadł na swoim łóżku i mruknął coś w stylu „Coś mi się wydaje, że nic z tego nie wyjdzie" po czym zajął się sobą, nie zwracając na nas uwagi. Jasne... On tylko na to czeka. Co jeszcze? Jakieś złote uwagi panie di Angelo?
- Zacznijmy w końcu – powiedziała Nightwish. Myślałam że zapomniała jak się mówi. A szkoda, było tak fajnie nie słyszeć jej ciągłego pierdolenia – Pamięta ktoś słowa przepowiedni?
Zawahałam się. Mam świetną pamięć ale przepowiednia... Nie była do końca pewna i chciałam się jeszcze nad nią zastanowić. Jedyne co wiem to to że myśmy się udać do Apolla. Boga chorób i miliony innych rzeczy. Pamiętałam przepowiednie. Już miałam mówić kiedy wyprzedziła mnie Hannah. A to suka
- Trójka herosek co odwagę mają, na misja śmiertelną wyruszają. Spieszcie się heroski, bo czasu jest mało, Idźcie do źródła choroby śmiało. Inaczej świat w ciemności pogrążony będzie, A wróg triumfalnie na tronie zasiędzie – wyrecytowała – Skoro przewodzisz misją, powinnaś znać słowa przepowiedni, Smith – prychnęła. Posłała mi szyderczy uśmiech. Oo, szybko się uczy. Może  jeszcze będą z niej ludzie?
- Doskonale pamiętałam przepowiednie, suko! – wrzasnęłam oburzona
Kątem oka zauważyłam jak Nico przejeżdża sobie ręką po twarzy, wzdycha i zrezygnowany kiwa głową. Wiedziałeś że tak się to skończy to po co przyszedłeś? Rany, jak tak mu się podoba Hannah to powinien do niej zagadać czy coś, a nie chodzić za nią cały czas. Ludzie
- Więc zacznij, „Pani Wielka Wszechwiedząca, Która Wszystko Doskonale Pamięta, Ale Jest Za Wolna, Żeby cokolwiek Zrobić" – zażartowała. Zrobiłam się lekko czerwona. Shit." Nie pokazuj że można cie zranić Claudia. Nie pokazuj słabości ". Zaczelam recytować w myślach. Już miałam wstać, ale powstrzymał mnie  Di Angelo. Wkurzony di Angelo. Uuuu Nikuś pokazuje pazurki, to coś nowego
- Możecie do jasnej cholery przestać się kłócić? Siedzicie tu już dwadzieścia minut, a jedyne co zrobiłyście to wymyśliłyście sobie listę wyzwisk! Będziecie musiały spędzić ze sobą mnóstwo czasu, więc radzę wam, żebyście się dogadały, rozpoczęły w końcu to durne spotkanie i przedyskutowały wersy przepowiedni, bo cały świat się przez was rozpadnie!
...
No dobra tu mnie zaskoczyłeś. Na codzień obojętny na wsyztsko Nico a teraz wraca nam uwagę. To było... Ciekawe przeżycie. Zapamiętam na przyszłośćjimt się nie odzywał.
Chłopak prychnął i wyszedł z domku. Nadal siedziałyśmy zamurowane. Po chwili ciszy, w końcu się odezwała się Hannah
- To ten... Może zaczniemy?

Jak powstrzymałyśmy III wojnę światową czyli Zapobiec KatastrofieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz